| 
 Grunt jest diabelsko zimny,  
Ptaki wyżej się wzbiły, 
Tak samo obłok. 
W mieszkaniu czarna mucha, 
Pełznąc po gładzi biurka, 
Zadziera odwłok. 
 
Drzewa - wyprute żyły 
Ku niebu odwróciły 
Kruche gałązki. 
Na przekór ludzkim chęciom 
To nie uczucia krzepną, 
Już prędzej związki 
 
Chemiczne. Krew na przykład. 
Lub małżeńska limfa. 
Materii lgnięcie 
Sprawia, że śnieg spod buta, 
Jak namolnego kundla, 
Strząsasz kopnięciem. 
 
Cała substancja cieplna 
Z łydek i stóp ucieka 
Pod sześcian czaszki; 
Ludzie - myślące krwinki 
Wsiąkają w twarde bryły - 
Cywilizacji? 
 
Domów? Czy wielokąta 
O którym każda szkoła 
Naucza dzieci: 
Patrol doznaje ulgi 
Kiedy pasiaste słupki  
Sterczą - pomiędzy. 
  
Tulimy się. I pytasz, 
Co łączy nas - fizyka 
Cząstek stygnących? 
Czy jednak ta ucieczka 
Starsza i od nas większa, 
Pod gmach miłości?  
Dodane przez  Piotr Plichta
dnia 08.04.2008 09:01 ˇ
7 Komentarzy ·
938 Czytań ·
  
 
 |