Nie godzę się z tym fatalnym światem,
z tym światem, które jest smutku bratem,
Ziemią, której fatalizm musi być bytem,
życiem, które jest radości deficytem.
Z własnym idealizmem się godzę,
gdyż przez to w życiu w pięknie brodzę.
Brodząc w idealizmie widzę siebie,
siebie, gdyż w radości jest jak w niebie.
Po chwili zaś i wszystko się rozmywa,
empiryzmu mi niestety przybywa.
Coś w tej chwili jest ogromnym nałogiem,
więc empiryzm jest wrogów radości bogiem.
Realizm zaś jest moim przyjacielem,
idealizmu jest wybawicielem.
Realizmem jest ideału stworzenie,
jest to idealnej młodości marzenie.
Dodane przez albistel
dnia 25.01.2008 10:35 ˇ
11 Komentarzy ·
557 Czytań ·
|