dnia 04.03.2008 08:08
chłopak z gwiazd. :)
bardzo fajnie zbudowany klimat z pozornie wyrywkowych zdań, i to bez wyliczania. do puenty będę musiał się przystosować, podejść ją raz jeszcze.
zupełnie bezproblemowo możesz pozbyć się drugiego "się" w 8. wersie. ja bym optował odwróceniem szyku na "niewidzialnych spraw", ale w sumie rozumiem, czemu akurat tak.
pozdrawiam. |
dnia 04.03.2008 08:38
racja. z tym SIĘ drugim. chyba nawet wcześniej go nie było. coś się chyba mi pomyliło. |
dnia 04.03.2008 08:57
Niezłe. Niby pełne konkretów, ale ma kilka fajnych zawijasów. Przyjemnie i delikatnie rozmglone, jeśli można to tak ująć.
No i Michał ma oczywiście rację z tym 'się'.
Proszę o oświecenie co do tych 'nadolbrzymów'.
Pozdrawiam |
dnia 04.03.2008 09:48
zakręcający to wiersz. i dobrze. |
dnia 04.03.2008 11:17
zabieram bez słowa |
dnia 04.03.2008 12:36
cos tak w stylu Maliszewskiego, i wbrew pozorom, jednak retro, bo przypomina mi się z lat 60tych taka literatura, pisanie, że gdzieś tam, w tajdze albo porcie na północy życie jest prostsze, są wyraźniejsze reguły gry, ideały wymienialne na konserwy, liczy się przyjaźń i można dokonywac wyborów, młodzieńcze :) ale może być |
dnia 04.03.2008 13:15
Mnie sie bardzo podoba...
Pozdrawiam. |
dnia 04.03.2008 13:19
Ciągle na Północy, jak widzę.
Dobry kawałek, jak dla mnie.
Nadolbrzymów wyczuwam.
Pozdrawiam. |
dnia 04.03.2008 19:47
rafał b - o co właściwie pytasz? co to są nadolbrzymy - czy co one robią w wierszu? |
dnia 04.03.2008 21:12
Dla mnie ten wiersz to intrygujący reportaż o życiu codziennym w nie istniejącym już kraju. Przestał istnieć bo zbyt często tam trzeba było udawać, że się udaje. Świetne dla mnie w tekście także te zakotwiczone butelki, które znalazły się bez wieści. Mieszczą w sobie zalążki kilku naraz skojarzeń i interpretacyjnych tropów.
Pozdrawiam. |
dnia 04.03.2008 23:06
Spoko już. Nie wiedziałem co to są naolbrzymy, a miałem utrudniony dostęp do netu, strony mi się nie otwierały (np google) i nie mogłem sprawdzić. Po sprawdzeniu jestem jak najbardziej za nadolbrzymami. |
dnia 05.03.2008 09:04
same pozytywne komentarze.chwalą cię i nagradzają.
coż mi pozstaje -brawo kapitanie.
jednak po kilku wierszach mam lekki niedosyt.
wciąz brakuje mi iskierki- małego błysku magii w utworze.
przecztałem z ciekawoscią |
dnia 05.03.2008 12:54
czytam więc bez drugiego się w 3. wersie od końca;)
sprawy niewidzialne - jak dla mnie również taki szyk tutaj do obronienia, coś na kształt spraw ostatecznych.
poza tym - wszystko na swoim miejscu, z puentą na czele.
+ inteligentne przerzutnie.
i, ogólnie rzecz biorąc, znowu zdecydowanie "po Twojemu"; może rzeczywiście blisko poetyki Karola Maliszewskiego (na marginesie: aż jestem ciekawy, jak odbierasz jego wiersze), ale, jak dla mnie, tylko jeśli chodzi o sposób, nazwijmy to, "snucia opowieści", poza tym zdecydowanie spokojniej;)
pozdrawiam. |
dnia 05.03.2008 16:13
wstyd mi bo chyba nawet nigdy Maliszewskiego nie czytałem. za to on czytał mnie, heheheh ;) |
dnia 05.03.2008 18:43
w każdej chwili możesz to nadrobić korzystając z "Parnasu";)
jak dla mnie - warto, zwłaszcza jeśli chodzi o Rok w drodze.
pozdrawiam. |
dnia 06.03.2008 18:04
Fajny, z klimatem. |
dnia 06.03.2008 19:25
no właśnie nawet zaglądałem wiele razy, a w końcu nic nigdy nie czytnąłem. |