Każdy wyruszył w swoją stronę
życie dmuchnęło raz w żagle
odległe stały się
nasze zenity istnień
trwamy tak
rozsypani po kartach
coraz starszych książek
każdemu z osobna na drogę
niepomni już siebie
i nieświadomi
zapach ławy szkolnej
dawno przestał wpadać
w codzienność myśli
stare zdjęcia żółkną od światła
coraz mniej
jakiś sztambuch
śpiący w przepaściach szuflad
albo piwnic
dawno nie widział dnia
kwiat zasuszony w coraz rzadszych
obrazach przeszłości
kruszy się
jakoś
zabrakło mu łez
Dodane przez Ania Marek
dnia 07.03.2008 23:44 ˇ
1 Komentarzy ·
358 Czytań ·
|