|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: może sierpień |
|
|
"każde zwierzę jest smutne po stosunku"
-cytat niedokładny
sczepiamy się jak muchy przysiadając na ciałach, trudno
nas odgonić, łatwo zabić. jeden ruch - i może w końcu
stąd wyjedziemy. do Peru, tam pokażesz mi swój ulubiony bar,
albo most na zielonej rzece. rozszerzysz uda jak kiedyś świat -
o pogląd, wskażesz horyzont, za którym ginie się tylko dla żartu
ze słońca, na każdym zakręcie. poznamy ludzi. najpierw nas
zmiażdżą, potem strzepną na ziemię. ich krew będzie mieć zapach
padliny. mój lśniący kawałku skóry, moje skrzydło, nie wątpię,
że można żyć po rozłączeniu, że tak rzeczywiście można, już
mamy pierwsze objawy. latem będziemy malarią, która nie zaraża.
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 31.05.2008 10:43
Może nim zaczną się zachwyty:)... zapytam : co ma sierpień do "wiatraka"? |
dnia 31.05.2008 10:47
bo mi się życie dwa lata temu w sierpniu skumulowało, i teraz wszystko się wokół tego wije. poza tym to tekst z jednego źródła wypływający wraz z kilkoma innymi, i wspólnie tworzą ten sierpień. o, może tak :) |
dnia 31.05.2008 13:55
wyraziście,soczyście,przyjemnie i twardo
parę brawurowych obrazów :
"sczepiamy się jak muchy przysiadając na ciałach, trudno
nas odgonić, łatwo zabić"Peru wnosi element egzotyki- ogółem wiersz jest jak gorąca czekolada z chilli pita u podnóża Machu Picchu w słoneczny dzień -
tak to mogę opisać :)
serdeczności chasydzkie i zapraszam do mnie |
dnia 31.05.2008 16:06
Interesujący wiersz.
Pozdrawiam. |
dnia 31.05.2008 16:10
pokłony. |
dnia 31.05.2008 17:41
Zacznę od tego, że skoro ktoś kusi się na cytat, to moim zdaniem winien potrudzić się, by przytoczyć dokładnie, a po drugie winien podać źródło.
Ućko ma rację, co do tytułu, który może i ma znaczenie dla autorki, ale nie dla czytelnika.
Tekst nie jest taki zły, tylko dwa miejsca są w nim dość wątpliwej jakości:
1. "najpierw nas
zmiażdżą, potem strzepną na ziemię. ich krew będzie mieć zapach
padliny" nas zmiażdżą itp. ale ich krew itd. hmmm...
2. Końcówka. Co to za niezakaźna malaria, która wyskakuje jak Filip z konopi? po co?
Tak jakoś. |
dnia 31.05.2008 18:21
cytat zasłyszany przez osobę trzecią na zajęciach, nie jestem w stanie przytoczyć autora, żałuję. dlatego jest w takiej wersji.
malaria, jako choroba którą się zaraziliśmy i na którą teraz będziemy wspólnie chorować, ale jest hermetyczna, nikogo poza nami nie dotyczy. sami ją sobie przenieśliśmy.
dziękuję wszystkim :) |
dnia 31.05.2008 19:59
Dobry tekst.Nie tylko mocny,ale i głęboki.
Pozdrawiam. |
dnia 31.05.2008 20:01
Choć gdybym chciał się na siłę doczepiać,to też bym znalazł parę kontrowersyjnych momentów.
Nie jestem czepialski :) |
dnia 01.06.2008 13:28
Jest kilka niezrozumiałych dla mnie momentów (ale pewnie kwestia skojarzeń), ale myśl przewodnią rozumiem. Ten wiersz jest właśnie tym, który dziś mnie trochę uderzył w gębę :) Pierwsza część o wiele bardziej do mnie trafiła niż druga połowa. Niemniej jednak czytało się znakomicie. Różne skojarzenia są konsekwentnie ze sobą połączone. Myśli bardzo gładko przechodzą w siebie. np.
trudno
nas odgonić, łatwo zabić. jeden ruch - i może w końcu
stąd wyjedziemy. do Peru, tam pokażesz mi swój ulubiony bar,
pozdrawiam serdecznie. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 29
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|