dnia 29.06.2008 15:24
Moim zdaniem potrzeba innego zapisu, puenta natomiast bardzo mi sie podoba
Brudziąc;-) |
dnia 29.06.2008 15:43
Nieznośny tekst. Naprawdę, nieznośny.
Startuje zdaniem, które brzmi jak z typowego harlequina, no a chwilę kuriozum w rodzaju ciepłych aspektów ciała.
Grzechy główne: do bólu zgrane, sztampowe obrazowanie - puste butelki, hotele, dworce, gry, słuchanie kroków, bycie nikim, miejsca, z których nie ma wyjścia, niczyje ręczniki plus aforustyczna pseudofilozofia pensjonarki - Zrozumieć, że tak naprawdę nie ma rozstań - są stacje, na których się nie zatrzymuje żaden pociąg
Nawet nie ma sensu wygładzać niezręczności stylistycznych:
- stacje, na których się nie zatrzymuje żaden pociąg;
- być gotową zaprzyjaźnić się |
dnia 29.06.2008 15:43
aforystyczna* |
dnia 29.06.2008 15:58
Dziękuję bardzo , to bardzo stary tekst, ale mam do niego senryment.
Pozdrawiam. |
dnia 29.06.2008 16:51
A mnie ten wiersz zdecydowanie podoba się. W całości. Napisany - w moim odczuciu - sprawnie, jasno, wcale nie tak znowu banalnie i zarazem z uczuciem. A dominujący w tym tekście smutek oraz sposób jego ukazania dla mnie mocno są przekonujące. W pełni więc rozumiem sentyment Autorki do tego wiersza i podzielam go. Puentę oceniam równie pozytywnie, jak pierwszy komentator.
Pozdrawiam. |
dnia 29.06.2008 17:01
Wydaje mi się mało staranny ten txt, miejscami przegadany, nuży wyliczanka i widać drobne niedociągnięcia typu:( literówka, brudziąc- brudząc)
na których się nie zatrzymuje żaden pociąg
na których nie zatrzymuje się żaden pociąg,
podobnie tutaj:
udawać sen, albo że się kocha zapach mydła
udawać sen, albo że kocha się zapach mydła
brzmiałoby bardziej stylistycznie moim zdaniem,
"Ciepłe aspekty ciała" brzmią dziwacznie.
Nie podoba mi się. |
dnia 29.06.2008 17:07
Bardzo stary tekst - to widać i czuć. |
dnia 29.06.2008 17:39
POdzielam zdanie nitjera. Podoba mi się - oczywiście w miejscach wskazanych przez przedmowców nalezaloby poprawić. Ale jako całość w moim odczuciu się broni.
Pozdrawiam. |
dnia 29.06.2008 17:46
Ciepłe aspekty ciała na tle niezobowiązującego koloru ścian - przedni widoczek, jak jelenie na rykowisku. Pozdrawiam. |
dnia 29.06.2008 18:38
tym razem nie zaintrygował, tak czasem bywa. zaczekam na kolejny wiersz. |
dnia 29.06.2008 19:29
Dużo w tym wierszu. Ból, nadzieja i jakieś pogodzenie z tym co musi być. Dla mnie puenta jest ok choć moze zapisałabym ją tak
Zrozumieć- naprawdę nie ma rozstań. Są stacje, na których nie zatrzymuje się żaden pociąg
A wiersz wiadomo- zawsze można dopracować.
Pozdrawiam |
dnia 29.06.2008 20:57
Dzięjuę za komentarze. Pozdrawiam. |
dnia 30.06.2008 12:47
Caly utwor uwazam za bardzo dobry za to szczegolnie podoba mi sie jego druga czesc i oczywiscie ladna i poruszajaca puenta. |
dnia 30.06.2008 13:09
miłe ładne |
dnia 30.06.2008 17:27
Ładny wiersz. |
dnia 30.06.2008 18:35
Brudziąc mi się podoba. jakoś dla mnie lekko obojętna ta kobieta. taka nudząca tzn można jej wysłuchać, ale jakoś tak cieżko?:) ale ja sie nie znam dobrze:) |
dnia 30.06.2008 22:15
Dziękuję za poczytanie i refleksje.
Pozdrawiam. |
dnia 30.06.2008 22:54
Muszę przyznać, że lubię Twoje wiersze. Ten może jakby nieco mniej i po zmianie miejsca wyrazu "się". Jednak jest jak dla mnie OK.
Pozdrawiam. |
dnia 30.06.2008 23:03
P. amber , dziękuję bardzo.
Pozdrawiam. |
dnia 01.07.2008 09:39
Mam kłopot z tym wierszem. Bo niby są tutaj frazy i obrazki za którymi nie przepadam. Niby. Niby przegadany, za dużo słów.
Ale z drugiej strony tekst tak cholernie mnie wciągnął, tak mocno zaciekawił, że już sam nie wiem. Ma w sobie nostalgię/melancholię którą bardzo lubię.
Jestem rozdarty :) serio |
dnia 01.07.2008 10:00
Dzieki, dzięki za poczytanie.
He, he, Rafale, to staroć...ale ciesze sie , że "wciaga" , może jak z czerwonym winem, po latach nabiera mocy?
Co naj.!
Pozdrawiam. |
dnia 02.07.2008 10:56
Nie chciałabym by Pani Fenrir źle mnie zrozumiała r11; dla mnie ma ten wiersz naprawdę ma za dużo słów r11; widzę w nim więcej prozy niż wiersza r11; ja się na krytykowaniu nie znam r11; ogólnie temat jest doskonały r11; smutek r11; puenta jest najpiękniejsza.
Pozdrawiam |
dnia 02.07.2008 14:18
Nie wiem, na ile "oryginalna" ta opowieść, ale bezsprzecznie brzmi prawdziwie, i ładnie opowiedziana.
albo że kocha się
taki szyk bym proponował.
Pozdr :) |
dnia 02.07.2008 17:58
Dziękuję za poczytanie , refleksję i podpowiedź.
)))
POzdrawiam. |
dnia 02.07.2008 18:25
brak poezji, a puenta banalna i oklepana |
dnia 02.07.2008 18:42
Pani Ewo Urszulo, bardzo dziękuję za komentarz.
Rozśmieszyła mnie pani, a śmiech to zdrowie!
Pozdrawiam. |
dnia 03.07.2008 05:18
Nadmuchany balonik, wystarczy szpilka i psssssss...... |
dnia 03.07.2008 13:59
Pani Ewo Urszulo, pani sie trochę opanuje, ja wiem, że upały straszliwe, ale może sie trochę Mazowszanki napic? Co? |
dnia 03.07.2008 21:20
Puenta świetna i na prawdę,nie trzeba przeżyć chociażby doby w pokoju hotelowym żeby zrozumiec co autor miał na mysli. Czuję to. |
dnia 03.07.2008 22:10
Pani moniko, bardzo dziekuje za poczytanie i komentarz.
)))
Pozdrawiam. |
dnia 11.07.2008 19:28
Kolejna wizyta u terapełty,po co z niej relacja? |