Ty chyba nic nie czytałeś, lub się niczego nie nauczyłeś. Portale literackie z założenia mają służyć literatom (tak zaawansowanym, jak i początkującym) i sympatykom ich twórczości. Jak mniemam po twoim dorobku, pretendujesz do tego, aby być literatem. Więc zacznij może od podstaw, od nauki gramatyki języka polskiego, od ortografii, od składni etc. Potencjalny czytelnik (niekoniecznie polonista - każdy może być odbiorcą), spoglądający na twój słowotok, może nabrać mimowolnie przekonania, że współczesny literat (czytaj krytyk, bo artystom się wybacza) to ignorant, a nie inteligentny, oczytany i mądry człowiek. Błędy, które ewentualnie można tolerować w wypowiedziach ustnych (chociaż i tu jestem przeciwny), w słowie pisanym są naruszenie dóbr czytelnika, są jego lekceważeniem.
Podam z twojego tekstu jeden przykład: patriotyźmie - napisałeś dwukrotnie z błędem, zatem nie mówmy o literówce, porozmawiajmy o niekompetencji.
Wielokrotnie już ci wytykałem brak podstaw edukacyjnych, nie będę się zatem powtarzał pozostawiając analizę powyższego tekstu bardziej od ciebie douczonym. Dla mnie jesteś ignorantem o narcystycznych skłonnościach. To właśnie ty i tobie podobni ogłupiacie naród. Pewnie odpowiesz, jak zresztą zawsze, że się czepiam bzdur, błahostek, otóż oznajmiam ci, że nie są to błahostki, to jest język polski na poziomie średnio uzdolnionego gimnazjalisty. Pozwolę sobie styl wypowiedzi pominąć milczeniem, bo i tak nie zrozumiesz.
Ostatnia wymiana zdań między nami:
wystarczająco cię skompromitowała. Pisz te swoje, mniej lub bardziej, wolne wiersze, ale zrezygnuj z oceniania innych, zwłaszcza z oceniania poezji (zarówno całościowo jak i indywidualnie) - za mało masz wiedzy w tej dziedzinie. Nie wystarczy przeczytać coś, trzeba mieć stosowne wykształcenie i elementarne poczucie smaku.
Chętnie bym się odniósł do wielu wątków twojej wypowiedzi, ale nauczyłeś mnie, że nie warto, ten post też zlekceważysz bliżej nieokreślonym bełkotem, więc po co?
Martinezz123
Moje twierdzenie dotyczy ozona, ciebie, i wielu innych mądrali z pp. (oczywiście nie wszystkich), więc nie stawiaj się w jednym rządku z wymienionymi, poczekaj aż inni cię postawią. Nawiasem mówiąc, przytoczone nazwiska, niewiele mają wspólnego z poezją.
Pozwól, że cytując siebie, przypomnę:
Co do treści i przesłania, to forma jest, była i będzie szlachetniejszą od nowomodnego bełkotu, który postawił poezję, jako całość, daleko w tyle za rozwijającymi się innymi gałęziami sztukami (malarstwo, teatr, film, muzyka etc). Współczesna poezja zalega w magazynach, a nie na półkach czytelnika.
Proponuję zacząć naukę czytania ze zrozumieniem, a nie udawać intelektualistę. Intelektualiści rozmawiają na argumenty - w twojej wypowiedzi ich nie znalazłem, wybacz.
A może trzeba by zacząć czytać, słuchać, oglądać itp?
przyznaję rację, przemyśl to sam ze sobą.
Niezależnie od formy mojej wypowiedzi (jaki adwersarz taka forma), serdecznie pozdrawiam obu Panów, nie żywię ani złości, ani żadnych innych negatywnych emocji w sobie, po prostu opadają mi czasami ręce, jak czytam te wasze wywody.
Postów: 26 Miejscowość: Kielce Data rejestracji: 30.01.08
Dodane dnia 02.02.2008 14:15
Drogi Martinezie - ja pana nie obrażam, wieć niech pan trochę się uspokoi i nie wyzywa to wszystkcih od grafomanów. Prawda jest taka, że każdego twórce nie ważne jakiej epoki można nazwać grafomanem. Można nazwać Pana, można nazwać Mickiewicza a i można nazwać Szymborską. Tak to już jest z poezją. Problem polega na tym, że to właśnie tworcy współcześni nie mogą zaakceptowac klasycznego podejścia dla poezji - dla nich to musi byc konceptyzm i dziwoląg, i jak to mówią jest to sposob na wytworazenie nowego łacza autor-odbiorca. Niestetry ale to zadziwianie wieloznacznosc juz sie przejadla, skoro podcohdzac do kazdego wiersza z gory wiem, ze ma mnie zaskoczyc. Przypomina to troche kuglarzy, ktorzy chca tylko zadziwic i tyle. Dlatego tez oczywista jest potrzeba powrotu do wartosci wyzszych - i odejscia od wspolczesnego materializmu i utylitaryzmu. Patrzac na budowle wg. nowych pomyslow - nie oszukujmy sie - to sa paskudy a pseudo znawvy okrzykuja je dzielami. Tak samo ze sztuka. np Picasso mial pomysl, mysl zmian, ale teraz to wszyscy nowi tworcy to zwykli epigoni. Tak sie sklada ze paradoskalnie ci ktorzy wracaja do korzeni robia cos nowego, bo wylamuja sie schemastu udziwowania. Ja sam preferuje poezja klasycyzyujca (nie klasyczna) ale nie znaczy to ze nie cyztam i wspolczesnej. W mojej wizji poezja ma podnosic czlowieka do Boga, a tego obecna poezja nie robi. I tu jest odiweczny problem -> czy ludzie maja tylko egzystowac, czy wzniesc sie do niebios?? Inna sprawa jest to, ze obecna epoka wkrotce przeminie, moze bedziemy musili przezyc III wojne swiatowa by doczekac zmian, nikt nie wie czy te mziany beda dobre - jedno jest pewne - zmiany beda.
Ja sam nigdy nie nazwałbym sie grafomanem - niue nazwalbym nikogo grafomanem, poniewaz i tak "poetow pozostalo" tak nie wiele. Ja sam glownie czytam, ale jak pisze to pisze zarowno w stylu klasycyzujacym jak i wspolczesnym.
Postów: 271 Miejscowość: Warszawa Data rejestracji: 12.03.07
Dodane dnia 02.02.2008 13:34
Co do treści i przesłania, to forma jest, była i będzie szlachetniejszą od nowomodnego bełkotu, który postawił poezję, jako całość, daleko w tyle za rozwijającymi się innymi gałęziami sztukami (malarstwo, teatr, film, muzyka etc).
Oh boziu boziu... może zanim napiszesz coś takiego to wpiszesz sobie http://pl.wikipedia.org i wytłumaczysz nam jak ma się do tego twojego twierdzenia sztuka Pierre Bouleza, Philipa Glassa, Agnes Vardy, Kandinskiego, Yvesa Kleina ech.. kogo tam jeszcze... Richarda Longa czy choćby Banksiego.
Znaczy się może poprosimy Stachowskiego czy Szymaśskiego żeby zaczęli pisać w stylu jedynie słusznego Vivaldiego a wszystkich innych uznamy za pfff... bełkot intelektualny.
Znowu ta sama głupia dyskusja - czy wam się [...] nigdy to nie znudzi?
A może trzeba by zacząć czytać, słuchać, oglądać itp?
___________________________________________ Wycieczka osobista została usunięta. Prosimy o powstrzymanie się od takowych.
Moderator2
"Ekipa klaszczącej ręki nie może istnieć bez poklasku, a ponieważ piszą dokładnie to samo, więc zamordują każdego kto pisze inaczej" - Zbyszek63
Edytowane przez moderator2 dnia 03.02.2008 15:53
jeszcze jedno na zakończenie... coś o współczesnym patriotyźmie. stać nas na wojnę w Iraku i Afganistanie. jednocześnie skazujemy dzieci cierpiące na nowotwory... rzekomo z braku refundowanych leków. w dalszym ciągu mówimy o patriotyźmie i szlachetności. więc życzę powodzenia piewcom byłego romantyzmu... tak trzymać i w dalszym ciągu ogłupiać naród.
"każdy ma własne gusta" no, niby racja tylko, o co chodzi z tymi gustami. czy nie jest przypadkiem tak, że czynnikiem tutaj jest nasze wyrobienie. każdy czegoś się tam uczył, czytał i etc... pytanie tylko czego. klasyka czy współczesność... no, nie ma się, co czarować jedno bez drugiego nie istnieje. problem zaczyna dotykać w przypadku piszących. i nie chodzi tu o rym... większość, która uważa się za odrzuconą, swoje pretensje opiera właśnie na tym, że rymowany wiersz jest niemodny. a to nie o to chodzi... chodzi o język, który powinien byc adekwatny do dzisiejszych czasów. nie małe znaczenie ma treść, która odwołuje się do poprzednich epok itd... itp... weźmy naprzykład motyw patriotyzmu, który dość często można spotkać w wierszach. jest on identyczny do tego sprzed trzystu lat. więc się zapytam... czy patriotyzm musi być liczony w milionach ofiar? czy angielski albo francuski patriota jest gorszy od polskiego. a może tylko mądrzejszy. nie jest tajemnicą, że w światowej historii wojen... powstanie warszawskie jest uznawane za najbardziej idiotyczne. nas nie stać na wyciągnięcie wniosków, które by pozwoliły spojrzeć obiektywnie na ten problem. u nas w dalszym ciągu patriotą jest ten, który położy łeb. i wróćmy do poezji... podobno poezja ma kreować postawę przyszłych pokoleń. to ona jest myślą przewodnią narodu. więc zapytam czy odwoływanie się do zaściankowych patriotyzmów, które de facto przynosiły więcej szkody niż racjonalne ówczesne możliwości. a co my czytamy... dla niektórych czas się zatrzymał, sądzą skoro Mickiewicz tak ujmował temat to wystarczy zrobić to samo. moi drodzy to nie ten czas i nie ten sposób myślenia. "problem nie w tym ze jest zlo, bo ono bylo zawsze, ale to że coraz mniej ludzi szlachetnych" drogi Panie... "lepiej być żywym psem niż martwym lwem"
Postów: 26 Miejscowość: Kielce Data rejestracji: 30.01.08
Dodane dnia 01.02.2008 21:15
Niestety ale moja szybka odpowiedź zniknęła ;-) Nie wiem czemu.
Ale tak. Drogi Ozonie bez emocji - każdym a własne gusta i nikomu własnych nie narzucamy, ale problem zarówno z poezją klasyczna jest taki sam jak z poezją współczensą. Kiedyś konceptyzm był pozytywny, bo lduziom nudziły się te klasyczne wierszei chcieli zeby wiersz ich zadziwial. Ale teraz kiedy kazdyw iwersz ma nas zadziwic to jestem trochę znudzony tym, że od góry wiem że wiersz mnie "zaskoczy". Oprócz teog uwazam, że pisanie wierszy dla rozrywki to zły aspekt rozwoju poezji, bo ta zeszła na poziom mass i niżu, a poezja nie powinna urozmaicać życia(choć może) ale głównie pomagać w samodoskonaleniu. Obecnie to tylko materializm , pieniadz i rozrykwa -> mentalnoisc ludzi powinna sie zmienic, wrocic do wyzszych wartosci., problem nie w tym ze jest zlo, bo ono bylo zawsze, ale to ze coraz mniej ludzi szlachetnych. Postaram sie pozniej rozszerzyc moja mysl
dobrze powiedziane... "Poezja da sobie radę" z bełtami epok, które imitują klasyków. bo byli, bo dobrzy... ale się zmyli. no, nic to... bawmy się dalej.
(ps. mam nadzieję, że teraz napisane jest to już bez błędów ;-) )
myślę, że klasyk mógłby się trochę zaczerwienić:
sie => się nie zbyt => niezbyt tendecja => tendencja możnaby => można by oczekiwac => oczekiwać
Sorry, że się czepiam, ale to po słowach, które zacytowałem.
Co do treści i przesłania, to forma jest, była i będzie szlachetniejszą od nowomodnego bełkotu, który postawił poezję, jako całość, daleko w tyle za rozwijającymi się innymi gałęziami sztukami (malarstwo, teatr, film, muzyka etc). Współczesna poezja zalega w magazynach, a nie na półkach czytelnika. Nikt już nie mówi z pamięci dzieciom przed snem, bo nikt już się nie uczy na pamięć wierszy (chyba, że w szkole, bo każą). Nikt nie zapłaci za poezję, bo bestseler, bo rozkupywana, bo ponadczasowy talent.
Gdyby zrobić sondę wśród losowo wybranych śmiertelników, to okazałoby się, że jeszcze parę lat (może paręnaście), a tak dumnie i pięknie brzmiące słowo: poezja, zacznie mieć zabarwienie pejoratywne. Słyszysz: poezja (współczesna), rozumiesz gniot i bełkot i w zasadzi kompletna bzdura i grafomania (sic!) - a miało być pięknie, miała być sztuka, zachwyty, podziw, achy, ochy. Ech.
Postów: 57 Miejscowość: Warszawa Data rejestracji: 04.09.07
Dodane dnia 01.02.2008 11:57
Powrót do epoki klasycyzującej i sprawdzonych form, ale jednak z nową estetyką, bardziej współczesną. Gadam o tym już od dawna, a gadam bo chciałabym aby tak się stało. :)))
Postów: 26 Miejscowość: Kielce Data rejestracji: 30.01.08
Dodane dnia 01.02.2008 11:29
jw. Jeżeli uczciwe spojrzymy na te 60 lat dzielące nas od II wojny światowej i dwudziestolecia międzywojennego to mimo, że na pozór zmiany w kulturze przez te 60 lat były znaczące i dosyć częste, to jakby tylko powierzchowne, a "duch" lat niezbyt się zmienił . Tak samo ze sztuką i poezją --> ogólna tendecja pozostała taka sama. Patrząc na sinusoidę epok możnaby oczekiwac niedługo nastania epoki klasycyzującej.
Jak myślicie ?
(ps. mam nadzieję, że teraz napisane jest to już bez błędów ;-) )