Wątek czwarty
Ta blizna na brzuchu jest po kądzieli. Człowiek rodzi się nanizany
na nitkę: od niej do mnie, ode mnie do ciebie. Potem ją odcina
i wiąże jak cumę - to inna przystań przegląda się w powietrzu,
twoje ciepłe miasto wyciąga ręce. Biegniesz pod dachy, do studni
słodkiej wody, oliwkowych dziewczyn. Podróż skończy się i zacznie
tam, gdzie znajdziesz miejsce w czyjejś dłoni.
Jeszcze kołysz się, zostań z nami. Tu mieszkam, na wyciągnięcie ręki
od niego, przywiązałam się do jego nici.
Dodane przez agata zuzanna
dnia 09.03.2008 13:44 ˇ
15 Komentarzy ·
1471 Czytań ·
|