poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMCzwartek, 21.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
Proza poetycka
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Samotność
Opowieść o dwóch mia...
Tylko słowo dwa
Rafał Baron


Rafał Baron.Urodzony w Trójmieście. Tam mieszka i pracuje. Tłumacz, wykładowca, krytyk muzyczny. Laureat i zwycięzca konkursów poetyckich (m.in. im. R. Wojaczka, im. K. Ratonia, im. M. Czychowskiego, im. J. Śpiewaka i A. Kamieńskiej, Nadnyskich Spotkań Literackich, dwukrotnie O Laur Czerwonej Róży, Krajobrazy Słowa, dwukrotnie im. K.K. Baczyńskiego, w tym w 2011 - zwycięzca, Malowanie słowem). Dwukrotnie nominowany do nagrody głównej w konkursie im. J. Bierezina - w 2009 i 2010. Publikował w "Autografie", "Obrzeżach", "Biuletynie", "Arkadii", "Frazie" i antologiach pokonkursowych. Opublikował tomy wierszy Listy do Nienarodzonego Dziecka (Stowarzyszenie Literackie im. K.K. Baczyńskiego, Łódź 2011) i Film (Teatr Maly, Tychy 2013)


hemoglobina

poranne godziny mają właściwość
bezgłośnego zaczynania nowych historii. ich obraz
nałożony na poprzedni, już wyblakły. zaczyna się

dzienna faza zapominania.

jeszcze ciągi:
znakowanie drzew, by wiedzieć jak wrócić. więzy
między tobą a mną. dozorcy. jesteśmy dozorcami.
mów o tym. mów.
to trzyma nas razem. jeszcze
jesteśmy spójnym tworzywem. do antraktu. wtedy robimy
zdjęcia, zapiski, obarczając je pamięcią. i już

nie pamiętamy miejsca z którego wyszliśmy.

zaraz potem, co sekundę:

wdzierające się światła spalają komórki.
jesteś kim innym. tlą się końce twoich historii.
jesteś już kim innym.

ale nam jest wszystko jedno na ulicy
wrośniętej jak nerw w tkankę autobusu.
w jego kryptę, gdzie leżymy
związani tym samym językiem;
dzięki niemu wiemy, że prawdopodobnie

jesteśmy hemoglobiną
nieświadomie przenoszącą sens.


Karma

Ranek składa się ze strzępów napisanych wierszy.
Światy. Jestem otwarty, przenikany przez frazy.
Słowa zwężają się, by wejść jak skalpele, skóra
wymawia drzwi, przejścia. Pochłaniam mantry
rozmów w pociągach, sklepach. Sieć znaczeń
zarzucona na wszystko. I odtwarzanie obrazów
jak gra w tym filmie, jak karma dnia, tygodnia, roku.

Jestem słowem, wracam do początku, dopóki
nie przyjdziesz. Wtedy jestem ciałem. Ono
też zapamiętuje. Podskórnie. Dożylnie.

Nie dasz rady mnie stąd zabrać, nie jest możliwy
kolejny exodus do ziemi bez znaczeń, bez milionów
żył łączących słowa, bez środka, jak wydrążony
pień stojący samotnie w kipieli zieleni. Nie jesteśmy
sami, jesteśmy swoimi wierszami
sprzed momentu, tygodnia, roku.


Krążenia, obiegi

Dziś wyczytała między wierszami, że nie ma
możliwości wyjścia. Żadnych podziemnych przejść.
Została, choć jedzie autobusem. Jest pustą rzeką,

bezwiednie mija przystanki, pochłania odbicia,
resztki słów, czasem czyjś wzrok. Cofa się
tuż przede mną, zawraca w ciemność, ja

razem z nią. Do tego co nas zawrze, do tego
co nas uwikła w spisy imion i nazw, w krajobrazy
zdjęć i filmów, które mają naszą żywotność

i krew. Coraz wolniej. Pełni, napęczniali i mętni
jak woda unosząca martwe ptaki, jak piekła
znaczeń. Zamknięte krwiobiegi naszych historii

są wszędzie; na sklepowych paragonach,
na billboardach i w tym co mówią. Sami
zaczynany je opowiadać od początku

do końca. Już nikt nie musi na nas polować,
krążyć z nożem w zębach, pilnując byśmy
nie wyszli.


Powtórka: jesień

Wyjście. Pierwsze otwarcie oczu
kasuje zapis nocy. Pierwsza minuta:
to, co zostało skrapla się. Znikopis
jest na powrót czysty. Zaczynamy się
niepostrzeżenie i znajomo. W środku września
włącza się dobrze ukryty mechanizm
i wszystko zaczyna się od nowa. Płynnie.
Szelestnie. Wyobrażone. Wypowiedziane.
Odgrywane. Więc zostaw ten film,
przecież się nie skończymy.
Najwyżej znajdą nas po drugiej stronie
ekranu. Ciała są tylko demiurgami,
ich fotografie półsnami. Między nimi szpary,
tam czekaj na mnie nieruchomo,
bym mógł wejść
w kadr.


docieranie, zostawanie

kawałki mnie zaczepiają się wszędzie
odsłaniając dopływy czerni w morzu
bez nazwy. zostaję na ścianach,

filtrowany szyldami, przedostaję się
do wnętrz. spotykanie ciebie
to pozostawianie strzępków

siebie rozłożone w czasie. uważaj,
bo mówisz do wydrążonego. trochę mnie
zostaje na twojej pościeli
(choć mówisz, że zostają mnie miliony).

zapadam się w miękkość narkozy
przed operacją wkomponowania
w ostatnią ścianę, bym już nigdy
jej nie widział. tylko jeden
sen: ilu mnie dotarło do ciebie?

ilu żyje? ilu jest w drodze?
potem zbieranie
rozproszonych części, proces przypominania,
trwanie. i kody, zaszyfrowane przekazy

o mnie. wszędzie. wszędzie.
w morzu bez nazwy.


dodane przez: ds.

Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Informacja o blokadz...
Użytkownicy
Gości Online: 22
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71758617 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005