Autor |
RE: Wydałam się po raz kolejny ;) |
arekogarek
Użytkownik
Postów: 99
Miejscowość: kraków
Data rejestracji: 09.11.07 |
Dodane dnia 10.07.2009 15:29 |
|
|
Gratuluję, życzę kolejnych udanych tomów. ładna recenzja p. Kajtochowej.a |
|
Autor |
RE: Wydałam się po raz kolejny ;) |
konto usunięte 7
Użytkownik
Postów: 156
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 10.07.2009 14:01 |
|
|
Basia....rzuć mi swój adres /gdzieś tam/ bo mi się zawieruszył ...SORRY..dzieki :))
|
|
Autor |
RE: Wydałam się po raz kolejny ;) |
konto usunięte 7
Użytkownik
Postów: 156
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 10.07.2009 13:58 |
|
|
Pięknie dziękuję....Tomaszu, Diani, Elżbieto
Krzysiu...zastapiłam pauzy kropkami..:) Dzięki
Bronisławie...no to piątak! :))
Pozdrawiam serdecznie
|
|
Autor |
RE: Wydałam się po raz kolejny ;) |
mercedes_ka
Użytkownik
Postów: 53
Miejscowość: Zabrze
Data rejestracji: 17.03.07 |
Dodane dnia 10.07.2009 13:55 |
|
|
Basiu, dołączam się do gratulujących osób.
Już to mówiłam i podkreślę jeszcze świetną oprawę graficzną książki.
Gratuluję i życzę sukcesów
nadmiar zdrowia prowokuje bakterie |
|
Autor |
RE: Wydałam się po raz kolejny ;) |
kozienski8
Użytkownik
Postów: 250
Miejscowość: Obidza
Data rejestracji: 03.07.08 |
Dodane dnia 10.07.2009 13:39 |
|
|
Przybijam piątkę,Basia,świst!,B.
Bronek z Obidzy |
|
Autor |
RE: Wydałam się po raz kolejny ;) |
Krzysztof Kleszcz
Użytkownik
Postów: 102
Miejscowość: Tomaszów Maz.
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 10.07.2009 12:00 |
|
|
Gratuluję.
Barbaro zrób EDYCJĘ tego posta i skasuj te r11bo nie da się nic przeczytać
|
|
Autor |
RE: Wydałam się po raz kolejny ;) |
Elżbieta
Użytkownik
Postów: 304
Miejscowość: Darłowo
Data rejestracji: 04.01.09 |
Dodane dnia 10.07.2009 08:06 |
|
|
Gratuluję kolejnego tomiku :) |
|
Autor |
RE: Wydałam się po raz kolejny ;) |
diani
Użytkownik
Postów: 14
Data rejestracji: 11.03.07 |
Dodane dnia 10.07.2009 07:21 |
|
|
Gratuluję:)
Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to,
co oswoiłeś. - Antoine de Saint-Exupery |
|
Autor |
RE: Wydałam się po raz kolejny ;) |
konto usunięte 36
Użytkownik
Postów: 113
Miejscowość: Tomek
Data rejestracji: 02.12.08 |
Dodane dnia 10.07.2009 05:48 |
|
|
Ja też przyłączam się Basiu do szczerych gratulacji :)
Moja twórczość jest fikcją literacką. |
|
Autor |
RE: Wydałam się po raz kolejny ;) |
konto usunięte 7
Użytkownik
Postów: 156
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 09.07.2009 20:54 |
|
|
Dzięki Bonuś...:)
Jarku...myślę, że ukaże się w sklepie PP
Jeżeli ktoś z Was zechce z autografem, proszę o kontakt na priv
|
|
Autor |
RE: Wydałam się po raz kolejny ;) |
Jarosław Trześniewski-Jotek
Użytkownik
Postów: 163
Miejscowość: Mława/Warszawa
Data rejestracji: 01.12.08 |
Dodane dnia 09.07.2009 20:51 |
|
|
Gratulacje Basiu, gdzie mozna kupic tomik?
|
|
Autor |
RE: Wydałam się po raz kolejny ;) |
Bogumiła Jęcek - bona
Użytkownik
Postów: 392
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 09.07.2009 20:07 |
|
|
Gratuluję i życzę dalszych sukcesów
:)
Nie wszystko można sprzedać
i nie wszystko kupić.
Sprzedana
--------------------------------------------
http://czarnekoronki.blogspot.com/ |
|
Autor |
Wydałam się po raz kolejny ;) |
konto usunięte 7
Użytkownik
Postów: 156
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 09.07.2009 19:40 |
|
|
Mam niepohamowaną radość zawiadomić szanowne Koleżanki i Kolegów, że dzisiaj ujrzał światło dzienne mój kolejny tomik pt. Kroplą drążone
Postscriptum
Barbara Mazurkiewicz konsekwentnie i wytrwale buduje
swój poetycki azyl...Kroplą drążone to już trzecia książka, (nie licząc stałej aktywności internetowej na poetyckich blogach).
Z powodzeniem przenosi doń bohaterkę liryczną w różnych fazach życiowych.
Zwykle formuje fundamenty pod wpływem impulsu. Tym razem najsilniejszym jest niespodziewane pożegnanie z Ojcem.
Nie tylko Go żegna najczulszymi słowy...także kreśli portret. Poświęcony Mu ciąg wierszy układa w rodzaj biografii, wizerunek życia trudnego, chociaż potocznie zwyczajnego, które przecież obfituje w niebanalne sytuacje.
A także nadzieje nie do realizacji, jak wskazuje smutna refleksja o stosunku najstarszego syna do dorobku ojcowskiego życia, którym tenże go wywianował. Następny
impuls to niespodziewany zgon Matki, jak to zwykle w długo ze sobą przebywających parach bywa, krótko po Ojcu rozstała się z życiem. I Jej poświęca poetka przegląd
codziennej egzystencji kobiety domowej, utrzymującej wszystko w należytym porządku, wskazującej dzieciom ich miejsce w życiu i zamiłowanie do wszystkiego co dobre
i piękne.
Te wydarzenia traumiczne przeplatają się z nagle przerwaną miłością
...rozkwitłą gdzieś, kiedyś, w bliżej nieznanych okolicznościach i czasie. Ta właśnie,
spełniona-niespełniona (?) miłość zdaje się wypełniać i przepełniać całe życie podmiotu. Jest ono ciągle niespokojne, toczy się na ogół z dala od miejsc ukochanych.
Ukochanie rodzimego pejzażu, malowniczy obraz żywiołowych zjawisk przyrody wzbogaca uczucia żywione do mężczyzny; towarzyszy mu poczucie przemijania i niespełnienia.
Podmiot opanował w dużym stopniu rzadką umiejętność łączenia uczuć z pozornie mało znaczącymi elementami rzeczywistości. Np. okno.
Najzwyczajniejsze i najbliższe,
a przecież:
nie jest ono zamkniętym kodem/
w nim tańczy firanka/ hipnozą całkiem przyziemną/ jak biały
motyl/ jak panna młoda/ a może anioł zaplątany w siecir1;.
/.../ Moje okno ma twarz dziecka /.../ skrywa uczucia/ skrywa
patrzenie/ przed zimą trochę smutniejsze/ zamknięte
na kilka powieści/ gdzie czas odwraca stronice.
Odnosi się to także do zmieniających się pór roku, scenerii przyrodniczych, przemian klimatycznych. Inną postać przybiera miłość wiosną, inną zimą i jesienią. Instynktownie
podmiot pomija lato.
Psychologicznie nie przystaje ono do niespełnienia. Tej miłości ujawniającej się w mglistych nastrojach, w które autorka spowija swoją bohaterkę.
Owa miłość
pochłania ją całą, rzutuje na egzystencję osoby wyrywającej się w świat i w zasadzie tym światem zauroczonej. Zaplątuje się w sieci, z których trudno się wyzwolić.
Pewną siłę i nadzieję upatruje w twórczym stosunku do sztuki, poszukiwaniu w niej sensu i wartości.
Owe wartości widzi też w podróżach, uporczywym wydobywaniu się z przeróżnych uzależnień. W dzielności, towarzyszącej bohaterce we wszystkich przypadkach egzystencjalnych. Chociaż tej jednakże jest najmniej w perypetiach miłosnych.
I pejzaż...
rozbudowany, mieniący się kolorami i odcieniami, wierny, przylegający do nastrojów i rozterek. Miód na niepokoje, balsam na rany. Rany niezliczone, bo wrażliwość podmiotu jest jak barometr...czujnie wychwytuje nieustanne zwątpienia i rzadsze radości, każdy zachwyt i smutek. Uczucia występują jak w kalejdoskopie następujących
po sobie spiętrzeń i dramatycznych, nieraz tragicznych przełomów.
Sercem pisanych, bo trzeźwa ocena wydarzeń i sytuacji pojawia się raczej rzadko i głównie po to, by podnieść i zróżnicować uczuciowe napięcia.
Amplituda wydarzeń jest w tomie zwięzła i przekonująca,
poprowadzona konsekwentnie, z zastosowaniem różnorodnych środków artystycznych: rozbudowanej metafory, zwięzłej puenty, plastycznych obrazów spraw
ważnych dla podmiotu.
Ornamentyka
jest przejrzysta, utrzymana w jasnej tonacji i ciepłym klimacie.
Ornamentyka bogata, płynąca z obserwacji natury współgrar11;co jeszcze raz podkreślam...z nastrojem przeżyć człowieka naturalnie połączonego z pięknem i dramatyzmem przyrodniczego otoczenia.
Zdolnego do wydobycia się z blichtru materialnego i metropolitarnej wrzawy.
Książka szczera i wzruszająca.
Kraków, w marcu 2009
Anna Kajtochowa
Edytowane przez konto usunięte 7 dnia 10.07.2009 13:53 |
|