Rozpostarły ręce
dzieci nagich Matek,
których serca
przekuwał
Gwóźdź
Wbijany młotem.
Sierp kosił włosy
Nad
zbiorowym grobem
Gdy Galilejczyk
W Miednoje
Ściągał
z pleców
Krzyże.
Dzieci co nigdy nie poznały Chleba!
Żrąc jak świnie
w chlewie
Otręby
Wyższej Władzy.
Kąpiąc się w odchodach
swoich Sióstr i Braci
czuły zapach
ojca.
O świętym imieniu.
Kieliszek błogosławił dzień
Gdy na zachodzie
Ze snu obudził
Demon
Krwawe sny bękarta.
Wnet i dwie potęgi
Niczym
Boskie Siły
Zagrały marsza
- Ziemi.
Co im nic nie warta...
I znów powstały Dzieci,
Z mogił
zapomnianych
Przesiąknięte wilgocią,
Zgnilizną
tamtych dziejów.
Całując
Biel i Czerwień
Wyryte w przedramionach
Odeszły
wraz z Ojczyzną.
Co już
Wniebowstąpiona.
Dawid Ostrzołek,
12 grudnia 2007
Dodane przez Dawid Ostrzołek
dnia 03.02.2008 16:34 ˇ
4 Komentarzy ·
414 Czytań ·
|