dnia 14.03.2008 10:06
witam -znów żle wkleiłem-może moderator pomoże właściwą wersję
przedtsawić- jak poniżej
:
Rano nie mogłem ruszyć ręką
przeszyty bólem jak ogromną igłą
przestałem oddychać na chwilę
Rozkosz nieistnienia urodziła się
o świcie
walczę z jaskółczym niepokojem kroję chleb powoli
krok za krokiem przechodzę kolejne elementy posadzki
wzrok napięty wyczuwa każdą nierówność
jak otworzyć drzwi?
Labirynt schodów, ocean myśli,
Znów wolno najpierw lekkie stopy potem miękkie kolana i brzuch
wypełniony lekarstwami silne ręce nie pozwolą upaść,
Kręgosłup jak chorągiew w środku dnia pełznę
po kolejną porcję życia w kapsułkach i fiolkach
Panie doktorze czy będę mógł latać?
Niewykluczone r11; mądry lekarz zna swojego pacjenta,
który oddycha przez rurkę i patrzy w ciemniejące słońce na horyzoncie
Kolejny dzień zapadł w pamięć
Jedyny skarb który w sobie nosisz
Obok stłumionego smutku
Cierpienie jak głos
z oddali
daje znać to początek nowego życia
********pozdrawiam |
dnia 14.03.2008 10:35
walczę z jaskółczym niepokojem...
Może Autor zwycięży i napisze kiedyś wiersz?
Pozdrawiam. |
dnia 14.03.2008 10:41
pod tak surowym okiem wytrawnego komentatora poezji amatorskiej nie liczyłbym na to.droga F- trzeba chcieć wyczytac coś dla siebie-wtedy łatwiej odbierać twórczość piszących tu ludzi z życzliwością i raodścią-czego Pani życzę.
a w ogóle - nie lepiej na spacer-krokusy kwitna , wokól zielono i słoneczko świeci |
dnia 14.03.2008 10:52
moim zdaniem wiersz jest refleksyjny, trochę tylko bałagan interpunkcyjny. Pozdrawiam serdecznie. A ja byłam na spacerze i zmokłam.:) |
dnia 14.03.2008 10:53
dziękuję-starałem sie coś ciekawego napisac nie wiem czy sie udało. |
dnia 14.03.2008 11:01
Przecież Autorowi wyżej napisałam, co i jak?
A na spacerze byłam, właśnie wrócilam - a tekst jak był nieudolny, tak pozostał. (msz.)
Pozdrawiam. |
dnia 14.03.2008 11:03
Widzę tu materiał na dobrą prozę poetycką, więcej takich skojarzeń:
walczę z jaskółczym niepokojem
Kręgosłup jak chorągiew
Panie doktorze czy będę mógł latać?
unikać zwrotów:
ocean myśli,
Obok stłumionego smutku
Zostawić ten materiał na kilka dni i później do niego wrócić.
Życzę skupienia -
pozdrawiam |
dnia 14.03.2008 11:03
znów się usmiałem |
dnia 14.03.2008 11:07
znów się uśmiałem czytając panią F.
lesławie dziękuję-fajnie że coś jest do poczytania |
dnia 14.03.2008 11:16
oczywiście, że jest. Każdy coś by tam zmienił, przykrócił itd. Myśl jest ciekawa i koniec daje do myślenia. Jak dla mnie.:) |
dnia 14.03.2008 11:17
z pewnoscia zgadniesz, ktora wersje wybieram.?
Wiersz-refleksyjny, cos ma w sobie.
Spacer byl i jest codziennie na lono natury. Podziwiam wszystko co mnie otacza.
Pozdrawiam :))) |
dnia 14.03.2008 11:19
dzieki.to wiersz konkursowy(tam jako "niecałe ciało")-taka wprawka liryczna.bez wiekszych aspiracji i wartości.
dzieki za miłe słowa.pracuje dalej |
dnia 14.03.2008 11:51
"jaskółczy niepokój" - to ze Słowackiego. Specjalnie czy niechcący? Jeżeli specjalnie - to dlaczego? A propos tego, co napisał Lesław - do listy unikań dopisałbym jeszcze "rozkosz nieistnienia". Może zrezygnować z "na horyzoncie"? (i tak wers pozostanie długi). Podoba mi się "kręgosłup jak choragiew". W ogóle - ponieważ wiersz jerst moim zdaniem wart trudu - może by tak postarać się poskreślać, odchudzić, uzwięźlić. Pozdrawiam :) |
dnia 14.03.2008 12:05
Śmiech , to zdrowie! Życze zdrowia, i poniechania jatrzenia!
Bo tekst fatalny (msz.), ale może rzeczywiście , może można się pośmiać? Kwestia takiego , a nie innego poczucia humoru!
Pozdrawiam. |
dnia 14.03.2008 12:15
Panie Arku tekst nawet mi się podoba.Odnajduję trochę w pańskiej manierze pisania samego siebie.Krótko i treściwie-tkwi w nas potencjał,ale nie umiemy go dobrze wykorzystać(co do siebie mogę się mylić).A ten wiersz nie jest zły i ma kapitalne momenty.Końcówka jest bardzo dobra.Aha wolę tą pierwszą wklejoną wersję.Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 14.03.2008 12:36
może nie w całości ale fragmentami do mnie przemawia. |
dnia 14.03.2008 12:52
Panie arekogarek - Pan się sam plącze w wypowiadziach!
Pan sam zobaczy co pan pisze w komentarzach odautorskich!
arekogarek dnia 14.03.2008 11:53:18
dziękuję-starałem sie coś ciekawego napisac nie wiem czy sie udało.
żeby po chwili napisać:
arekogarek dnia 14.03.2008 12:19:35
dzieki.to wiersz konkursowy(tam jako "niecałe ciało")-taka wprawka liryczna.bez wiekszych aspiracji i wartości.
dzieki za miłe słowa.pracuje dalej
Więc co z tym tekstem w końcu i o co Autorowi chodziło?
Jak wiatr w komentarzach powieje ?
Zwyczajnie, nie rozumiem zasadności i wątpię w szczerość Autora.
Pozdrawiam. |
dnia 14.03.2008 12:59
Panie doktorze czy będę mógł latać? to bardzo fajne i niespodziewane |
dnia 14.03.2008 13:15
dziekuję wszystkim życzliwym za czytanie i świetne wskazówki |
dnia 14.03.2008 15:35
Ja też zrobiłabym "wycinanki" w tym tekście i powyrzucała większość znaków interpunkcyjnych, ale poza tym to podoba mi się. Pozdrawiam. |
dnia 17.03.2008 07:04
bardzo dziękuję |
dnia 18.03.2008 07:51
Ciekawy BARDZO i to....
Kręgosłup jak chorągiew w środku dnia pełznę
po kolejną porcję życia w kapsułkach i fiolkach
Panie doktorze czy będę mógł latać?
pozdrawiam serdecznie |
dnia 19.03.2008 20:35
spróbuj spisać to od końca :) |
dnia 19.03.2008 21:56
mozna czytać na wspak.miło mi |
dnia 27.03.2008 13:56
Jest silny, budzący wrażliwość, dosłowny i nie dosłowny zarazem, pozostający w pamięci, brutalny, ale i łagodny, ekspresyjny. O sąsiednim wierszu religijnym nie piszę, nie dlatego, bym był przeciw, ale jest to temat trudny, niełatwo ująć go w słowach. Ten jest wymierny, zmuszający do bezpośredniej refleksji, krzyczący, ale i cichy, niejednoznaczny. Pozdrawiam Pana, Panie Arek, jak zawsze serdecznie. Pisz, słowa śą ci posłuszne. Unikaj tylko dosłowności, lekarza, który zna pacjenta. Pytanie o lot ratuje sprwę, oddala dosłowność sytuacji. hej, Ross |
dnia 27.03.2008 14:00
ładnie napisane będę się starał dzięki |