kup winko ja zamówię pizzę
będziemy się ściskać
za słowa aż wypłynie z nich miąższ
i będzie go można zlizać
z twojej twarzy (z moich oczu)
twojej szyi ramion aż piersi
spęcznieją jak utarty sen
gotowy do posypania nas
lukrem. będziemy się
ciągnąć za smaki na strony
z których nie da się upaść
będziemy się przewracać na siebie
zapięci odgarnięci uporządkowani
aż opadniemy
najedzeni do syta. jeszcze tylko
ta szczypta soli (na moich oczach)
słona jak stare zaschnięte wspomnienie
do wymrużenia
twój język którym dochodzisz
do moich drzwi i już. to wszystko.
możesz mnie sobie uchylić do środka
a ja przyzwyczaję przeciąg. wchodzę
Dodane przez kapucyn
dnia 18.05.2008 10:34 ˇ
4 Komentarzy ·
1145 Czytań ·
|