Pielgrzym

Czy w prymitywie widnieją cuda
A tam gdzie "świat" jest doskonalony
Myśl przekonuje że się to uda
Stać się jak duch tak doskonały

A że ta miłość to jest jak czas
Kalendarz zegar - w klatce wygody
Mózg postępuje każdemu z nas
I zrozumiałe stawia ugody

Ci pierwotni, jak oni żyli !
Co opisały karty historii ?
Czy w ewolucji tak przemijali
Jako to mózg praktykuje w teorii

Należy przyznać że bez miłości
Wolny od serca twór wirtualny
Bo jest tak czysty i nietykalny
Szybki jak światło w swojej sprawności

To dwa bieguny - duch i mózg
A że przybywa to gdzieś ubywa
Bo ten zmyślony z genezą łask
To od przyrody jest wysączony

I jaki czas, jaka epoka
Czasu nie zmieni żaden komentarz
Ani nowelizacja słowa co znasz
Jak przez alfabet, też płynie podaż

Prawdziwe pismo - to obrazowe
Wiedza oparta na czasie
A komu tylko odsłania głowę
Nie spotka ducha ni w lesie

kenezmajnas