dnia 06.04.2008 10:57
Nie, zdecydowanie nie przemówił do mnie tekst. Może tez zapis, że jakoś wszystko tu "fruwa" , łącznie z myślą Autorki...
Może raz jeszcze przemyśleć?
Pozdrawiam. |
dnia 06.04.2008 11:03
niezgrabne PRZYRASTANIE DO GITARY. po co tak pokrętnie?
właściwie cała trzecia odstaje. wcześniej i później ładnie ułożone. |
dnia 06.04.2008 11:05
Ta myśl nie leci cięgiem, jest urywana jak czasem dzwięki gitary...
Dz za koment i zajrzenie.Pozdr. Aś |
dnia 06.04.2008 11:07
Captain- niezgrabne? hmmm pomyślę jeszcze nad trzecią.
Pozdr serdeczne! Aś |
dnia 06.04.2008 17:01
Widzę, że poprawki w tekście. i dobrze, uważam, że na plus. Czytam dwie rzeczy, które nie wiem, czy się mieszczą w jednym tekście. Raz - są jacyś "my" i jest "gubienie głów". Czyli - takie snuję interpretacje - zakochani. I - dwa - jest jakiś on, grajek - włóczęga. Tak czytam przyrośnięcie do gitary. I ten grajek to może być ten ukochany peelki (nie wiem, czy nie nadinterpretuję), który w tym zakochaniu (związku?) doświadcza "domu" i przeciąga moment rozstania (gra na zwłokę), chociaż wie, że ruszy w drogę. O, i w ten sposób to, co niekoniecznie miało się zmieścić, zmieściło się w tekście. :)
Tylko za Chiny nie wiem, czy nie dorobiłam historii. ;) |
dnia 06.04.2008 20:39
Reteska no idealnie czytasz! :-) Cieszę się, że trafiło! No i że nie gryzie Cię "przyrośnięcie" do gitary.:-)
Pozdrawiam ciepluchno! Aś |
dnia 06.04.2008 20:42
U mnie zawsze mało słów a chciałam zmieścić w nich tę historyjkę w zarysie jeno.
:-) |
dnia 07.04.2008 17:04
Moja interpretacja inna, nie trafiłam i dlatego nie wypowiem się:)
Pozdrawiam |
dnia 07.04.2008 17:44
mnie jednak gryzie to przyrastanie do gitary. takie określenie pasuje w bardziej metaforycznym kontekście. jak np.
PRZYRASTALIŚMY DO MUZYKI....czy somethin.
tu obrazowo widzimy kolesia który trzyma instrument w ręku. przyrastanie nie pasuje. |
dnia 07.04.2008 17:58
Jeżeli chodzi o samo przyrastanie, nie przeszkadza mi |
dnia 08.04.2008 17:15
Bona - każdy moze czytać inaczej, nie bronię. Jak możesz to podrzuć Twoją interepretację jestem ciekawa. :-) Uśmiechy!
Howdy- hmm to jak inaczej to "przyrastanie", ma być metaforyczne , nie mogę wrzucić przecież "przyklejenia". To w końcu typ kolesia, który ciągle z gitarą.. jak zatem? Nie mam pomysła...
Pozdr Aś |
dnia 10.04.2008 20:33
mnie się podoba
tylko nieuniknionym
przyrosłeś do gitary
mi nie pasuje
może inaczej zapisać tę myśl?
pozdrawiam |
dnia 12.04.2008 14:02
Haikowo w koncowce.
Ale sie czyta. sie czyta. Kurcze, to sie bardzo czyta :)
"tego lata miasto tyło zachwycone
gubiło trop ..."
swietne.
As to napisala!
Brawka! |
dnia 12.04.2008 19:59
Otulona- no cały czas przemyśliwuję nad tym kawałkiem.
Uśmiechy!
Olszyc- a dziękulki za koment, Fajnie, że Ci się spodobało.
Marta Fox powiedziała o moim pisaniu: "minimum słów- maksimum emocji". :-) Nie lubię rozwlekać i jestem zadowolona jeśli uda mi się czasem osiągnac taki efekt.. Pozdrawiam cieplutko!
Aś |
dnia 12.04.2008 22:44
postój
tego lata miasto tyło zachwycone
gubiło trop a my głowy
urosłam o dobrych kilka
opowieści pachniały
zakurzonym bluesem
i grałeś pewnie
z muzyką lżej
zamykać drzwi
tułacz bez mapy
gra na zwłokę
smakuje dom
Lepiej czy gorzej? Dajcie głos...proszę! |
dnia 12.04.2008 23:43
Ej na śpiąco poszło, za dużo grania, trzeba zmienić.:-( |
dnia 13.04.2008 08:49
podciagam sie pod reteske:))
Muzyka z poezja ida w parze i to mi sie bardzo podoba.
Slysze dzwieki gitary i widze "gubienie glow".
Wiosna sie zbliza.... hmmmmm nie dopowiem:)
lubie taki styl pisania
pozdrawiam serdecznie:))) |
dnia 14.04.2008 12:33
To Ci zabieram!!
tego lata miasto tyło zachwycone
gubiło trop a my głowy
urosłam o dobrych kilka
opowieści pachniały
zakurzonym bluesem
pozdrawiam :) |
dnia 14.04.2008 12:39
Mgiełko i Barbaro- dzięki! Miło Was widzieć!
Pozdr Aś |
dnia 14.04.2008 22:14
przyrosłeś do gitary - to fajne |
dnia 29.05.2008 19:39
"przyrosłeś do gitary
z muzyką lżej
zamykać drzwi"
piękne i prawdziwe |