przekażmy sobie znak pokoju.
huh?
never mind.
whatever.
1.
spadają gwiazdy z krzeseł bum na dwa trony - na dwie strony
rozwodnik rozbija się o cocktail parties. nie będziesz gejem
mojego dziecka nicht gehen od dupy strony - po polskich drogach
mam dwa zakwasy jeden w nogach drugi w głowie. kto wie, może
zacznę jeździć pociągami. deja vu jakby przeniesienie w czasie i
przestrzeni there is no spoon - there is only grochówka
i wspinaczka po owoce.
2.
Panie, ekhm, to się zwyczajnie pętli. aż do szyi. mam w domu
dwa taborety, z żadnego nie skorzystam, choć kołysze mnie ta myśl
przez pryzmat traktatowania się bliźniaka swego jak siebie stop
3.
na wiejskiej łące pasą się pod krawatami zające. ti ti ti,
bobasku, podetrzyj się na pupci i pod nosem - shit happens - teraz
po latynoamerykańsku spojrzę na ciebie. długo, przeciągająco się
z falowaniem brwi i nabrzmiałą żyłką. na wschodzie za takie anal
injection podcinają pęciny. allah dammit!
4.
teraz, mam pod okiem srokę. nie odleci. ponadto mówi się
- Afryka jest przegranym XX w - dysonans znaczy się
ah, never mind. nie prorokuję, strzelam.
to ja błąd statystyczny z karabinem na ramieniu. over!
Dodane przez mimowolnie
dnia 04.04.2008 22:12 ˇ
4 Komentarzy ·
798 Czytań ·
|