| Autor | RE: pamięć | 
| kapitalny Użytkownik
 
 Postów: 2
 Miejscowość: Lublin
 Data rejestracji: 01.04.07
 | 
| Dodane dnia 05.06.2011 07:37 |  |  | 
| aleją bezimiennych oddechów wędrują wspomnienia z wyszytą
 gwiazdą na ramieniu szturmują
 pociągi setkami wskrzeszeń
 
 uderzają okruchem chleba
 o wieżowce kocich łbów
 
 klepsydra niemych przechodniów
 przesypuje się w głąb domów
 lawendowym zmierzchem
 
 tylko ból nie zasypia,bo lubelska
 starówka oswaja kamienie
 | 
|   | 
| Autor | RE: Re: konkurs | 
| Paweł Loba Użytkownik
 
 Postów: 18
 Miejscowość: Wielkopolska
 Data rejestracji: 01.11.10
 | 
| Dodane dnia 25.05.2011 10:33 |  |  | 
| ON -LINE 
 widzę was znad klawiatury
 trzech krząta się na przystani
 odczepia wiersze i wypuszcza
 w enter
 podróż on-line z nadzieją na pomyślny surf
 
 przed nimi burzliwe cyberprzestrzenie
 zapory, szpiedzy
 przyjazne porty
 gdzie przejdą gruntowne dekodowanie
 i zgodnie z protokołem pożeglują
 w nieskończoność pamięci
 Edytowane przez Paweł Loba dnia 16.06.2011 14:02
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ-CZERWIEC (2011) | 
| albi Użytkownik
 
 Postów: 35
 Miejscowość: kamienica polska
 Data rejestracji: 30.04.07
 | 
| Dodane dnia 17.05.2011 07:20 |  |  | 
| powrót 
 zadzwoniła że jest
 bez nikogo i mogę
 do niej wracać
 prosto bez zakrętów
 chociaż je lubię
 bo zmieniają
 nudę na dobre lub złe
 co i tak jest umowne
 kiedy zadzwoniła
 nagłe zderzenie poślizg
 na nieodśnieżonym
 zmieniło perspektywę
 widzenie od dołu ludzi
 nieoświetlonych ulic
 staje się bardziej szare
 i bez perspektywy
 dojścia na najbliższy przystanek
 skąd może
 zabrałby mnie autobus
 leżę
 coraz ciszej
 skrzypią wokół ślady
 
 | 
|   | 
| Autor | RE: MARZENIA | 
| otmiada Użytkownik
 
 Postów: 3
 Miejscowość: Opole
 Data rejestracji: 20.05.09
 | 
| Dodane dnia 15.05.2011 16:51 |  |  | 
| Marzenia schowane do pudełka Spleśniały.
 
 Przyszła starość.
 Troskliwie objęła pakunek i dłonią,
 w rękawiczce utkanej z żyłek,
 otworzyła swoją zaprzeszłość.
 
 Chciała pozbyć się pleśni,
 ale ta ustąpić nie chciała,
 bo nie można przywrócić
 tego, co nieziszczalne.
 
 Potem starość zamknęła oczy.
 Kiedy popłynęły nowe obrazy
 i ustawiły się w progu,
 wiedziała, że pójdą razem
 na spacer tęczowy.
 
 I poszli. Wtedy przyszli dziwni ludzie,
 ją włożyli ją do pudła,
 a spleśniałe marzenia
 wyrzucili.
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ-CZERWIEC (2011) | 
| janias Użytkownik
 
 Postów: 3
 Miejscowość: Warszawa
 Data rejestracji: 28.10.10
 | 
| Dodane dnia 15.05.2011 02:47 |  |  | 
| podaję ci cegłę 
 
 wiesz, byłam na starówce, pierwszy raz w tym roku.
 wiatr wyczuł zawieszenie, chciał mi urwać głowę.
 deszcz kosił na podwalu, pewnie przy mostowej
 zastygłe zimą ślady, pokryły się błotem.
 
 barbakan, który kiedyś pąsowiał na widok
 kochanków, podglądanych ukradkiem przez szyby
 beznamiętnie coś ściemniał. morał bajki. niby,
 że nie wszystko co piękne rośnie pod obłoki.
 
 pozostał za plecami. starości nie wierzę
 dopóki fusy z kawy mają twoje dłonie,
 a serwetka ukrywa znajomy kształt twarzy
 to rozpromieniam myśli na płonące tropy
 
 i rozsiewam obficie pomiędzy murami.
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ-CZERWIEC (2011) | 
| ka_rn_ak Użytkownik
 
 Postów: 69
 Miejscowość: Świętochłowice
 Data rejestracji: 11.03.07
 | 
| Dodane dnia 09.05.2011 21:12 |  |  | 
| jeszcze nie jestem gotów by tam pojechać 
 myślałam, że wszystko zostało za murem, drutami
 wciśnięte w szpary, że te deski nie będą skrzypiały.
 mam przy sobie różaniec i kromkę suchego chleba.
 
 gołębie z przechylonymi główkami zbiegają się
 tworzą ciasny krąg,
 rozumieją?
 
 na ławce zostałem sam. Ptaki odleciały a we mnie
 kłębi się czarny dym; w środku gryzie i pali, szarpie.
 
 PS: nie odpisuj na ten list, teraz nic nie słyszę, nic,
 oprócz odgłosu drewniaków oddalającej się kobiety
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ-CZERWIEC (2011) | 
| Bożena Użytkownik
 
 
  
 Postów: 97
 Miejscowość: Warszawa
 Data rejestracji: 22.08.07
 | 
| Dodane dnia 07.05.2011 23:00 |  |  | 
| w środku jest światło 
 Na zewnątrz jest noc.
 Ptaki nie szybują po niebie,
 zastygły w ciemnej plamie słońca.
 
 Jest kolejny poranek i tamta cisza,
 głucha jak niejeden pień.
 Oni tam są, i my zaczynamy
 
 zmagać się ze świtem.
 Przecieram oczy, nie oceniam.
 Tylko patrzę.
 
 W metrze, ponad głowami monitor
 i szpaler czarno białych zdjęć.
 Ludzie milczą teraz  inaczej.
 
 
 przez powiększone szkło, mam wszystko jak na dłoni
 Edytowane przez Bożena dnia 17.06.2011 07:22
 | 
|   | 
| Autor | Konkurs na wiersz | 
| bbb Użytkownik
 
 Postów: 2
 Miejscowość: Kraków
 Data rejestracji: 17.08.10
 | 
| Dodane dnia 07.05.2011 18:09 |  |  | 
| Mój synku 
 chmury ciągle umierały
 a motyle żyły tylko jeden dzień
 gdy byłeś malutki
 
 Azazel nie ukłonił się synowi ziemi
 gdy żuł okruchy modlitwy ryczał
 nad kołyską
 
 rozrzucił jak nawóz garść bajek o hydrze
 pasując ogień do słomy mój synku
 a potem
 
 nie pamiętam
 chyba poszedłeś do szkoły
 we wtorek
 
 i podglądałeś pijane kaktusy
 które trzeźwiały ze strachu
 przed boskością człowieka
 Edytowane przez bbb dnia 07.05.2011 18:25
 | 
|   | 
| Autor | Konkurs na wiersz | 
| Anastazya Użytkownik
 
 
  
 Postów: 50
 Miejscowość: gdzieś z bieszczad
 Data rejestracji: 27.02.11
 | 
| Dodane dnia 06.05.2011 17:16 |  |  | 
| Niejedna taka noc 
 biegłaś boso przez uśpione miasto w listopadową noc
 ścierając linie papilarne o mokry korytarz drogi
 obraz zaciśniętych małych piąstek na spódnicy i krzyk
 pozostały w pamięci do następnego razu
 
 alkohol zmieniał ojca w szumiący wodospad tłukł co popadło
 okaleczone opuszki palców na parapecie pełnym szkła zabierały
 bonus na szczęśliwe dzieciństwo z szerokootwartymi oczyma
 z zapaloną świecą na strychu pełnym siana szukaliśmy uciekinierki
 zawsze pachniała dobrocią
 
 kolacja z puszki podana na ostrzu noża przypominała serce matki
 ból zrzuciłam w ramiona starszej siostry wisząc jak obumarłe pnacze
 ukłony w stronę wiary nie zdały się na nic ciągle wracałaś z pustymi rękoma
 
 
 "Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o twoich planach na przyszłość."
 
 W. Allen
 
 czesława mileszko
 
 http://anastazya.bloog.pl/
 Edytowane przez Anastazya dnia 09.05.2011 18:24
 | 
|     | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ-CZERWIEC (2011) | 
| Dany Użytkownik
 
 Postów: 4
 Miejscowość: Poznań
 Data rejestracji: 20.08.09
 | 
| Dodane dnia 04.05.2011 16:49 |  |  | 
| w księżycowym odbiciu ===================
 
 
 gdy spotkałam na swojej drodze
 rozpoznałam
 uczucie rozchyliło ręce
 oczy zaszły mgłą
 powieki ukryły w sobie eden
 w każdym zakamarku myśli
 świat miał kolor miodu
 
 sączył się we mnie
 przenikał ogrzewał uwielbieniem
 stabilnością
 
 a o świcie rozpłynął się jak obłok
 spłoszony wiatrem
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ-CZERWIEC (2011) | 
| Anka Użytkownik
 
 
  
 Postów: 2
 Miejscowość: Paryż
 Data rejestracji: 26.01.11
 | 
| Dodane dnia 01.05.2011 10:45 |  |  | 
| Dom 
 Dom, kiedyś bliski i pachnący pastą.
 Pamiętam dobrze - pokój z wielkim stołem,
 gdzie schorowany dziadek zanim zasnął,
 patrzył dość długo na starą menorę.
 
 Dom, w którym ciągłe narzekania babki,
 że wszystko dobre czas porwał w swych szponach,
 i groźna mina, gdy odprułam haftki,
 w bluzce, a później branie mnie w ramiona
 
 tak jak niemowlę - szept - rodzice wrócą.
 Ten dom najpierwszy, najlepszy nie żyje.
 Nikt nie pastuje, nikt nie czeka wnucząt,
 wilgoć, ruina, okno w deszczu gnije
 
 i sama nie wiem, czy ja płaczę, czy on.
 Za dziadkiem, babką, pastą do podłogi.
 Od łez się zapadł nadłamany balkon.
 Nikt już nie czeka nikogo za progiem.
 
 Nikomu, nigdy tu nie powiem - szalom.
 
 /15.07.08
 
 
 Wiersz jaki jest, widać gołym okiem.
 Edytowane przez Anka dnia 01.05.2011 10:47
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ-CZERWIEC (2011) | 
| bubbl Użytkownik
 
 Postów: 1
 Data rejestracji: 31.01.11
 | 
| Dodane dnia 28.04.2011 18:15 |  |  | 
| "Na zatracenie" 
 Mała knajpka na przedmieściach.
 Drzwi lekko uchylone,
 z przyzwyczajenia wypuszczają
 niewidoczne już opary dymu papierosowego,
 umownie wydychanego przez stałych bywalców.
 
 On, bardzo sensowny,
 skupiony na jej włosach,
 dłońmi wtopionymi w stolik
 przeczesuje te włosy
 przekazując jej wibracje swoich myśli
 ubrane w skrupulatnie dobrane słowa.
 
 Ona podnosi wzrok znad kieliszka wina,
 które już zawróciło w jej głowie świat,
 zawarła pakt z samym diabłem,
 który teraz napełnia ją
 nieposkromionym ładunkiem feromonów
 i uśmiechem powala go na kolana.
 
 Maj świeci swoim słońcem
 i wydaje swoje ptasie dźwięki
 zupełnie nieświadomy,
 że dla nich nie istnieje.
 Na zatracenie się wiodą
 w tej małej knajpce na przedmieściach,
 przy stoliku zadymionym niewidzialnymi
 oparami dymu papierosowego.
 
 
 
 | 
|   | 
| Autor | RE: *** | 
| adaszewski Użytkownik
 
 Postów: 818
 Miejscowość: Łódź
 Data rejestracji: 03.11.10
 | 
| Dodane dnia 25.04.2011 09:59 |  |  | 
| *** 
 Na szczęście przyszedł deszcz z gromem,
 opadły kwiaty magnolii,
 przestał błyszczeć na gruszy
 amarant pąków. Skończyło
 
 się zbawianie świata,
 coroczne odwalanie komet,
 odkładanie chust. Na szczęście
 już można pochować Łazarza.
 
 To było tylko postawienie
 do pionu, policzek, strome
 podejście, związane sznurówki,
 
 powstrzymanie demonstracyjnych gestów,
 odwołanie wyniosłych komend,
 korek, kolejka, przestój.
 
 
 adaszewski
 Edytowane przez adaszewski dnia 03.05.2011 05:46
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ-CZERWIEC (2011) | 
| joanna fligiel Użytkownik
 
 Postów: 6
 Miejscowość: bielsko - biała
 Data rejestracji: 06.12.10
 | 
| Dodane dnia 21.04.2011 06:18 |  |  | 
| Powroty 
 nie da się przemknąć,
 udać, że nie wisi
 klepsydra starannie przybita
 sześcioma pinezkami.
 podobno go wypchnięto;
 leżał jakby obejmował ziemię.
 i ucichła muzyka. tylko plusk,
 plusk i wykręcanie, wykręcanie
 i ścieranie.
 
 to jego matka - myje korytarz,
 niemiłosierna kolej na sprzątanie.
 kiedy pochyla się nad wiadrem,
 widzisz odbicie zaburzonego
 porządku świata, w którym
 moczy się brudna ścierka.
 
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ-CZERWIEC (2011) | 
| Grzegorz Ósmy Użytkownik
 
 Postów: 81
 Data rejestracji: 01.12.07
 | 
| Dodane dnia 18.04.2011 09:39 |  |  | 
| do+dam i ja.. 
 torturując trotuary
 
 to nie była jej wina wiedział, powiedział
 nie jesteś mi winna miłości, nie jesteś mi
 winna nadziei, którą mam że podejdziesz
 bym nie dał ci kwiatów bo umniejszać nie
 chcę ci chłodu rzeczą której sam nie
 stworzyłem pisał palcem na murze
 jaki z zeszłomrocznego śniegu wznosili
 
 nie nosił jej na rękach, nie zniosła by
 tego ale odprowadzał do domu cierpliwie
 znosząc czas między ustami a światłem
 zapalonym w jej oknie wracając białe
 plamy nanosił na mapę z której została
 legenda
 
 żyli długo, daleko lecz nigdy się nie
 dowiedział że twarz kryjąc w okna
 półcieniu czekała aż wreszcie
 odejdzie
 | 
|     | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ-CZERWIEC (2011) | 
| dzunga Użytkownik
 
 Postów: 9
 Miejscowość: Puławy
 Data rejestracji: 07.01.11
 | 
| Dodane dnia 15.04.2011 22:22 |  |  | 
| bad gateway 
 ekscytacja grawitacja
 wino nagość relaksacja
 szumy gwizdy kopulacje
 jazdy kraksy złe relacje
 
 popierdółki szczyny gówna
 góry śmieci walec równa
 śmichy chichy łzy po plecach
 morda w kubeł tli się świeca
 
 popaprańcy egoiści
 szczyt kariery aktywiści
 bełkot chlupot przemęczenie
 chrobot w mózgu błysk milczenie...
 | 
|   | 
| Autor | RE: Jedno nas | 
| spokoik Użytkownik
 
 Postów: 1
 Miejscowość: Warszawa
 Data rejestracji: 16.12.10
 | 
| Dodane dnia 15.04.2011 16:07 |  |  | 
| Jeden kubek, jedna łyżka Jedna krótka chwila.
 
 Jeden ręcznik, jedno krzesło
 Jedna wrząca woda.
 
 Jeden pokój, jeden widok,
 Jedna prosta droga.
 
 Jedno łóżko, jedna pościel,
 Jedno pragnienie.
 
 Jeden smutek, jeden śmiech,
 Jedno myślenie.
 
 Jedna ziemia.
 | 
|   | 
| Autor | RE: tęsknota | 
| marter Użytkownik
 
 Postów: 2
 Miejscowość: Leszno
 Data rejestracji: 15.04.11
 | 
| Dodane dnia 15.04.2011 06:25 |  |  | 
| Blask słońca na fali, co światło mieniące Na iskier tysiące rozbija o skałę,
 Zanika na chwilę by znowu rozbłysnąć
 I serce me ścisnąć i zniknąć w oddalir30;
 
 Szum morza w oddali ciemności przenika,
 W uczucia me wnika odbity od skały.
 Przycicha na chwilę by znowu zajęczeć
 I żal w sercu spiętrzyć i zniknąć w oddalir30;
 
 ____________________________
 W konkursie mogą brać udział użytkownicy, którzy założyli w Serwisie konto najpóźniej 31.03.2011 r. Wiersz nie będzie więc brany pod uwagę.
 
 moderator2
 Edytowane przez moderator2 dnia 15.04.2011 10:17
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ-CZERWIEC (2011) | 
| milo i ja Użytkownik
 
 Postów: 13
 Miejscowość: Wyspa
 Data rejestracji: 25.01.09
 | 
| Dodane dnia 14.04.2011 11:17 |  |  | 
| = z wynikiem / przecieka między palcami / pakiet minut = 
 " Dilexi iustitiam et odi iniquitatem, propterea morior in exilio "- Ildebrando da Soana
 
 
 jest zabójczo
 gdy podziemne przejścia opadają z sił
 wiem - cichaczem nadchodzi poranek cenzora
 przecieram oczy pełne kpiących spojrzeń
 spoconej woni strachu nie uniknę
 choćbym nawet drania wydrapał
 wygryzł dziurę w serze zalał się winem
 czerwonym na granicy wstydu
 
 mam ochotę na szarlotkę bez konsekwencji
 ręce mnie świerzbią żeby zapomnieć
 nawet pożegnanie z bronią
 można sennie trwać nie zwracać uwagi
 nie nawracać zbiegać po schodach
 wycofać się rakiem
 
 .
 
 
 rocznik '70 NORTH COUNTY DUBLIN _IRELAND - taki Wyspiarz wciąż kochający Podlasie, od dawna wędrujący wokół celtyckich wzorów i nie narzucający nikomu swojego smaku. Pozwalam sobie pisać , co chcę i o czym chcę. Moje pisanie nie wymaga tłumaczeń ani rozbiorów. Podoba się lub nie , zaciekawia lub odrzuca. Życzę ciekawej lektury.
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURSY DLA UŻYTKOWNIKÓW SERWISU | KWARTALNY KONKURS NA WIERSZ (2010-2011) | 
| stanley Użytkownik
 
 Postów: 65
 Miejscowość: świętokrzyskie-jędrzejów
 Data rejestracji: 19.09.08
 | 
| Dodane dnia 13.04.2011 23:32 |  |  | 
| Zaniechanie 
 
 Odejdź pilnie.
 Pośpiech udaremni upadek.
 
 Znowu początek. Kropla po kropli
 sączy się trucizna. Topi się słodycz.
 Co chwila detal kona.
 
 Twarz jest gładka, ciało straciło siłę.
 Nadchodzą myśli. Wołanie słów, tkwią
 w pamięci. Dojrzeją, gdy nie będzie siewcy.
 
 Bez trwogi,
 przekleństwo obciąży moje życie.
 
 
 
 sydney 2011
 Edytowane przez stanley dnia 04.06.2011 09:35
 | 
|   |