W otoczeniu błogostanu
W galaktykach niewymiernych
Ziemia matka dla sondażu
Serca z duchem się skleconych
Wszelki standard Wieży Babel
Wulkan w niewygasłym wzorze
Wręcz dynamizm przeszłość apel
Po autopsji mieć podłoże
Morał serca i miłości
Albo lęku i sumienia
Ten znak jawy poczytności
Sobie radzi bez znaczenia
Pole wielkie do popisu
Gdyż ciekawość podmiotowa
W synonimie realizmu
Podstawowa wiedzie głowa
I w tym niema nic zdrożnego
Poliglota ścieli mosty
Co jest z miana etycznego
Nie są nawet chwasty
Ależ jakże są przychylne
I uległe prorokowi
Na azymut estetyczne
Jak te myśli kto się głowi
I wymyśla filozofię
Mocy władnej perswazji
O nadziei trzon religię
Kapitalizowania okazji
Przecież wiedza, to nie banał
Całe życie serca szkoła
Specjalista język zbadał
A to eureka czoła
Dodane przez kenezmajnas
dnia 27.03.2008 04:59 ˇ
3 Komentarzy ·
571 Czytań ·
|