|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Robert Rutkowski |
|
|
Robert Rutkowski - ur. 1978 roku w Łodzi. Wydał zbiory wierszy: Niezobowiązujący spacer po cmentarzu (Wydawnictwo "Biblioteka", Łódź 2002) oraz Łowienie spod lodu (Biblioteka "Frazy", Rzeszów 2008). Publikował m.in. w "Akcencie", "Czasie Kultury", "Frazie", "Kresach"
i "Toposie". Laureat kilkunastu ogólnopolskich konkursów poetyckich. Jego wiersze tłumaczono na język angielski i serbski. Mieszka w Łodzi.
***
stare domy
okna
z wpisanym w nie krzyżem
człowieka
można opisać tak samo
jak rzecz
rzecz
mówi do rzeczy
od rzeczy
nie ma nic
w rzeczy
samej
postać w oknie
wypełnia formę
treścią
[prwdr. "Topos" 2005 nr 5-6]
kaliban
Pro. I pitied thee,
Took pains to make thee speak, taught thee each hour
One thing or other: when thou didst not, savage,
Know thine own meaning, but wouldst gabble like
A thing most brutish, I endow'd thy purposes
With words that made them known: but thy vile race
Though thou didst learn, had that in 't which good natures
Could not abide to be wth; therefore wast thou
Deservedly confin'd into this rock,
Who hadst deserv'd more than a prison.
Cal. You thought me language, and my profit on 't
Is, I know how to curse: the red plague rid you,
For learning me your language!
Shakespeare, The Tempest
1. drzewo
najtrudniej
nie widzieć drzewa
ale drzewo
rozumieć
kaliban spotyka swoją myśl
już wypowiedzianą
dawniej
była szczekaniem psa
dźwiękiem łamanych gałęzi
teraz kiedy umie nazwać wszystko
czego potrafi dotknąć
czuje się nieswojo
uboższy
o każde wypowiadane słowo
mówi mało i rzadko
jakby bał się że przestanie istnieć
oddając się przedmiotom
lub tej zdradliwej przestrzeni
między słowami
o której wie jedynie
że istnieje
czasem kiedy myśli
spadają na niego jak drapieżne ptaki
chciałby opuścić ręce
wzruszyć ramionami
ale patrząc na drzewo
rozumie
że powrotu nie ma
2. owoc
żyjąc wśród ludzi
kaliban stopniowo nabierał pewności
że nie różni się od nich
niczym
zwierzę które oswajał w sobie
pragnieniem człowieczeństwa
w istocie okazało się
człowiekiem
od tamtej pory
jego ulubionym zajęciem
stało się
udoskonalanie
własnych rozczarowań
słowa
które dawniej kusiły go przestrzenią
stawały się coraz bardziej duszne
i obce
przestrzeń wypełniła woda
najtrudniej
widzieć drzewo
3. angielskie wyjście
kultura cię oszpeca
- mówili -
pozwól myślom
rozpływać się w ustach
zanim słowem staną
w gardle
chodź po wodzie od drzewa do drzewa
w końcu
wszyscy jesteśmy
niewolnikami
między bogiem
a prawdą
- mówili -
after all
there's always someone
who introduces you
a red herring
[prwdr. "Fraza" 2006 nr 1-2]
***
nie wierzę poezji
która zostawia po sobie
jedynie popiół
i puste butelki po wódce
nie wierzę
upozowanym rimbaudom
z ostrym makijażem
nieprzespanych nocy
nie wierzę tym
którzy chodząc po kruchej tafli lodu
mówią
że chodzą po wodzie
poezja
to łowienie spod lodu
[prwdr. "Kresy" 2007 nr 4]
przestrzeń nazw
istnieje
jedynie to co znajduje swój wyraz
w języku
dlatego lepiej
licz się ze słowami
imiona
sprawiają że jesteśmy
śmiertelni
nasze cienie
jedyne takie pod słońcem
wydłużają się
nad wyraz
[prwdr. "Czas Kultury" 2008 nr 3]
ciemna materia
gaśniemy w oczach
ciemna materia
odbiera nam jasność
widzenia
przekazywana
z rąk do rąk z ust
do ust
gęstnieje
płynie
korytami ulic
wsiąka w ściany
domów
ociemniali
rozmawiamy
niejasno o bladych
pojęciach
ciemna
energia oddala nas
od siebie
z każdym dniem
nasze głosy stają się
cichsze
nie wiem
czy jeszcze mnie słyszysz
wiem jednak że muszę
mówić
to jedno jest
jasne
[prwdr. "Topos" 2009 nr 1-2]
dodane przez ds
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 10
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|