W pełni świadomy, że wolność na niby
że komiczny jest gołąb o cechach ryby
czysty jak łza wydłubana na siłę
żyłem w brudzie, dzisiaj już nie żyję
Na razie wiem, ale to się zmienia
że w kamiennych pozytywkach diabły zażywają cienia
leżę wystraszony, przywalony codziennością
szantażuję czystością, przekupiam miłością
Dociera do mnie, że szczęścia nie ma
miłość umiera, pryskają marzenia
przeszłość rani, przyszłość odstrasza
mam ambicje Jezusa i czyny Judasza
Próbuję zrozumieć każdy swój oddech
żyjąc nadzieją, że mało ich zostało
a kiedy przejdę z marności w wieczność
to życie będzie najbardziej bolało
Wiem niebo jest piękne
tak wiem piekło jest straszne
nie żyję dla siebie, jestem dla wszystkich
dla siebie tylko wtedy gdy zasnę
|