Zima nie przyszła tego roku do miast.
Śnieg pozostał wysoko w górach.
Ogłupiałe słońce rozgrzewało ziemię, która z miłością otwierała się na powiew życia.
Zadziwione ptactwo podśpiewywało w nagich gałęziach drzew.
Onieśmielona, swym szybkim wzrostem niedojrzała trawa zazieleniła trawniki.
Nawet nagie szare mury miasta nabrały kolorów.
Pierwsze filuterne piegi pojawiły się na twarzy rudowłosej.
Dzikie wyleniałe koty wygrzewały się leniwie na dachach komórek.
Stare schorowane kości rencistek żwawiej ruszyły do przodu.
Nagie, po jesiennych słotach ławki łuszczyły farbę w parkach i na skwerach.
Na ulicach paradny tłum ruszył świętować nadejście wiosny.
Wszystko cokolwiek żyło oddychało słońcem.
Idawer
Dodane przez Idawer
dnia 04.02.2008 18:47 ˇ
7 Komentarzy ·
756 Czytań ·
|