senny teatr: od dawna nie słyszę echa. możesz krzyczeć do woli
a ono milczy jak zaklęte jezioro. błyszczy srebrem
parują kolana w wodzie drgają cienie i spławik dziobie taflę
mocujesz się z mackami wodorostów. koronki pajęczyny
omiata błysk latarki. głosy płyną coraz bliżej. krzaki pełne krzyku
w szuwarach jazgot psiego skowytu. gwiżdżesz biegnąc
gdy tylko się wyłoni stajesz naprzeciw i zaczynasz rosnąć rosnąć
aż kurczy się staje maleńki przy twojej nodze jak zgniłe jabłko
rozdeptujesz go. otwierasz dłonie. krwawi haczyk
Dodane przez Hal
dnia 04.05.2008 11:23 ˇ
4 Komentarzy ·
883 Czytań ·
|