Na siłę wychodzisz
Niedopita kawa
Przecież nie grozi Ci żadna
godzina policyjna
i nikt nie czeka
nic się nie przypali
nie ucieknie ostatni autobus
Za drzwiami moja droga
chodzą panowie w krawatach
panie łamią obcasy
w pogoni za...
lub uciekając przed...
nie istotna sprawa
psy biegają bezpańskie
i ten nieznośny nadmiar gołębi
Kiedyś na pewno
wyjdziemy stąd razem
Ale dziś, to jeden z tych dni
kiedy słońce to tylko
susza
głód
rak skóry
udar
i mrużenie oczu
Wychodzisz
Brzydki gest w stronę słońca
Dodane przez Jacek Starzyński
dnia 25.03.2008 19:21 ˇ
3 Komentarzy ·
672 Czytań ·
|