Postów: 995 Miejscowość: Wieliczka Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 25.06.2016 17:21
Chwileczkę! Jeszcze jeden czerstwy kęs gliniastej, nazywanej poezją, bułki, lecz "dla kogo oraz dla czego"?
Po co stwarzać nowy temat, jeżeli te same kwestie zostały zawarte w: "wolejach", "warkoczach myśli", "katharsis", "fraszkach, i"...? A to wszystko autorstwa bronmusa45..
Aktualnie dochodzą następne; w ciągu niespełna 3 dni naliczyłam tych tematów 5. Bardzo mnie ciekawi jak długo ta wyliczanka lub - kto woli - sieczka, będzie się rozwijać i utrzymywać?
"Kotłownia" lira obecnie jeszcze bardziej na czasie niż wtedy, kiedy wklejał On swój wątek.
Wierszy nowych jak na lekarstwo, za to forumowa... radosna twórczość, że jejejej ;)
"Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana)
Postów: 17 Miejscowość: Łuków Data rejestracji: 11.04.15
Dodane dnia 25.06.2016 07:30
Czy kryterium "minimum minimorum",
nie zamienia się dość często/czasami,
w znane/ wyznawane/przyzywane
"kretynium", maximum maximorum?
----- pytanie autora -----
Tak się złożyło, że otrzymałem (prawie przed chwilą)
wielce taktowną i miłą, bliźniego propozycję,
by moje sentencje na FORUM przedstawiać.
Korzystam więc z tej propozycji i "na słupie" FORUM,
dyskusję z Użytkownikami pragnę zapoczątkować.
Wokół tezy powyższego pytania
chodzę, ciągle myśląc i ją obwąchując,
mając co nieco do zaryzykowania
lecz nie najgorzej nawet się czując.
Tutaj tylko zawieram
szkic tego zagadnienia,
a na FORUM otwieram,
pole do dyskutowania.
Zapraszam, co oczywiste
mając intencje tylko czyste;
jak czyste są proste słowa,
że cenna jest każda rozmowa.
Np, czy jest do logicznego pogodzenia
teza, że tylko mały jest duży,
czyli, że mało słów może opisać
np globalne, różne zagrożenia?
Kończę ten wstęp, by nie był za długi.
Odpowiedzi na takie proste pytania,
to nie będą już przecież moje zasługi.
Zamieszczam tylko tę rymowankę,
jako pierwszą na ten temat czytankę.
Minimalizm
Minimum słów, to jest mało/dużo
do wielu interpretacji/ treści?
bo przecież słowa do tego służą,
by niosły autora/ki tylko mądrości.
Minimum jednak ogranicza ich rolę
przewidzianą dla każdego czytelnika
który mówi; ja tylko/ bardziej wolę
pić wodę ze znanego, mego czajnika.
Bo tylko, co jest mi znane,
będzie dla mnie zdrowe;
a co przez innych kochane,
może być dla mnie jałowe.
A to jest już znane kredo,
także więzi twórca-czytelnik,
że z "niewiele", się nie uda,
ani ciasteczko, ani piernik.
Skocz do Forum:
Pajacyk
Logowanie
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.