pet za petem
na schodach na każdym piętrze
lampucera z parteru roznosi swój ogień
dym popiół i głos
przeziębionego drwala
jej dwie córki kłaniają się sąsiadom
starsza już pod rękę z chłopcem
wychodzi w długi wieczór
raz po raz pod klatkę zbiegają się kurwy
to siarczysty duet przekrzykuje miasto
a miasto całe w oknach adoruje sceny
pijanego Romea z kochanką Erynią
nocą
pod jej drzwiami dzwonią jak na sumie
półlitrówki ćwiartki ognistej aqua vitae
jej Pan kocur za odźwiernego ma
mnie kiedy rano razem na wycieraczce
pukam
i drzwi otwiera zmęczona dziewczynka
z tkliwością w ciemnych chabrach
do wszystkich czterołapnych
co człowieka zmienia -
co rano w szarych wąsach szukam odpowiedzi
w skupionym wzroku stopionego złota
w tanecznych figurach ogona
Panu kocurowi dziękując za ten portret
Dodane przez jaceksojan
dnia 12.03.2008 11:32 ˇ
10 Komentarzy ·
886 Czytań ·
|