Być może w latach 2007-2010 na portalu Poezja Polska było załogowanych więcej osób, które tworzyły piękne, prawdziwe i wielkie pod względem poetyckim wiersze, być może tak było, ja niestety tego nie wiem, gdyż zalogowałem się dopiero 20.04.2011. Trzeba jednak w tym miejscu dodać, iż od tamtego okresu minęło 2-5 lat, przez ten czas wszystko się zmieniło nie tylko w Polsce, ale także i na świecie. Wystarczy przypomnieć kilka najważniejszych wydarzeń z tamtego okresu: katastrofę smoleńską i toczone później śledztwo, które pomimo, że od katastrofy minęło już 2 lata nie zostało wyjaśnione, wybuch wulkanu na Islandii i paraliż lotniczy w niemal całej Europie, ubiegłoroczne trzęsienie ziemi i spowodowane przez to tsunami w Japonii, które uszkodziło tamtejsze reaktory atomowe Fukishima I i III, oraz obawa przed nowym Czarnobylem, wypadki autokarów wiozących dzieci na wycieczkę, czy ludzi do pracy, którzy rza chlebemr1; niejednokrotnie muszą wyjeżdżać po za swoje miejsce zamieszkania kilkanaście kilometrów. Do tego należy dodać fatalną sytuację w polskiej służbie zdrowia, której, moim osobistym zdaniem bardziej zależy na comiesięcznej (wcale nie małej) pensji niż na pacjentach. Sam Jestem przewlekłe chory na nerki, więc coś na ten temat wiem.
Pragnę jeszcze dodać, iż również zasięg Internetu znacznie rozrósł się przez te 2-5 lat. Jeszcze 2008 roku, gdy rozpoczął się kryzys finansowy Internet posiadali głównie mieszkańcy większych i mniejszych miast, teraz nawet na rgłębokichr1; wsiach nie jest on problemem, wystarczy odrobina dobrej woli samych rgospodarzyr1;.
Co do podawania, czy nie podawania swoich imion i nazwisk, czy też innych danych w nickach to moim zdaniem nie ma to większego znaczenia. Przecież nie można nakazać dorosłemu człowiekowi, który w amoku codziennych spraw, najprawdopodobniej wieczorami, siada przed monitorem komputera i próbuje w mniej, lub bardziej artystyczny sposób przekazać swoje odczucia, lęki, przemyślenia na otaczający go świat. A opinie typu, że jest grafomanem nie są, w moim odczuciu, rzetelne. Pisząc je kierujemy się wyłącznie przeczytanym tekstem wiersza, a nie osobistym kontaktem rtwarzą w twarzr1; z autorem. Znają Państwo zapewne kilka, lub kilkanaście osób, bo przecież w każdej społeczności takie się trafiają, które pomimo że nie są może wysoce wykształceni mają lepszy pogląd na życie od tych, którzy pokończyli najlepsze szkoły w Polsce, a nie mają tak naprawdę własnego zdania, a jedynie wyniesione ze szkół.
Podsumowując: nie wiemy kto kryje się za poszczególnymi Nickami, jak długo będzie obecny na portalu, czy znalazł się przypadkowo, a może zostanie na dłużej. Tylko od nas, od już działających użytkowników zależy, aby czuł się swobodnie pomimo czy posiada talent literacki, czy też nie.
Pawle K. - cóż za wymagania? A może jeszcze pesel, nr dowodu osobistego, adres zamieszkania i nr telefonu?
Bardzo naiwne to, co napisałeś, bo przecież można podać imię i nazwisko zmyślone lub kogos krewnego albo znajomego ( za ich pozwoleniem ); można tak samo postąpić z miejscem zamieszkania, datą urodzenia, etc.
Zresztą, przypomnij sobie, jak posądziłeś mnie o podwójny nick. Pamiętasz, czy mam Ci podać konkretny dzień i godzinę wpisu?
Dlatego, żebyś nigdy więcej nie miał wątpliwości, raz jeszcze przedstawię się z imienia i nazwiska, bo ładne są i wstydzić się nie mam czego. Zatem, BERNADETTA KOSSARZECKA się kłania.
A jeśli ktoś chce mieć nick, to jego sprawa. I tak naprawdę nikt nie jest w sieci anonimowy - choćby mieszkał w Honolulu.
Paweł założył wątek z przekonaniem, że jawność, że przedstawianie się z imienia i nazwiska, odkrywanie wieku, miejsca zamieszkania i napisanie kilku słów o sobie - przyczynią się do stworzenia przyjaznej aury w gronie piszących.
Kto wie, być może w odniesieniu do witryn literackich zda to egzamin. Zakłada się przecież, że osoby przedstawiające się innym z imienia i nazwiska, będą - dbając o swój wizerunek - przykładać wagę do dialogu, uszanują rozmówców.
Tak bywało.
Czy nadal tak jest? Nie. Obecnie takie założenie w każdej chwili może okazać się błędem.
Dlaczego?
Uważam, że powodem jest brak umiejętności prowadzenia dialogu.
Ludzie chcą mówić, i mówią dużo. By mieć możliwość wypowiadania się ludzie zbierają się w grona, wyznaczają sobie czas na wspólną dyskusję. Mówią.
Ludziom wystarcza cierpliwości na wypowiadanie własnych kwestii. Nie wsłuchują się w kwestie wypowiadane przez innych. Komunikacja nie następuje.
Mamy zatem mowę, która spełnia się w funkcji połowicznie, bo mimo tego, że mowa dokonuje się w gronie, w czasie wyznaczonym, wybranym na dialog - dialogu nie ma.
Zamiast dialogu są wygłaszane pojedynczo, lub co gorsza jednocześnie, monologi przybyłych, by niby dyskutować.
To paradoks. To fakt.
Wystarczy przyjrzeć się rozmowom prowadzonym obecnie w różnych środowiskach, o różnych sprawach, by bez trudu zauważyć, iż spotkanie się ludzi coraz rzadziej owocuje komunikacją, spokojną wymianą zdań. Taką wymianą zdań, przy której nie ma wątpliwości, że dyskutujący ze sobą z wielką uwagą przyjmują słowa innych ludzi, a własne zdania wygłaszają z powagą i w poszanowaniu godności wszystkich.
Nie ma dialogów, nie ma komunikacji.
Są kłótnie, jest pieniactwo, przekiwania się, zagłuszania wzajemne, prowokacyjne zachowania oraz słowa zmierzające do wyprowadzenia kogoś z równowagi, rzucanie oskarżeń lub szukanie cieni, folgowanie sobie i brak dbałości o to, jak z taką postawą będą czuć się inni biorący udział w spotkaniu, drwiny, okazywanie wyższości, robienie wstrętów, zbywanie słowem, strojeniem min, wygłaszanie treści w zamierzeniu tak zawile, by mogły być odbierane dwuznacznie,
i dzieje się tak:
- niezależnie od podjetego tematu,
- niezależnie od wieku, pozycji, posiadanego wykształcenia, zajmowanych stanowisk, pełnienia funkcji osób biorących udział w spotkaniu,
- niezależnie od miejsca, w którym odbywa się spotkanie,
- niezależnie od tego: ilu obserwatorów śledzi dane spotkanie.
Przykłady na powyższe dostarczają: telewizja, radio, Internet.
Pawle, widujemy "dyskutantów", słyszymy, wielu znamy z imienia i nazwiska, wygłaszają swoje, nie są otwarci na dialog, bardzo często są ludźmi, którzy zatracali umiejętność prowadzenia dialogu, bardzo często odnosi się wrażenie, że przystępują do dyskusji nie po to, by ze sobą rozmawiać, a w tym celu, by innym powiedzieć swoje i wygrać jakąś rudnę w starciu, co natychmiast wyklucza dyskusję.
Komentarze w witrynach literackich potwierdzają taki stan rzeczy, dokładają swoje trzy grosze do tegoż absurdu.
Postów: 308 Miejscowość: Gdańsk Data rejestracji: 04.02.09
Dodane dnia 29.06.2012 07:32
Tomaszu, nie, nie nawróci się, bo to w nim tkwi. Ten, kto jest przekonany o własnej wyjątkowości przenigdy nie da się usunąć z piedestału, który sam sobie postawił. I, jak zwykle, co się komu podoba: jednemu żółte, drugiemu zielone i dlaczego z tego powodu mają do siebie strzelać?
No to chyba mówimy o różnych sprawach. Ja nie mam na myśli uczciwej, merytorycznej krytyki utworu (no, chyba, że ktoś robi to celowo złośliwie, bo tak się przecież zdarza), ale o najczystszych atakach ad personam.
Postów: 26 Miejscowość: Lublin Data rejestracji: 11.05.07
Dodane dnia 29.06.2012 07:04
Irgo,
Na pp może zarejestrować się każdy, zgoda, ale powoływanie się na ten punkt w Regulaminie jest jawną obroną literackiej bylejakości i grafomaństwa. W latach 2007-2010 większość piszących gnioty i namiętnie czyniących błędy stylistyczne była wygryzana przez poetów komentarzami. Ten, kto nie chciał przyznać się do błędu, ginął wyszydzany. I nikt nie popierał bylejakości. Teraz strach wytknąć błąd, ponieważ prawie nikt ich nie poprawia. Mało tego, jeszcze rzuci się z buzią, że ktoś ośmiela się krytykować. Prawdziwy komentarz to komentarz negatywny. Ale do tego trzeba dorosnąć.
Piszesz o atakach w drugą stronę? Wiem, o co Ci chodzi. Czytałem te "ataki"... Złe wiersze powinny być powszechnie krytykowane i wiem, że w pewnych momentach były. Tylko grafoman i megaloman odbierze taką krytykę za ataki ad personam. Nie można traktować poważnie autora/autorki, która uporczywie jest przekonana o swojej wyjątkowości i talencie literackim, podczas gdy jego/jej teksty to oczywiste gnioty.
Ale temat poruszany był już kilka razy. Warto raz jeszcze, może jakiś grafoman się nawróci?
Każdy jest kowalem własnego losu - nie każdy Kowalczykiem.
Postów: 308 Miejscowość: Gdańsk Data rejestracji: 04.02.09
Dodane dnia 29.06.2012 05:58
A dlaczego, Tomaszu, sprowadzasz wszystko do tzw. TWA? Idąc Twoim tropem, można dojść do wniosku, że nie należy pisać pozytywnych opinii, bo "natenychmiast" zostaniesz zaliczony do owego TWA właśnie. A ja poznałam tutaj kilka osób, których twórczość bardzo mi odpowiada. I co? Milczeć, czy, żeby podejrzanie nie wyglądało, potępić i otrzymać miano "znakomitego krytyka". A może jednak warto wyrazić swoją opinię, dać chociaż jakiś sygnał, że utwór się podoba?
Tomaszu, na PP może zapisać się każdy, tak "stoi" w regulaminie. I nie bardzo rozumiem, co znaczy, że Kiedyś trzeba była coś reprezentować sobą, żeby zmierzyć się z opiniami komentujących na pp. , bo byłam wtedy tutaj i byłam świadkiem niewybrednych ataków personalnych i chamstwa także. Istniał taki rodzaj TWA, tylko w odwrotną stronę... Nie da się, Tomaszu, przekonać dorosłych ludzi, że mają czynić tak, a nie inaczej, po prostu nie da się. No i nie wszyscy dobrzy odeszli, zostałeś przecież , czuwasz, ponosisz dla dobra poezji polskiej ;)
I nie mów tylko, że bolą Cię opinie tzw. grafomanów, albo sfrustrowanych złośliwców, bo nie uwierzę :) :) :)
Wróciłam, żeby dopisać: nie ma już owego wielce kontrowersyjnego wpisu, ale się cieszę :)
Edytowane przez IRGA dnia 29.06.2012 06:14
Postów: 26 Miejscowość: Lublin Data rejestracji: 11.05.07
Dodane dnia 29.06.2012 04:12
Są osoby, które swoim poziomem intelektualnym i literackim (nie chodzą one widać tutaj w parze) nie powinny być uczestnikami forum poezja polska. Kiedyś pp była reprezentatywnym portalem, na którym zatrzymywały się osoby piszące naprawdę dobre teksty. Wystarczy poczytać komentarze pod nimi z lat 2007-2010.
Obecnie zarejestrowało się sporo piszących o skłonnościach grafomańskich. Zawsze istnieją TWA, ale teraz pobito wszelkie rekordy nieprzyzwoitości w ich tworzeniu. No i ten zwyczaj przyprowadzony z najbardziej prowincjonalnych forów: "Ja tobie pozytywny komentarz, a ty mnie". Jeżeli grafoman otrzyma negatywny (jak najbardziej słuszny zresztą) komentarz, natychmiast leci pod ostatnie wiersze komentującego i delikatnie mówiąc, wyraża swoją dezaprobatę. Mógłbym wymieniać "bardzo aktywne" nicki, które czepiają się tego procederu.
No i solidarność Towarzystw Wzajemnej Adoracji - "atak na ciebie jest atakiem na mnie".
Ale cóż... Wszyscy mogą się tu rejestrować. Poeci z pp nie oparli się najazdowi Hunów.
Kiedyś trzeba była coś reprezentować sobą, żeby zmierzyć się z opiniami komentujących na pp. Szlify otrzymywało się na innych, podrzędniejszych forach, które w ten sposób spełniały swoją rolę. A teraz... Wszyscy najpierw na pp, a najlepsi uciekają stąd, bo nie chcą głupich dyskusji pod wierszami typu "kiziu-miziu".
Wiem, że zostanę natychmiast zakrzyczany a przez grafomaństwo zmieszany z błotem. Ale trudno. Poniosę tę ofiarę dla dobra poezji polskiej. :):):)
Każdy jest kowalem własnego losu - nie każdy Kowalczykiem.
Postów: 308 Miejscowość: Gdańsk Data rejestracji: 04.02.09
Dodane dnia 28.06.2012 20:29
A ja bardzo sobie cenię możliwość występowania pod nickiem :)
Uważam, Jerzy, że jest tutaj jednak sporo dobrej poezji. Jest z czego wybrać, choć , rzeczywiście, brakuje niektórych nazwisk czy nicków.
Pawle, a co to zmieni, że ktoś poda swoje dane i dorobek? Inaczej wtedy spojrzysz na jego twórczość? Nie uważam także, żeby wstawiane tutaj wiersze były skazane na niebyt. Przecież były przeczytane, lepiej, czy gorzej omówione. Autor może wziąć pod uwagę sugestie czytelników. Nie mówię tutaj o frustratach, którzy opluwając cudzy wiersz- dowartościowują swoje nadwątlone ego. A jesteś pewien, że prezentowane tutaj utwory nie "gnieżdżą się" w tomikach, antologiach, almanachach, albo pismach literackich? Załóżmy, że tak, to co? Co to zmieni? Zweryfikujesz swoją dotychczasową o nich opinię, czy uznasz za niewiarygodnych redaktorów, bądź wydawców, którzy zamieścili owe wiersze w wyżej wspomnianych miejscach?
Pozwólmy autorom dokonywać osobistych wyborów. Tym bardziej, że gwarantuje to obowiązujący tutaj Regulamin.
I jeszcze , przeczytałam słowa jednego z występujących tutaj rozmówców- nie na tym polega dyskusja, Szanowny Panie. Poczułam niesmak... Pozdrawiam . Irga
Edytowane przez IRGA dnia 28.06.2012 21:20
Pawle, nie zawsze pseudonim jest infantylny, nie trzeba przyjmować, że to zły obyczaj, że pseudonimu używamy dla zapewnienia sobie anonimowości. Zdarza się, że nazwisko mówi mniej, niż pseudonim wybrany przez osobę piszącą, malującą, zajmującą się tworzeniem muzyki.
Postów: 26 Miejscowość: Lublin Data rejestracji: 11.05.07
Dodane dnia 28.06.2012 17:35
Powyższe słowa to najkrótsza charakterystyka pp A.D. 2012. Niestety, jest prawdziwa. Stąd zapewne nieobecność wielu, których pamiętam, kiedy się tu rejestrowałem.
Każdy jest kowalem własnego losu - nie każdy Kowalczykiem.
Postów: 173 Miejscowość: Poznań Data rejestracji: 23.07.08
Dodane dnia 28.06.2012 17:25
a czegóż to można się dowiedzieć o Panu, Panie Kowalczyk. To że się urodziłeś, mieszkasz. na tym portalu anonimowość jest na rękę, kto ma dorobek rzadko ukrywa się pod nickiem, większość traktuje ten portal jak wszystkie inne, gdzie można wyżywać się do woli. w ramach terapii, w jedną lub drugą stronę. Była tu poezja, i się zmyła. obserwuję totalne dołowanie, równanie do poziomu nawet tych, którzy jeszcze rok temu wklejali dobre wiersze, z rozpędu idą w panujący tu marazm, na własną szkodę. Niestety.
JBZ
Postów: 112 Miejscowość: Stansted Data rejestracji: 20.06.07
Dodane dnia 28.06.2012 16:41
Szanowne Kolezanki, Szanowni koledzy.
Pomysl na rozpoczecie tego tematu chodzil mi po glowie od jakiegos czasu. Jestem niesamowicie zawiedziony minimalna iloscia informacji jaka o sobie zamieszczaja piszacy tu autorzy. Jakis czas temu mocno zabiegalem, glownie w komentarzach, o zastapienie, moim zdaniem infantylnych, nickow internetowych prawdziwym imieniem i nazwiskiem. Wydaje mi sie ze coraz wiecej osob na taki krok sie decyduje z czego niezmiernie sie ciesze. Mimo to czesto czytajac dobry utwor tudziez kolejny dobry utwor tego samego autora zagladam do profilu i w wiekszosci przypadkow znajduje: Miejscowosc: brak, Data urodzenia: brak, Zdjecie: brak.
Zeby poezja, ktora piszemy nie stala sie warta tyle co bezimienne graffiti w przejsciu podziemnym, w tym temacie zachecam wszystkich piszacych tu autorow do zamieszczenia drobnej, poetyckiej autobiografii. Nie chce naciskac, wszystko o co prosze to nieco wiecej niz to przeklete slowo "brak".