|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Patryk Chrzan |
|
|
Patryk Chrzan rocznik 77. Urodzony w Sosnowcu, zamieszkały w Dąbrowie Górniczej. Z wykształcenia politolog, w ramach zamiłowań szeroko rozumiana humanistyka. Wyróżnienia w kilku konkursach poetyckich: na XIII Ogólnopolskim Konkursie Jednego Wiersza w czasie XIII Chojnickiej Nocy Poetów - sierpień 2007 r., w Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim o Gałązkę Oliwną - Opole 2005 i 2006, w Ogólnopolskim konkursie "Poezja jest kobietą"- Bytom 2006, w konkursie "Wiersz za 100 $" organizowanym przez pkp zin. Laureat konkursu o Laur portalu "Granice Rzeczywistości" oraz Drugiej edycji konkursu "Wiersz za 100$" - 2008. Działa na kilku portalach poetyckich - w tym www.poezja.polska.pl.
"zbliżenie bliskiego zasięgu"
Człowiek woli patrzeć przez dziurkę od klucza, niż przez lunetę
Karl Farkas
dzielnica oglądana przez pryzmat okopconego szkiełka
nie zmienia się na gorsze, powietrze porysowane
jak okna w tramwajach, oddycha niczym
siedemdziesięciolatka objuczona torbami
o zmarszczkach głębszych niż konstruowane myśli
krajobraz jak potłuczona butelka, nieudolnie
poskładany Frankenstein- przeraża, ale raczej
nie pożąda miłości, ona jest teraz zbyt trudna
lokalnie zamelinowane bóstwo chadza w garniturze
i z czarną teczką, nic nie mówi o pokorze i grzeszeniu
podczas udzielanych nauk podkreśla tylko wolną wolę
ty w tym pryzmacie wciąż jesteś taka staroświecka
nawet gdy nie pijesz herbaty z fajansowej
filiżanki i nie wysuwasz na bok małego palca
skórę masz przyciemnioną, jakby uwędzoną w dymie
osiedlowych knajp, których nazw nawet nie znasz
i wcale nie jesteś inna, jesteś irytująco taka sama
nie zasłaniaj okna jak cnotliwa panna
pozwól się oparzyć patrzeniem na przemijanie
gdy przykładam do warg dłonie czerwone od
zgniecionych wiśni, myślimy o tym samym
(spokojnie patrzę w słońce)
"odległa paralela- czerwiec 89"
nie chodziło o to, aby mieć rację, ale dla zasady
ulicznych kupców z tej małej egipskiej mieściny
gdzie los rzucił dziadka po klęsce wrześniowej
czyja złotówka bliżej dołka na zadeptanej ziemi?
sprawa nie warta linijki pamiętnika, nie pamiętam
warta żywego języka, emocji pokonujących głód
potem płaszczone kołami wagonów z węglem
zbyt lekkie, aby służyć za przyciski do papieru
wyprawa na daleki wiadukt czyniła bohaterami
może wtedy chińska dziewczynka na urodziny
jadła podwójną porcję ryżu, ciesząc się życiem bardziej
choć nie była chłopcem, miała wystarczająco małe stopy
aby służyć za wzór, a wzory są najważniejsze
czerwcowy dzień rumienił policzki, nad placem
zaprowadzano niebiański spokój, w ustach królował
posmak wedlowskich czekoladek po dniu dziecka
ona nie otwierała szerzej oczu, jeszcze nie mówiła
moczyliśmy wtedy kije nad stawem
widziałem lustro, nie widząc toni
była na wyciągnięcie głosu
"domykanie drzwi- maj 89"
łąka zdawała się wielką emocją, unosząc się
ku szczytom słupów wysokiego napięcia
opadała w poziom drobnych kamyków
wiatr jęczał w uszach nacinany krawędziami traw
pięty nietknięte pumeksem wystawały z sandałów
sukienka nie musiała niczego podkreślać, opadłe ramiączko
wymykało się jeszcze kontekstom, białe paznokcie jaśniały
drobnymi muszlami wśród grudek przesypywanej ziemi
cień nieodległych bloków zajmował nas stopniowo
jak zimne morze, niosąc zapach wilgotnego piasku
doprawiony kwaśną wydzieliną miasta
odległa przeszłość tego miejsca przypominała
jesteśmy stanem przejściowym, nieistniejącym teraz
zajmowanym wciąż przez nowe formy życia
początek dojrzewania oczekiwał za drogą
jak koleżanki z dwuznacznymi uśmiechami
dodane przez: ds.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 15
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|