poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 24.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Po prostu miłość
Delikatny śnieg
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Zobacz Temat
poezja polska - serwis internetowy | POEZJA I OKOLICE | RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW
Autor RE: O "Pieśniach odejścia i powrotu" S. Matusza
czarnarena
Użytkownik

Postów: 2
Miejscowość: Konin
Data rejestracji: 10.05.09
Dodane dnia 13.02.2011 12:44
" Pieśni odejścia i powrotu" i owszem...recenzja...hmm
Oj MAMIKO, MAMIKO ...
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: O "Pieśniach odejścia i powrotu" S. Matusza
droga powrotna
Użytkownik

Postów: 22
Miejscowość: niebyt
Data rejestracji: 10.02.11
Dodane dnia 11.02.2011 09:53
Abstrahując od wierszy pana Matusza, język tej "recenzji" to chyba żart jakiś? Już pierwsze zdanie wprawiło mnie w niekłamane zdumienie i naprawdę chciałabym się dowiedzieć co oznacza zwrot "pisać obojętnie"?
o konstatacjach w stylu
"wiersz jest sporem teologicznym z Prymasem, toczonym językiem miłości." nie wspomnę
wydaje mi się, że twórczość autora recenzowanego zasługuje na to, by ewentualny krytyk potraktował ja serio i "przyłożył się" do pisanej przez siebie recenzji, a nie klecił byle jak marną laurkę
ta "recenzja" to niedźwiedzia przysługa dla pana Matusza.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: O "Pieśniach odejścia i powrotu" S. Matusza
Lubelka
Użytkownik

Postów: 2
Miejscowość: Sosnowiec
Data rejestracji: 29.06.10
Dodane dnia 10.02.2011 22:48
Recenzja? tp raczej bezkrytyczne pienia ... efekciarstwwo Autora, odnosi zamieżony skutek. Poezja Matusza jest bardo dobra i nie musiałaby "walić po bandzie" Sławku, napewno zrozumiałes moją intencję ;) Pozdrawiam Lubelka
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: O "Pieśniach odejścia i powrotu" S. Matusza
andreas43
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 11
Miejscowość: Olsztyn
Data rejestracji: 08.01.11
Dodane dnia 16.01.2011 09:17
Dobra recenzja do dobrej poezji.
Dzięki.


"Często prawdę wypowiada się żartem" - Selma Lagerlof
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: O "Pieśniach odejścia i powrotu" S. Matusza
ergo
Administrator

Postów: 209
Data rejestracji: 29.03.07
Dodane dnia 02.08.2010 18:04
Oczywiście tomik do nabycia w księgarni PP.
www.sklep.poezja-polska.pl
:)
Edytowane przez admin dnia 03.08.2010 19:05
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: O "Pieśniach odejścia i powrotu" S. Matusza
kozienski8
Użytkownik

Postów: 250
Miejscowość: Obidza
Data rejestracji: 03.07.08
Dodane dnia 02.08.2010 11:59
OOOooo PANIE! Recenzja? to wniebowzięcie dla tego tomu, czytałem wielkie zachwyty, ale to bije wszystko na głowę, gdzie są te bestselery?


Bronek z Obidzy
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: O "Pieśniach odejścia i powrotu" S. Matusza
Jarosław Trześniewski-Jotek
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 163
Miejscowość: Mława/Warszawa
Data rejestracji: 01.12.08
Dodane dnia 02.08.2010 07:44
Zachęcająca i dobra recenzja. Koniecznie muszę kupić tomik Sławomira Matusza.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor O "Pieśniach odejścia i powrotu" S. Matusza
rosafliegelweilt
Użytkownik

Postów: 1
Miejscowość: Pabianice
Data rejestracji: 29.07.10
Dodane dnia 01.08.2010 23:06
O Matuszu można pisać dobrze, lub źle, ale nie obojętnie. Wprawia w zadziwienie, daje po bandzie. Wystarczy przypomnieć jego "Serdeczną mammografię" z nader śmiałymi erotykami i wstrząsającym "Lamentem", czy "Cycka Bożego" - gdzie oberwało się wielu nazbyt nadętym poetom.

Tym razem nakładem popularnej oficyny "Mamiko" ukazał się jego kolejny zbiór wierszy "Pieśni odejścia i powrotu" - tomik znowuż wyjątkowy, z tych, co "dają po bandzie". Na czym ta wyjątkowość polega? Ano, poświęcił Matusz cały tomik wierszy miłosnych i erotycznych jednej tylko osobie - właściwie wszystkie wiersze są tam jej dedykowane, dla niej napisane, a nawet ona sama zabiera tam głos.

Może najpierw krótko o kompozycji zbioru. Tomik otwierają trzy miłosne wiersze "Druga elegia dla Edyty", "Miłość" i "Dla życia, nie dla wierszy". To liryka miłosna, wiersze zawodzące, czasem filozofujące.
Jednak "Druga elegia dla Edyty" zapowiada wszystko, co znajdziemy w tomiku - wszystkie tematy, jakie znajdą później rozwinięcie. Miłosna lamentacja w poszukiwaniu ukochanej, w której pojawia się wątek śmierci, podjęty w innych wierszach:

Bo moje szukanie jest pieśnią, płaczem,
jest życiem. Po śmierci Matki nie płakałem
tak, jak teraz płaczę,
bo zostawiła mnie z Tobą.


Matka zanim odchodzi zostawia syna w ramionach innej kobiety, błogosławi ich związek. Śmierć będzie się przewijała w następnych wierszach, towarzysząc miłości:

gdyż miłość jest siostrą śmierci r11;
niemej poetki której nie dane było

kochać być kochaną rodzić


[Miłość]

czy w następnym wierszu w tomiku:

śmierć nie zna krwi własnej tylko cudzą

nie zna bólu zapachu krwi miesięcznej
kościste łono śmierci twoje łono prawdziwe


[Dla życia, nie dla wierszy]

Ciarki krytyczkę przechodzą, kiedy coś takiego czyta. Barokowe zderzenia śmierci, łona kościstego i łona prawdziwego - kobiecego, miękkiego, obolałego, ożywionego zapachem krwi miesięcznej.
Krew pojawia się zaraz w następnym utworze "z naszych Ciał i naszej Krwi" - tym razem tworząc przez powtórzenia melodię wiersza, a także badana zmysłem smaku:

dałaś mi
swoje Ciało i swoją Krew
której kropelkę odnajduję na języku


Tu warto przywołać wiersz "Wspólne fotografie" z tomiku "Serdeczna mammografia", w którym poeta-ojciec próbuje z piersi pokarmu matki jego syna, czy tytułowy wiersz z tomiku "Mistyka zimą" - gdzie podmiot szuka śladów Chrystusa próbując śnieg pożółkły od moczu. Zmysł smaku zdaje się być dla Matusza kluczowy. Ludzkie płyny: mleko, krew i mocz mieszają się w jego wierszach bezustannie.

Matusz nie byłby sobą, gdyby po prostu napisał tylko erotyk, nie nadając mu wymiaru metafizycznego. "z naszych Ciał i naszej Krwi ciało mężczyzny staje się ciałem kapłana, Chrystusa, syna, a partnerka na przemian jest kochanką, matką, kapłanem.
Ekstatyczny wiersz w którym w trzeciej strofie pojawiają się dziwne słowa: "leże obok Ciebie nagiej i śpiącej/ czytając te cudze słowa". - Czyje słowa? Wiersz jest datowany 15 sierpnia 2009 - a więc w święto Wniebowzięcia NMP. Okazuje się, że dwie pierwsze zwrotki utworu Matusza są cytatem z homilii Księdza Prymasa Józefa Glempa, wygłoszonej tego dnia na Jasnej Górze, poświęconej roli kobiety.
A zatem wiersz jest sporem teologicznym z Prymasem, toczonym językiem miłości. Oralna zmysłowość miesza się z religijną żarliwością - co uświęca związek z Edytą. Czy jest to religijna prowokacja? Tak i nie, bowiem w "Pieśni nad pieśniami" znaleźć możemy wątek miłości oralnej: "Łono twe, czasza okrągła:/ niechaj nie zbraknie w niej wina korzennego!" (Pnp 7,3).

Zaraz po tym utworze pojawiają się trzy wiersze poświęcone zmarłym kobietom. Ale to nie kochanki, ani partnerki poety. Jeden poświęcony matce - w którym Edyta pojawia się pierwszy raz "Zmarła 10 marca 2007 o godz. 5.31" ("zaprzyjaźniły się z Edytą"), "Elegia dla babci Izy" - pamięci Izabeli Górnik z miejscowości Kolonia Lisowice - której nazwa jej wymieniona jest w dwóch wierszach, babci Edyty, po śmierci której poeta odbierał pierwsze łzy Edyty na swoje ramię i wiersz "Na nagrobek Babci Izy". Śmiertelnej scenerii nie chce jednak opuścić Eros: umierająca w "Elegii" kobieta śni przeżywając swoje najpiękniejsze chwile, a w tych snach musi się znaleźć miejsce dla boga miłości.

Jest śmierć, ludzie przemijają, musi się znaleźć miejsce na "Poród":

ukochane kobiece
popękane bolejące
łono wyłaniająca się
posiniała główka dziecka
radość ojca...


Ale łono ma swoje wejście - z którym w języku polskim nie umiemy sobie poradzić. Albo stosując nazewnictwo medyczne jesteśmy nazbyt pruderyjni, albo wulgarni. Matusz nie wstydzi się nazwać tego miejsca używając prostego języka i nie wstydzi się snów i marzeń związanych z bliską osobą, pragnień:

"dziś śniła mi się twoja
(kochanie dlaczego mam się wstydzić tego słowa?)
cipka"

dodając, że to: "stare polskie słowo/ piękne (i ukryte pod włosami)/ jak zapinka naszyjnika". Pisząc o kobiecych narządach ukochanej nazywa je "słodkimi papryczkami", a zmysłowy erotyk kończy znowu zwracając uwagę na język" "a lśniliśmy w języku polskim/ owo-co-waliśmy".
Jest "Najpiękniejszy wiersz dla Edyty" i "Modlitwa" dla niej napisana - szczera, bez poetyckiego zadęcia.

Matusz poważył się na coś jeszcze, zamieszczając miłosne "Pocałunki esemesy" - oczywiście od Edyty. Tworzy się swoisty dialog Abelarda i Heloizy. Warto zacytować jeden, lub dwa krótkie teksty:

Piękny doniczkowy
kwiat, białe anturium,
na pozór zimne i dumne,
naprawdę pragnące
miłości, a jednak
pozbawione
zapachu. Cieszy
oczy, rani duszę. Przepraszam.
To ja.


[2403]

i drugi z esemesów:

Marzę, by opleść
bluszczem nóg
pień mężczyzny,
gdy jego
najcenniejsza
gałąź chowa się
w gęstwinie
różowych listków.
Poezji niepotrzebne
didaskalia.
Twórzmy ją
sobą!


[0706]

Króciutkie teksty, pisane z innym przeznaczeniem, tu zyskują inny wymiar. Poeta tak to wyjaśnia w krótkim posłowiu: "W tych wierszach spotyka się dwoje ludzi, dwa języki, dwie miłości (...). To nie jest język martwy. I oby nigdy taki nie był. Oby pozwolił się odrodzić. Oby ci, którzy go porzucili i odeszli od niego, powrócili. Powrócili do języka miłości. Dlatego pieśni odejścia i powrotu, pocałunki i esemesy. Najbliższe spotkanie w języku jakie jest możliwe".

Kim jest Edyta? W całym tomiku i na przedzie okładki są piękne zdjęcie Beaty Bieniak, z Poddębic koło Łodzi (www.fotopasja, wordpress.com), ale ostatnią stronę poeta zarezerwował na zdjęcia własnego autorstwa, przedstawiające Edytę Antoniak rysującą ogromne serce na plaży w Gdyni w 2008 roku. A więc postać znaną w kręgach literackich - pisującą w "Twórczości" i "Śląsku", organizatorka "Zderzeń poetyckich" w Sosnowcu, która chwali "Mądrość Cycka Bożego". Para ta przez kilka lat często pokazywała się na imprezach w całym kraju.
Mamy więc dialog miłosny dwojga osób, który dzieje się na naszych oczach. Dodatkowego smaczku całej sprawie dodaje to, że ta książka, choć wydana, powstaje dalej - na prywatnym blogu poety "Listy do Edyty".
Oby ten dialog trwał jak najdłużej - dla dobra poezji, w imię powrotu i dla dobra kochanków.


Rosa Fliegelweilt

Sławomir Matusz: Pieśni odejścia i powrotu; MAMIKO, Nowa Ruda 2010
Edytowane przez rosafliegelweilt dnia 01.08.2010 23:09
Wyślij Prywatną Wiadomość
Skocz do Forum:
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 26
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71940942 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005