Ostatnio kazała na siebie mówić Sophie i dodawała: jeszcze
tylko potrzebuję dużego mężczyzny, w którego ramionach
mogłabym się budzić. Pochylona postać zrywa krwawnik
i śpiewa: od ciemności, od samotności, od strachu i piachu
chroni ta roślina. Zerwać jarzębinę, niewybarwione grona,
w misach pełnych żwiru wybranego z rzeki ułożyć obrazy;
tylko trzeba się śpieszyć. Niedługo nadejdzie i powie: Sophie,
twoje ogrody są piękniejsze od ogrodów Semiramidy. Trzeba
się pośpieszyć, żeby wszystko było gotowe.
Dodane przez reteska
dnia 31.07.2008 22:07 ˇ
16 Komentarzy ·
1506 Czytań ·
|