Niektóre rzeczy wymyślam sobie
i próbuję je robić na nowo, na przykład:
palenie - czy trzymając w dłoni papierosa
uginać ją zniewieściale, jak Siwczyk
albo Dzikowski, czy też po męsku, tak,
jak zaciąga się Patti Smith?
Uśmiech. Kolejny dylemat. Szczerzyć
zęby a'la Capone, naśladować Nicholsona,
czy robić zwykły unik kącików ust
jeśli siekacze są zbyt żółte?
Mógłbym tak do rana. Mijam Green
River Phoenix. O zmroku jest ona
nawet purpurowa. Nie ma tu jaskółek
i nie ma tu obcych piskląt. Wszystko
jest na miejscu. Z natury, te rzeczy,
już do mnie nie pasują. Co nie oznacza,
że są one martwe.
Dodane przez Franko
dnia 26.08.2008 11:23 ˇ
9 Komentarzy ·
849 Czytań ·
|