|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: DROBNE |
|
|
Każdy woli grubsze i stałe, nierozcieńczone innymi
rękami, wieczorami na chwilę. Trzeba człowieka
przypisać do człowieka, dopasować jak w puzzlach:
ramię w ramię, biodro w biodro. A kiedy krok się zrówna,
to wiadomo, że jest, bingo! Staje się. Dzieje. Jasne
jak Ala ma kota i boso Bobik, mama, tata. Znane,
zapamiętane: alfabet, tabliczka mnożenia i deklinacja.
Kogo brakowało? Z kim będziesz oglądać ciało, jak zmienia
napięcie, robi się kruche jak zmrożone listki? Każdy woli
grubsze, stałe, nierozmieniane na innych.
Dodane przez reteska
dnia 01.02.2008 23:02 ˇ
36 Komentarzy ·
1459 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 01.02.2008 23:06
ma w sobie taką prostotę i urok. znów ta Twoja bliskość,która jest jak miecz obosieczny i nie może nie dźgnąć. ale w pozytywnym znaczeniu :)
bardzo, zdążyłam go polubić :) |
dnia 02.02.2008 07:23
Wiersz "do podobania się", ale również do wielokrotnego czytania. Lubię takie :)
Pozdrawiam :) |
dnia 02.02.2008 07:51
Właściwie zgadzam się z przedmówcami , ale dodam , że lektura Twojego wiersza wymaga czasu i skupienia. Napisałaś trudny tekst i trochę się boję , że przepadnie w jarmarcznym zgiełku naszej strony.
Szkoda by było. Dobry wiersz.
Pozdawiam |
dnia 02.02.2008 10:14
owszem ma urok, ale nie ma tej fajnej siły, którą lubię. mniej się podoba. |
dnia 02.02.2008 10:20
a mnie bardzo. Taką Cię w wierszach lubię:) |
dnia 02.02.2008 10:46
Prosty, piękny tekst. Nie zgadzam się ze słowem grubsze... ;-) ale ja tu nie jestem od zgadzania się... :-) Doceniam płynące frazy, wszystko na swoim miejscu. Końcówka przeładna o zmianie napięcia. Bingo. |
dnia 02.02.2008 11:00
dobry, precyzyjny tekst. po kilku uważnych czytaniach - przyjazny dla czytelnika;) wtedy też przejrzysty;)
drobne uwagi/sugestie/wątpliwości:
dobrze, że z 1. strofy wyleciał przegadujący całość fragment z empetrójką.
może jednak bez dopasować? wciąż ten fragment wydaje mi się zbyt długi, biorąc pod uwagę treść, którą ze sobą niesie.
to wiadomo, że jest, bingo! - jak dla mnie za dużo "dobrego", osłabiającego bingo; przyciąć?
i między Ala ma kota a boso Bobik, mama, tata niepotrzebnie kursywa, ale to drobiazg.
jak zmienia - dałbym gdy zmienia => w tekście znajdują się już 3 "jaki", nie licząc wymienianego.
pozdrawiam. |
dnia 02.02.2008 11:46
Ogólnie dość dobry tekst. Jak dla mnie za duzo o:
"dopasować" zupelnie nie potrzebne.
"że jest,"/"bingo!" albo jedno, albo drugie, bo tak to przegadane.
"Staje się. Dzieje. Jasne" według mnie silniejsze po prostu: "Staje się jasne" bo tak jest nieco telegraficznie z przegadaniem w tle.
Klamra z powtórzeniem na zakonczenie też mi nie za bardzo leży.
Po takim drobnostkowym odsąceniu, wiersz mi się podoba, nawet bardzo. |
dnia 02.02.2008 11:58
e tam "za dużo". wiersz jest całkiem porywający (pisany na jednym wydechu?;) ). a słowo "jak" nadaje właśnie takiego specyficznego przyspieszonego rytmu. dobry tekst.
pozdrawiam |
dnia 02.02.2008 14:52
trzy ostatnie wersy mistrzowskie. |
dnia 02.02.2008 17:13
Wyrzuciłbym to:
<i>jak Ala ma kota i boso Bobik, mama, tata</i> i wtedy 'Staje się. Dzieje. Jasne. Znane. Zapamiętane.' mocno uderza jednym ciągiem. Ładna końcówka. Niezłe, choć czytałem lepsze Autorki.
Aha - i bez tego 'bingo'.
Pozdrawiam |
dnia 02.02.2008 17:14
Ech, sorry, za te znaki, odzywają się stare nawyki ;)) |
dnia 02.02.2008 17:22
Dziękuję za wszelkie uwagi, przemyślę. :)
Serdeczności. |
dnia 02.02.2008 20:18
Nie, retesko, to nie jest dobry tekst. Poszłaś na łatwiznę,
moim skromnym zdaniem. Czekam zatem na reteskę, która
przełamie dotychczasowe "kanony" poezji i rozwinie skrzydła do lotu.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 02.02.2008 21:44
bez "puzzli", "bingo" i "dzieje" - trzy słowa, które przegadują, z czego "puzzle" bywały w podobnym kontekście już kilkakrotnie używane.
a poza tym w porządku, może bez porywów. ostatnio piszesz trochę inaczej, w takim klarownym stylu. i też Ci w nim dobrze. |
dnia 02.02.2008 21:55
Ta prostota jest szalenie pozorna. Piękny wiersz. I mądry. |
dnia 03.02.2008 09:40
zwrotka ostatnia bardzo, bardzo |
dnia 03.02.2008 10:32
U-lala! |
dnia 03.02.2008 10:40
Ojć, Sławku, tak tragicznie? :/ |
dnia 03.02.2008 11:40
Tak wspaniale! :) |
dnia 03.02.2008 13:20
taki tekst pomaga żyć.pozdr |
dnia 04.02.2008 07:00
tekst jak burza! i strasznie fajnie napisane są te dwie pierwsze strofy-super, trzecia mocno reteskowa :))
ściskam i już nie zadaję głupich pytań ;P |
dnia 07.02.2008 00:05
Rena idzie w stronę Tess a Tess w stroną Reny.
A dlaczego, napiszę jak odlepię powiek od mordy.
heja:) |
dnia 07.02.2008 16:36
z tą tylko różnicą Marcinie, że Reteska od dawna ma Swój styl (w którym intrygująco potrafi przyłożyc wierszem) poza tym pisze piękną i zgrabną polszczyzną. chyba bierzesz pod uwagę język wierszy ;))) i konteksty, w których te testy Reteskowe można czytac:)
ps. przepraszam zepsuła mi się jedna literka;) |
dnia 07.02.2008 17:01
teksty* |
dnia 07.02.2008 17:23
napisz, maritnez, to ja Ci wytłumaczę, dlaczego kompletnie nie masz racji ;-) |
dnia 08.02.2008 13:25
Te pisani .....to taka Twoja Kara Boza...... |
dnia 08.02.2008 23:36
Dorota ja biorę pod uwagę to co otrzymuję jako produkt całościowy - czyli sztukę. Jeśli Tess zamierzy napisać wiersz w którym słowa ułożą się w obrazki - też to wezmę pod uwagę:) Nie biorę na tomiast kontekstów tzn odwołań do autora - jeśli to o to ci chodziło:) Buziaki.
------------
Teraz o Wierszu.
Mówiąc że Retes idzie w stronę reny miałem na myśli używanie określonych środków stylistcznych:
1. Niedomówień zamiast omówień.
2. Pewnych ogólników zamiast konkretu
3. Niepotrzebnych powtórzeń.
"Każdy woli grubsze i stałe, nierozcieńczone innymi
rękami, wieczorami na chwilę." - to jest właśnie niedomówienie.
Nie podoba mi się ten początek jest jakiś taki... coś w nim nie gra. Grubsze i "stałe"? drobne? Chmm... Rozcieńczone wieczorami na chwilę? chmm.. Jakieś te przenośnie albo karkołomne albo z ogranego wokabularza - co znaczy rozcieńczać coś wieczorami? To się nie broni w moim odczuciu. Czuję jakąś fizyczną niechęć do tego początku - nie umiem lepiej tego wyrazić.
"Trzeba człowieka
przypisać do człowieka, dopasować jak w puzzlach:" - to jest tak naprawdę oczywista oczywistość. Proste. Obie frazy w prosty sposób powtarzają same siebie. Wysilają się na mądrość której tutaj nie ma. Trzeba by na to dopasowywanie spojrzeć inaczej w świerzszy sposób. Na pewno nie poprzez kontekst puzli. Puzle są przecież takie oczywiste. Trzeba znaleźć coś co Retes czuje co znalazła szczególnego i chce nam powiedzieć. Coś co nie jest prawdą ogólną.
"ramię w ramię, biodro w biodro." - ach te niepotrzebne powtórzenia. Dla samego rytmu nie wystarczy.
No i to banały.
"A kiedy krok się zrówna,
to wiadomo, że jest, bingo!" - akurat parafraza z krokiem i trafieniem wybija się ponad poprzednie rzeczy. Nie wiem czy by się broniła w innym kontekście. Tu raczej in plus. Włśnie dlatego że daje obraz i daje pomyśleć - leciutko ale zawsze. Właśnie dlatego że jest to omówienie a nie niedomówienie.
"Staje się. Dzieje. Jasne
jak Ala ma kota i boso Bobik, mama, tata. Znane," - no i do bobika jest ciekawie. Przypuszczamy, że peel włącza autoironię ale.. nie, autoironia znika natychmiast przy mama tata. I wtedy to już są tylko kolejne powtórzenia czegoś co było jasne i oczywiste na samym początku. Jeśli zaczynasz od "jasne jak ala ma kota" to używasz zwrotu frazeologicznego, wytrychu, zużytej konstrukcji słownej jak "przejść przez ucho igielne" itp. Takich konstrukcji można używać ale nie w ich dosłownym pierwszym sensie. Trzeba je ująć w nowym kontekście. Jak np. Ginzberg: Ameryko zakasuję me pedalskie rękawy, albo Różewicz:
widziałem go
siał wiatr
pięknie to robił
jak kwiat który rozsiewa nasiona
odchodząc nie zbierał burz
ale naręcza róż
a każda była zielona
"zapamiętane: alfabet, tabliczka mnożenia i deklinacja." - dalej niepotrzebne powtórzenia. Ponadto to pierwsze skojarzenia. Te najprostrze.
"Kogo brakowało? Z kim będziesz oglądać ciało, jak zmienia
napięcie, robi się kruche jak zmrożone listki?" - O! O! O! To jest to. to jest fajne. Zobacz co się dzieje. Nie ma niedomówienia to raz. Jest nowe twoje osobiste wynalezione spojrzenie to dwa. Jest obraz to trzy. Jest omówienie to cztery. Robi się ciekawie. Szukamy tych zmrożonych listków w naszym intrasubiketywnym kulturowym zbiorniku sensów i widzimy je i to jest ciekawe. Pojawia się czucie, wrażenie, sensytywność.
"Każdy woli
grubsze, stałe, nierozmieniane na innych." - końcówka jest klamrą - ok. Ale początek nie był dobry to i końcówka nie udźwignie tyle ile powinna.
------
Myślę że ogólnie za prosto i za dużo powtórzeń. Idziesz w niedomówienia - to w moim odczuciu źle. Wiersz zaciemniają różne konstrukcje z italików ale jak się przez nie przedrzeć to robi się płasko i oczywisto.
I jeszcze na koniec chcę powiedzieć że wyżywam się na tym wierszu z czystej życzliwości do Tess - mam nadzieję że to oczywiste.
Cóż mam inne zdanie niż reszta - tak bywa.
Buziaki. |
dnia 09.02.2008 00:31
Porównanie Swoje oparłeś na jednym wierszu? Otóż pisząc o kontekstach i zamieszczając tutaj swoje zdanie, miałam na myśli więcej niż jeden wiersz Reteski (każdemu może się przydarzyc* słabszy tekst, to jasne, Jej też ;). jeden to zdecydowanie za mało, żeby przeforsowac* tu takie porównanie, Marcinie.
Teraz co do kontekstów, otóż siłą wierszy Reteskowych jest to (choc* niekoniecznie akurat tutaj, ale mówię o zbiorze różnych wierszy), że można je czytac* wielowarstwowo, w odniesieniu do malarstwa, filmów, literatury, filozofii. Cóż, dla mnie takie wiersze to potocznie mówiąc "wyższa szkoła jazdy". Niewiele Autorek/Autorów tutaj tak potrafi pisac* i to takim językiem (!).
a teraz co do tego wiersza, czytam tak:
I strofa - o przynależności, o tym, żeby stałe, niepoddane, nierozłożone na ileś osób, kobiet, mężczyzn, żeby nie każdy wieczór rozcieńczony innymi, a stałe przypisane, człowiek do człowieka. rozumiem to. faktycznie, puzzle tu niepotrzebne.
II strofa - zaczyna się przejściem (ramię w ramię, biodro w biodro), które podkreśla, wzmacnia to, co w I strofie, a także podkręca moje czytelnicze wrażenie. bingo, jak dla mnie do wyrzucenia, nie pasuje mi do języka tego wiersza.
III strofa - zapamiętane: alfabet, tabliczka mnożenia i deklinacja - nie mogę się zgodzic* z tym, że to zbędne powtórzenia, ponieważ znaczenia tych słów nakreślają pewien niezbędny zbiór wiedzy potrzebnej, aby się porozumiewac* (a przecież o tym m. in. jest ten wiersz, o trafieniu do człowieka, o próbie dopasowania się, przylgnięcia, przynależności), jak dla mnie nie są to takie znowu proste skojarzenia, zaraz za nimi pojawiają się (u mnie, kiedy to czytam) pytania: czy to wystarczy? czy wystarczy tylko taka prosta wiedza, aby trafic* do człowieka? dalej w tej strofie o przemijaniu np. i tu się z tym, co napisałeś, zgadzam
Myślę, że porównywanie jednego pisania do drugiego, innego na podstawie jednego wiersza to nie jest dobre. Dlatego się odezwałam. Pozdrawiam serdecznie.
*spsuła mi się ta literka, przepraszam, zatem za takie cóś. |
dnia 09.02.2008 00:59
No tak Dorota - wszystko co mówisz jest prawdą tylko że:
1. Gdzie tu nawiązania do owej filozofii lub literatury?
2. Niestety - pytania pytaniami a struktura wiersza strukturą wiersza. I w tym sensie się z tobą nie zgadzam.
3. Moje porównanie było i jest oparte na analizie użytych środków stylistycznych.
Pozdrawiam ciepło:)
Buziaki.
ps. oczywiście że każdemu się zdarza słabszy wiersz - mnie i tobie też - czy ja to kwestionuję? |
dnia 09.02.2008 01:03
Marcinie, wyraźnie napisałam, że mówię o zbiorze różnych wierszy Reteskowych, jesli już porównujemy jedno pisanie do drugiego. O tym konkretnym wierszu napisałam, niejako osobno. |
dnia 09.02.2008 01:10
mówiąc o nawiązaniach, zaznaczyłam co nieco w nawiasie :) poza tym nadal nie wiadomo, który to tekst reny jest według Ciebie do pisania reteski podobny. według mnie to dwa zupełnie różne sposoby.
pozdrawiam :) |
dnia 09.02.2008 01:31
3. Moje porównanie było i jest oparte na analizie użytych środków stylistycznych. - ale konkretnie w jakich dwóch tekstach, w tym i? porównanie między tym tekstem a? w przypadku pisania Reteskowego ograniczyłeś się do tego, jednego wiersza. częściowo się z Tobą zgodziłam co do środków, ale napisałam też o tym dlaczego tak, a nie inaczej reteska napisała.
nno. czas na sen ;))) nadal mam sporo wątpliwości co do Twoich słów ;) |
dnia 09.02.2008 12:09
nie wiem co myślę.
już chyba nie umiem.
pozdrawiam - CzekO. |
dnia 09.02.2008 13:55
z tą reną to gruba przeginka. opierasz swoje porównanie na samotnym niedomówieniu - które występuje tylko w klamrze, więcej niedomówień w wierszu nie ma. ponadto, ogólniki zamiast konkretu - strasznie ogólny punkt odniesienia, można uogólniać w różny sposób i w różnym charakterze. słabiutki punkt odniesienia, żeby robić tego typu porównania.
Więc mamy, na ten przykład, pisanie renowe:
jutro się odezwę - bo wiesz
uczucia wtedy odchodzą na dalszy plan a może i dalej
kontra
Trzeba człowieka
przypisać do człowieka
no różnica kilometrowa - między informacją o stanie wiedzy/emocjonalnym peela a frazą aforystyczną.
w ogóle, porównanie środków stylistycznych, i to z jednego wiersza, bez szerszego kontekstu ani tematyki, jest bezcelowe. reteska często idzie w abstrakcję, ale ona robi to po swojemu. zresztą, można iść w abstrakcję lepiej lub gorzej, uogólnianie również może być dobre i ciekawe
weź sobie taką frazę:
Trudno to opisać: wąskie przejścia,
tory, świerki przy ścieżce, umierające od dolnych
pięter, gęstsze niż powietrze.
gdzie rymy w wierszach reny?
no i przykłady reteskowych "ogólników" i to z całkiem nowych wierszy:
Pstrągi
w każdym boku mają po trzy rzędy ości, ułożone
jak ciała jedna obok drugiej. Każdą trzeba wyrwać
z różowej otoczki
Po co
pamiętać zapach schowany w bluzce, trzymany
pod poduszką do zupełnej utraty, łapanie kółek
i krótki sen o przystawaniu okręgów.
Taki diapozytyw na jasność
przechodzącą przez brzuch; niższa ziarnistość,
większy kontrast.
ja już nie mówię o kwestii tematyki, nie wiem dlaczego uważasz że powinna zostać pominięta, bo także tematyka stanowi o charakterze pisma i o używanych środkach.
podsumowując, dla mnie twoje porównanie nie dość że tylko na jednym wierszu, to odnosi się do kwestii bardzo ogólnych, więc ma kruchutkie podstawy.
jestem ciekaw, jak to obronisz ;)
oczywista, bez urazy, ja tylko dyskutuję :)
Pozdrówki |
dnia 10.02.2008 12:39
Dziękuję za przeciekawe "rozbieranie" moich tekstów i za wszystkie komentarze. Niewielkie poprawki do ostatniego:
DROBNE
Każdy woli grubsze i stałe, nierozcieńczone innymi
rękami, wieczorami na chwilę. Trzeba człowieka przypisać
do człowieka, jak w puzzlach: ramię w ramię, biodro w biodro.
A kiedy krok się zrówna - bingo! Staje się. Dzieje. Jasne
jak Ala ma kota i boso Bobik, mama, tata. Znane,
zapamiętane: alfabet, tabliczka mnożenia i deklinacja.
Kogo brakowało? Z kim będziesz oglądać ciało, jak zmienia
napięcie, robi się kruche jak zmrożone listki? Każdy woli
grubsze, stałe, nierozmieniane na innych.
Mam nadzieję, że wersja nieco lepsza. Pozdrawiam. :) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 36
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|