|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: tango Malewicza |
|
|
kiedyś chciałam, żeby mnie uderzył, ale był zbyt
daleko. wyobrażałam sobie, jak kładą się drzewa, pikują
chmury, schną mu ręce, a potem sypią się jak czarnoziem
tłusty od koloru, który zwęglił płótno. gwizd południa
wiosna w odezwach partii, tango milonga? musiałam milczeć
kiedy słuchał radia. ta rara rara ta ta ta ta, ta rara rara ta ta
ta ta. komu wtedy służył wieczorny odlot jaskółek? za rzekę
pod okapy chałup? wszystko zmierzało do czerwonej
figury w ciemnej przestrzeni pokoju. ojciec otwierał drzwi
i szedł pożegnać dzień. Czapajew avant garde, który wierzył
że pokona słońce i przeistoczy pole lnu w biały kwadrat.
budziłam się. ojciec nie wracał. pił gdzieś na rozstajach
z mężczyznami, którzy nie pamiętali imion własnych dzieci.
nazywał to nieszporami dla proletariatu. kiedyś znalazłam go
obok studni. w wiadrze kołysała się jego twarz. widzisz maleńka
nie mogę się napić. nawet woda przede mną ucieka. zmrużył oko
i wyciągnął z kieszeni miętowego cukierka. masz. wstąpiłem
do sklepu na obrazie Chagalla. ta rara rara ta ta ta ta
ta rara rara ta ta ta ta.
Dodane przez Iv Burgund
dnia 15.04.2008 14:42 ˇ
13 Komentarzy ·
957 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 15.04.2008 15:02
niegłupie :) |
dnia 15.04.2008 15:03
czyli nawet mi się podoba, choć niektóre motywy mnie nieco odstręczają, bądź zastanawiają nieco. |
dnia 15.04.2008 16:43
Nie przepadam za takimi nowościami w poezji,jak-ta rara itd.
Treść mądra,lecz zbyt mało urozmaicona i z lekka przegadana.
To tak według mnie.
Pozdrawiam. |
dnia 15.04.2008 17:09
Dla mnie piękny wiersz. I nie mam nic do zarzucenia , że "rozgadany"...Bardzo przypadł do mojego gustu.
Brawo!
Pozdrawiam. |
dnia 15.04.2008 17:27
Bardzo porządny text!!
pozdrawiam |
dnia 15.04.2008 19:37
Tekst porządny, chociaż rzeczywiście trochę, jak dla mnie za długi. Nawet nie przegadany - to złe określenie - ale ta wielowątkowość stawia go niebezpiecznie blisko prozy poetyckiej. Powtórzenie tararatowania nie przenosi niestety dokładnie tej melodii, którą autorka(or) miała na myśli. Jedynie sugestia, że jest to tango dookreśla ten fragment. Dla mnie raczej nie do wychwycenia - tzn zapis ta ra ra bez tempa nie otwiera w głowie (uszach) konktretnej frazy melodycznej. Dlatego istnieje ryzyko, że czytelnik nie skojarzy melodii i będzie ona dla niego jedynie pustym (acz ciekawym) zabiegiem formotwórczym. Może warto powalczyć ze zmienną stopą meryczną? Ustawić krótsze stopy (jamby, a szczególnie zawieszający trochej) na końcu wersu tak jak owo zatrzymanie w tangu na dwa? To takie moje lużne myśli.
Zdecydowanie najlepszy dla mnie obraz uciekającej wody plastyczny, z ikrą. Dokładnie taki jak powinien być. Niemniej jednak - jak wspomniałem - wiersz porządny. |
dnia 15.04.2008 21:06
no, to dobre... ładny tekst. Pozdro. |
dnia 16.04.2008 06:15
Jamby, mamby, wieje trochejem. Robercie, ja mieszkam na wsi. Tu jest szambo, wierzeje, bardzo Cie prosze przeslij swoja wersje zapisu melodii i nie strasz mnie - badz dzentelmenem - jakimis srodkami literackimi. No, no, tylko 40-latki moga byc tak krytycznie jurne.
A poza tym - wiersz jest o awangardziscie, ktory tez pisal wiersze. Trzeba trochej wiedziec o relacjach Malewicza z Chagallem i znac najslawniejsze dziela Kazia, zeby zalapac wielowatkowosc. W kazdym razie tropy sa do odczytania. Trochej mi sie zachcialo strzelic awangardziscie w pysk narracja, ktora ma referencje. Taka juz ze mnie niedobra baba.
Panie Robercie, Baribal twierdzi, ze tresc jest malo urozmaicona. Wejde po niedzwiedziemu na drzewo i sie temu przyjrze z innej odleglosci.
Wszystkim dzieki za komentarze.
Iv |
dnia 16.04.2008 07:41
Kazimierz Malewicz (ros. i0;k2;k9;l0;l4;l0;l i7;kk4;kll0;l5;l6;k4;l0;m5; i2;k2;l3;kk4;l0;m5;; ur. 23 lutego 1878 w Kijowie, zm. 15 maja 1935 w Sankt Petersburgu) r11; wybitny malarz i teoretyk sztuki. Urodzony na Ukrainie, pochodzenia polskiego, działał w Rosji i zaliczany jest do rosyjskiej awangardy artystycznej.
Urodził się w Kijowie, jego rodzice Seweryn i Ludwika Malewicz byli Polakami z pochodzenia, ojciec był zarządcą u fabrykanta cukru. Kazimierz był pierwszym z 14 rodzeństwa, z których jedynie dziewięcioro osiągnęło dojrzałość. Jego rodzina często przeprowadzała się i dzieciństwo spędził na wsiach ukraińskich, których krajobraz silnie wpłynął na jego późniejszą wrażliwość artystyczną. Uczył się rysunku w Kijowie w latach 1895-1896. Od 1896 mieszkał w Kursku, gdzie się ożenił około 1899.
W latach 1905-1910 uczył się malarstwa w studiu Iwana Rerberga w Moskwie. W tym okresie przeniósł się do Moskwy i ożenił po raz drugi. Od 1910 związał się z awangardą moskiewską, wystawiał z grupami Bubnowyj walet, Gołubaja rosa, Oslinnyj chwost. Początkowo pod wpływem Paula Cézanne'a, rosyjskich postimpresjonistów, fowizmu, ekspresjonizmu i kubizmu. W 1915 w Piotrogrodzie ogłosił program suprematyzmu, najbardziej radykalnego kierunku abstrakcjonizmu. Odrzucał ikonografię sztuki przedstawieniowej, uznając linię prostą oraz nie występujący nigdzie w przyrodzie kwadrat jako symbole przewagi człowieka nad chaosem.
Po rewolucji październikowej prowadził działalność pedagogiczną i artystyczną w Witebsku (grupa Unowis). W latach 1922-1926 kierował Państwowym Instytutem Kultury Artystycznej w Piotrogrodzie. Potem przebywał w Warszawie i Berlinie, wtedy opublikował traktat Świat bezprzedmiotowy, stając się autorytetem awangardy europejskiej. W dalszej swojej twórczości rozwijał suprematyzm i poszukiwał zastosowań dla swej teorii w urbanistyce. Pod koniec życia coraz bardziej izolowany, odszedł od abstrakcjonizmu i powrócił do malowania uproszczonych pejzaży, obrazów z figurami nawiązując ponownie do sztuki ikony, tworząc koncepcję nowoczesnej figuracji. Zmarł 15 maja 1935 w Leningradzie.
Malarz ten wywarł znaczny wpływ na rosyjskich konstruktywistów i polską awangardę lat 20. XX wieku, był zapowiedzią minimalistów.
Do jego najsłynniejszych dzieł zalicza się Czarny kwadrat na białym tle, pokazany po raz pierwszy w 1915 roku w Sankt Petersburgu. Pomysł tego obrazu miał się narodzić w 1913 roku, podczas pracy nad scenografią i kostiumami do "futurystycznej opery" Zwycięstwo nad słońcem. |
dnia 16.04.2008 07:47
Suprematyzm - kierunek w sztuce abstrakcyjnej stworzony przez Rosjanina polskiego pochodzenia Kazimierza Malewicza.
Suprematyzm zakładał całkowite oderwanie sztuki od rzeczywistości, dążenie do maksymalnego uproszczenia form, a przede wszytskim do zerwania z narracją i przedmiotowością w sztuce. Nazwa tego kierunku pochodzi od łacińskiego słowa oznaczającego 'najwyższy', mającego zdaniem Malewicza ukazać kierunek, w którym powinna zmierzać sztuka-poszukiwanie istoty odwzorowania. Malewicz próbuj pokazać najmniejszą jednostkę w sztuce, "malarski atom".
Podstawą teorii suprematyzmu była teza o supremacji czystego odczucia w sztuce i w konsekwencji odrzucenie lub zredukowanie dotychczasowych środków wyrazu i form w malarstwie oraz zastąpienie ich nowymi. Najważniejsze dla suprematyzmu stało się uczucie towarzyszące odbiorowi dzieła nie natomiast to, co obrazuje.
Malewicz pisał: "sztuka suprematyczna ma zbudować nowy świat, świat odczuć(...) doznałe bojaźni i trowgi gdy przyszło mi opuścić czas narracji(...) to nie był pusty kwadrat a poczucie bezprzedmiotowości"
Kompozycje suprematyczne składały się z elementarnych form geometrycznych (z kwadratu, prostokąta, koła, linii prostej i krzyża). Pierwszą i najważniejszą kompozycją był "Czarny kwadrat na białym tle", nazwany przez Malewicza atomem malarstwa, jednostką podstawową. Początkowo były płaskie i statyczne, później, dzięki wprowadzeniu diagonalnych osi, sugerowały przestrzeń i ruch. W 1924r11;26 Malewicz rozszerzył zakres suprematyzmu na kompozycje trójwymiarowe (tzw. architektony i planity). Malarstwo supreamtyczne kończy Malewicz obrazem "Biały kwadrat na białym tle". |
dnia 16.04.2008 07:51
poszukałem paru informacji na temat
bo autor mysli że tu sami arytsci i intelektualiści
a ja prosty chłopak
utwor klimatyczny.może forma do przejrzenia.pomysł ciekawy. |
dnia 16.04.2008 08:40
Myliłem się.Po prostu nie do końca czaję taką poezję.Wszedłem na drzewo i ujrzałem rzeczy niezwykłe.
Pozdrawiam raz jeszcze. |
dnia 17.04.2008 09:28
w tym problem, że język polski w wierszu bez metrum nie jest w stanie przekazać melodii, jaka kryje się za wszelkimi tara rara, a jednocześnie (truizm) pewnych treści nie da się w nim ująć inaczej, jeśli chce się osiągnąć pewne, nazwijmy to, "efekty".
ogólnie: z mojej strony bez uwag (na manierę związaną z brakiem przecinków na końcu wersów przymykam oko;)).
pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 41
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|