z różańcem w ręku wspinasz się na szczyty,
żeby być bliżej Matki i Niego.
omijasz znaki miłości po drodze
i myślisz przecież nie robię nic złego.
wpatrzony tylko w swoje ego
tak często innych smutkiem częstujesz,
chociaż mógłbyś dać niejednemu niebo,
tylko dla siebie je potrzebujesz.
znowu skrzywdzony wędrujesz zdrowaśką
o utraconym czasie miłości marząc,
czarujesz innych tęsknotą swej duszy,
ze łzą wspominasz, potrafisz wzruszyć...
Dodane przez minawia
dnia 03.04.2008 17:30 ˇ
9 Komentarzy ·
885 Czytań ·
|