Autor |
RE: "każde pokolenie chce wierzyć w coś" |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 23.10.2018 10:19 |
|
|
za moim płotem szerokie pole
rozpościera bruzdy
wrony jak parasole
nisko
coraz niżej
sąsiad sprał sąsiada
za miedzę
raptem trzy metry
anieli
niebiescy umyli skrzydła
za oknami
mróz ścina trawy
srebrne struny drzew
lubię poranną mgłę
gorzką wilgoć gnijących liści
i
fermenty
Edytowane przez Ola Cichy dnia 23.10.2018 10:46 |
|
Autor |
RE: wcześni trzydziestolatkowie |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 789
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 20.10.2018 16:46 |
|
|
Za moim płotem
hurtownia, oby
płacili VAT
nie będą płacili
to ich zamkną
to ich wykupią
wybudują bloki
czy jak to się teraz nazywa
i będę słyszał wodę
gotującą się w ich
czajnikach. Starczy bulgot
ich gotującej się krwi.
Słyszę go bez przerwy
jest mi dany.
adaszewski |
|
Autor |
RE: slam? jezdem płytka |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 18.10.2018 22:45 |
|
|
"A gdybym był młotkowym, w fabryce z młotkiem szalał
to co byś powiedziała, czy coś byś przeciw miała?"
czułe ucho miasta rezonuje
w hologramach
gładkie i neonowe
deweloperskie
chodniki taśmociągi
tryb warunkowy
szczekające pieski wyprowadzają
smycze i torebki od prady
echolokacja ujawnia przebicia
odsłania jedynki i szczerzy dziąsła
wdrapuję się na trzecie niebo
poziom caffe macchiatto
bez cukru
niżej
fotoplastikon
P.S. Kiedy myślę o przyjaźni polsko- radzieckiej śni mi się pałac kultury.
i zaginiony stryjek mojej matki.
Edytowane przez Ola Cichy dnia 20.10.2018 06:34 |
|
Autor |
RE: Skoro tak, to tak |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 789
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 16.10.2018 22:21 |
|
|
A Pani Justyna, co by powiedziała?
O ile akceptuje tryb warunkowy.
Pani Justyna powiedziałaby:
Nie czas krwawić serce, teraz trzeba
zapindalać. I tego "zapindalać"
jestem pewien. W resztę szczerzę wątpię
szczerze - czyli się nie zgrywam: wątpię
tak jak w to, że tak szły słowa Chotomskiej
jak je zacytowałem: wąż się zaczyna
a potem zjada własny ogon i znów się
zaczyna z silniejszym od siebie, i toczy się kołem
przyjaźni polsko - radzieckiej, przyjaźni polsko -
węgierskiej, bo niby jakiej?... Czujesz to?...
Wyczuwasz ten gorąc bijący z kaloryferów?
adaszewski |
|
Autor |
RE: slam? doła mam |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 16.10.2018 21:09 |
|
|
sezn grzewczy jest uciążliwy
dla gardła i skóry
w pierwszym przypadku to paradoks
czego dowodem jest pan henio z parteru
wspólnie z kominiarzem
podwyższa statystykę konsumpcji
dóbr luksusowych
chciałabym napisać wiersz
w stylu bargielskiej
myć zęby i widzieć oko gotowe
do abordażu psa i tramwaj
sny dryfujące pod kołdrą ciemnym
oceanem larw
a ty tu kurcze blade
ogonnnnnnn
wywlekasz za ogon
znaczy się zwierzę
bez rąk i nóg
kim jest autorka tekstu
poetką reporterką reżyserką?
tańczy na arenie
a ja chciałabym napisać wiersz
wiersz
a może kafki
ze śmietanką?
PS. Taki to koniec
węża?
Edytowane przez Ola Cichy dnia 17.10.2018 06:26 |
|
Autor |
RE: Instalacja z Chotomskiej |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 789
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 16.10.2018 16:27 |
|
|
Czy sens znajduje się w tym, czego nie lubimy?
A może w tym, czego tylko ja nie lubię?
Warto mieć wspólnika... wspólniczkę
zachować partety
a najlepiej
nie pytać.
"Wąż się zaczyna od głowy
a potem się zwęża i zwęża
a gdy się już całkiem zwęzi
to to jest koniec węża"
adaszewski |
|
Autor |
RE: slam? oczywista prawda |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 16.10.2018 12:04 |
|
|
debiutuję przymusowo
blisko ziemi
grud
powierzchnia rozległego stepu
(lepszy jest niż park)
jak w dniu świra
o poranku
piję kawę
oglądam wschód
sąsiadka mawia że
kmplementuję
sensu temu nie brak
wschód niepokoi
lub olśniewa
nie lubię
stepowania
wypuszczenia konia na wiatr
to namiastka
lotu
Edytowane przez Ola Cichy dnia 16.10.2018 13:10 |
|
Autor |
RE: wracając do tematu |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 789
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 15.10.2018 19:32 |
|
|
Zostawmy nieuchwytne dale
wejdźmy w trawy wieloznacznego stepu
stepujmy jak stara hiszpanka w moim parku, koło
pomnika pękniętego serca
miejscowi nazywają go pękniętą
wątrobą. Na to sobie nigdy nie pozwólmy!
Znajdziemy sens, ponieważ umiemy
napisać sonet do rymu i do taktu
a kto by zechciał zaprzeczyć tej oczywistej prawdzie
temu chojak w duszę, wiatr w oczy.
adaszewski
Edytowane przez adaszewski dnia 15.10.2018 19:34 |
|
Autor |
RE: Aa!! - ze Stepów Kozłowa |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 12.10.2018 15:16 |
|
|
A kto tu sonecikiem
jak szabelką sprawiał,
że noc bezsenną
innym wrednie zadał?
A kto "ogona" przyzywał
złośliwie,
licząc na wstyd i...
nierychliwe,
lecz
hańbą podszyte
poddanie?
A kto zepsuł rzeczonej śniadanie
sonetem-
celnym i wprawnie
podanym?
I kto się wreszcie
Erato wyśliznął
i "mydlinami"
mnie po ślepiach prysnął?
Edytowane przez Ola Cichy dnia 12.10.2018 15:35 |
|
Autor |
RE: Sonet średniej jakości, czyli średniówka |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 789
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 12.10.2018 10:30 |
|
|
A Ty się sonecikiem ze mną nie zaczepiaj,
ni trzynastozgłoskowym odmierzaniem wersu.
Między mną a sonetem jakaś zieje przepaść,
w której skarłowaciałe tli się Uniwersum.
Wstrząsają nim pioruny, bo bóg chodzi w trepach
po tamtejszych niebiosach, krokiem Podbipiętów,
za grosz w nim subtelności, za to niezła krzepa
nadmiernie życiodajna, pozbawiona sensu.
Z bąbla tego Wszechświata zassę do strzykawki
mętnawą siłę życia; wstrzyknę do słoików,
do zardzewiałych garòw, fikuśnej karafki;
cieczą tą poczęstuję wychudłych pątników.
Tylko nie każ mi pisać głupich sonecików,
ni trzynastozgłoskowo wersowanej wprawki.
adaszewski
Edytowane przez adaszewski dnia 12.10.2018 10:37 |
|
Autor |
RE: może tak i może o tym... |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 11.10.2018 17:57 |
|
|
Kolejna bezpłodna bije godzina.
A poeta? Nad pustą kartą ślęczy.
Siebie, słuchaczy "sonecikiem" męczy.
To czerwonego jest zapewne wina
Nadmiaru. Racja tajna ogon spina?
Luby poeto! Ciebie zazdrość dręczy!
Laur ciśnie, boli głowa. Wciąż więcej,
więcej! Jednak Wena to dziewczyna!
Oj! Sprawiedliwa nieśmiertelna sława,
Co Słowackiemu na nic, jeno skronie
Zdobi. Próżno się przecież Rafał stara
I białą kartę w lotne słowa drobi.
Ja- tym sonetem- ku pewnej obronie,
Wzywam Erato! Niech prześmiewcę wrobi!
PS. Może Adaś "Dobranoc"- 13 głosek?
Hę, hę...?
Edytowane przez Ola Cichy dnia 11.10.2018 21:47 |
|
Autor |
RE: to może o tym? |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 789
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 08.10.2018 19:56 |
|
|
Może warto byłoby się zastanowić
po co, podnieść głowę i wreszcie opuścić ogon
odchrząknąć i głosem niesionym przez miarowy oddech
wypowiedzieć tę rację, nie wiadomo przed kim ukrytą
tę rację, którą wstyd powtarzać, bo byłoby to
obrażanie słuchaczy, czytelników, rozmówców?...
Oby choć tych ostatnich nie zabrakło, poecie!
adaszewski
Edytowane przez adaszewski dnia 08.10.2018 20:21 |
|
Autor |
RE: sonecik jutro- jak futro, dziś... |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 07.10.2018 07:42 |
|
|
tak
syndrom wzorowego ucznia
czyta czyta
robi notatki
chce być najlepszym
a tu
wiedza nie czyni madrym
parmenides pochłonął
dzień i noc-
wszak pisał o przeciwieństwach
niczego nie żałuję
nie bądź jak gombrowicz
on też nie lubił sienkiewicza
a na sonecik
to se jeszcze poczekasz
jak królewna ze sherka
roboty dużo mam
PS. he, he...
A może tak z rymami i cała resztą? Nie idź po bandzie.
Edytowane przez Ola Cichy dnia 07.10.2018 08:04 |
|
Autor |
RE: to może sonecik? |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 789
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 07.10.2018 07:33 |
|
|
Jak tynk wyłożona szkiełkami
przydługa fraza laureata
Nagrody Nobla, Sienkiewicza.
Nie ona jedna tuli do snu.
Skoro moje dziecko czyta
to i ja przeczytam, by miała
z kim porozmawiać. Dowie się wówczas
że, nie licząc "Obcego", Camus
także nie był najlepszym pisarzem.
Jednak trzeba mu oddać: pomysł
na postkolonialną Afrykę
miał świetny, nierealny, lecz świetny.
Mam nadzieję, że po takiej nauce
przeczyta wszystkich Noblistów.
adaszewski
Edytowane przez adaszewski dnia 07.10.2018 07:36 |
|
Autor |
RE: "nie znajduje nigdy ten, co szukać nie umie" |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 06.10.2018 13:38 |
|
|
spór o uniwersalia
zawsze budził emocje
ale żeby zaraz kłótnie?
wolę heraklita
parmenides był
sztywniakiem
to ogranicza
chociaż
przekonał mnie
byt o kształcie kuli
(lubię dustina hoffmana-
ogladałeś?)
brak kreatywnego bytu
nie przekonuje
jednak
droga do wiedzy
to forma objawienia
a prawda
zyskuje boski wymiar
może się więc przydarzy?
początek i kres
(była już o tym mowa)
wszystko zatacza koło
"byt jest- niebytu nie ma"
metafory
wymykają się drodze
dedukcji
czerwony czy niebieski-
który kolor wybierasz?
PS. Napisałbyś coś inszego, bo tożsamość myśli i bytu
mnie przerasta.
:)
PS.2?
Tnę ten elaborat już od północy.
I obcięłam bardziej.
Edytowane przez Ola Cichy dnia 07.10.2018 15:51 |
|
Autor |
RE: O onych |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 789
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 05.10.2018 14:17 |
|
|
Porozmawiajmy o Parmenidesie
to nie bracia Wachowscy , to on
wymyślił Matrix. Co prawda u niego
świat realny jest nieskończenie
fajowszy od tej ułudy, w której
poruszamy się i jesteśmy
lecz zasada jest ta sama
to, co widzimy to tylko złudzenie
rzeczywistość jest zgoła odmienna
Porozmawiajmy o Parmenidesie
żeby się było o co kłócić
ukrywają przed nami prawdę
z litości - bo w niej nie da się żyć
czy żeby nam za dobrze nie było?
To tylko pozornie jest głupie pytanie
adaszewski
Edytowane przez adaszewski dnia 05.10.2018 15:26 |
|
Autor |
RE: slam? lavoir |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 03.10.2018 20:09 |
|
|
lubię myśleć o poliklecie
i pitagorasie
bo
najważniejsze są propocje
a przekątne muszą być równe
przecież arche
to liczba
ale trzeba mieć nosa
by w odrąbanych w afganistanie rękach
zobaczyć wenus z milo
oddycham
oddycham
podobno nieźle sobie radzę
z papierową torebką
najważniejszy jest
być może
ten ojciec
jego papierowa torebka
płacz matki
rozdęty nos ananke
nos ma moc
i pobudza
wyobraźnię
porozmawiajmy jednak o...
platonie
był przyjacielem sokratesa
prawda dobro-
piękno
co za paradoks
Edytowane przez Ola Cichy dnia 03.10.2018 20:31 |
|
Autor |
W TYM SAMYM OBRAZIE |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 789
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 03.10.2018 19:38 |
|
|
kiedy myślę o pięknie, widzę
przejrzyste
od tysięcy lat udowodnione
sprawdzone w każdym z możliwych kontekstów
twierdzenie
widzę, że je schowano do niezamkniętej szuflady
i że dwuletnie dziecko wyjęło i odłamało
jak różek czekolady
najmniej istotny jego fragment
słyszę syrenę pogotowia ratunkowego
płacz matki
nosowy oddech ojca, tę egidę
przed płaczem
nos ma ogromne znaczenie
fragment twierdzenia, które się nie da obalić
znalazł się w dziecięcej dziurce od nosa
widzę, ciągle w tym samym obrazie!
choć rzecz dzieje się ponad dwie dekady później
dwudziestoczterolatkę
która wszystkie zarobione funty
podczas urlopu dziekańskiego
zamierza wydać na operację plastyczną nosa
nos ma ogromne znaczenie
słyszę słowa dwudziestopięcioletniego chłopca
drobne defekty Twojej twarzy są bzdurą
bo umiesz wzruszyć się tym, że
to odwieczne twierdzenie
jest tak jasne
tak nie do obalenia
i tak zawsze na czasie
jakby sam Bóg podtykał nam je pod nos
nos ma ogromne znaczenie
widzę recepcjonistę
prywatnej kliniki
przyjmującego zapłatę
od dwudziestoczterolatki
ofiary dzieciństwa
która wie, że bezdenna wielkoduszność
ma swoje brzegi, falochrony, mola
i dzięki temu jest jednocześnie nieskończona
i ludzka
trzeba mieć nosa
i to jest piękno
adaszewski
Edytowane przez adaszewski dnia 04.10.2018 07:12 |
|
Autor |
RE: slam? bohater tragiczny |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 02.10.2018 12:45 |
|
|
gliniane figurki
paleolit
czy
okres archaiczny?
znalezisko z willendorfu
kontra golem
miś uszatek
i plastelinki-
to dwudziesty wiek
theatrum mundi
wciąż ktoś pociąga za sznurki
ustawia gliniane łapki
na powitanie czy poparcie
kiedy myślę o pięknie
widzę wenus z milo
ogladam
piękność dnia
Edytowane przez Ola Cichy dnia 02.10.2018 12:50 |
|
Autor |
Zagraj to jeszcze raz, Sam |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 789
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 02.10.2018 08:49 |
|
|
Prometeusz niezadowolony
z glinianych figurek
poruszają się nieporadnie
taki kształt nadaje się pierogom
napełnia je ogniem
ogień kradnie
najpierw słońcu, potem bogom.
Pigmalion odwrotnie : zakochany
chce liczną spłodzić dziatwę
z tą
która spod jego ręki wyszła jak z piany
choć to, co stworzył jest martwe.
Ku jednej z tych dwu skrajności
musi przywieźć
myślenie o człowieku
Prometeusz już klęczy
Pigmalion za chwilę uklęknie
bo obie są prawdziwe
i obie są piękne.
adaszewski
Edytowane przez adaszewski dnia 02.10.2018 08:50 |
|