drugi wiersz dla dżej dżej
mamy jeszcze siłę, żeby wrócić. rzucić
się na krawędź wieżowca, na zatokę, która
obejmuje miasto. szczątki zieleni
znikające w palcach i garść kartek
upchanych po kieszeniach. stoimy w progu
domu, który musi runąć. już niedługo
poruszysz falę na styku dwóch jezior,
tchniesz życie w łódkę. zobaczysz,
że noc nie będzie już potrzebna. gródź
i granice pozostaną szczelne.
but the gates of heaven are closed
Dodane przez captain howdy
dnia 21.04.2008 19:06 ˇ
9 Komentarzy ·
1317 Czytań ·
|