Więc co ty do mnie myślisz Newralgio,
mój nerwie muśnięty o fiord. Chrobocze
ster, pod pokładem ktoś wystukuje moje
kroki. Na mostku ważą się głosy i kurs
niewymownie skomputerroryzowany zabiera
nas. Niespytanych. Niespotykane, teraz już
wszystko będzie inne, straż będzie chodzić
w poprzek torów. Z góry na krzepki rzut oka
wszystko jest. Krzepnie, słyszałem
przepowiednie. Powietrza będzie. Tyle o ile
zdołamy wykręcić przed tą wysepką? Jesteś
już zerem, wypustką na mapie. A ja głową,
która drzemie w pudle. Rozchodzi się pięć
owieczek, które próbują operować wzrokiem.
Śmigasz z siedmiokilowym bagażem. Kobieta
wręcza ci kwitek. Magik w postaci zaciągnie
sobą trzodę snów. A słowo się rzekło. I przeczy.
Bo przecież teraz już wszystko będzie zwinne,
Newralgio.
Dodane przez vigilante
dnia 11.01.2008 12:45 ˇ
5 Komentarzy ·
1238 Czytań ·
|