jesteśmy mali cierpiąc ogromnie
wychowani w piekle na wakacje jeździmy do raju
upojeni trzeźwym osądem sytuacji
flirtujemy z życiem i śmiercią w tajemnicy
piszemy testamenty w wieku lat kilkunastu
piszemy wiersze uderzające w samo serce rozumu
zakochujemy się do szaleństwa choć miłość nim nie jest
i wiemy wtedy wszytsko nie rozumiejąc nic
przestajemy istnieć a zaczynamy być
nie nasladujemy gestów tylko postawę wielkich
jesteśmy pełni wiary natchnieni jak skurwysyn
uczymy się od fałszywych mistrzów prawdziwej mądrości
stajemy się sobą czcząc coś większego od siebie
potwornieśmy łagodni oślepiająco smutni
kochają nas ludzie pełni nienawiści
mądrymi będąc mówimy o sobie per "głupi"
a nasze koty to francuskie pieski
mamy wyobrażenia o sobie mniejsze od prawdy
mamy wszystko w dupie i nic w głowie
mamy poczciwe mamy i złych ojców
mamy buty dziurawe w których musimy zwyciężyć wojnę
(nas jest paru a ich cała chmara
więc szanse są wyrównane)
mamy ciemność w jasnych oczach
i musimy umrzeć bo mamy być
mamy być
`08
Dodane przez Konrad Turula
dnia 10.05.2008 10:05 ˇ
3 Komentarzy ·
826 Czytań ·
|