To są zabawy na morzu, pogańskie łodzie zalewane wodą,
ciała bogów przeżarte przez sól. Skąd się wzięło ostrze,
które przeszywa na wylot, odbija światło i można nakładać
kolory na ścianę? Prześwitują kości. Nie znajdziemy już
ani kreski głodu, więc weźmy inną stronę tej krainy
bez życia. Położymy się na brzegu, gdzie nie ma śladów

oswojonych zwierząt. Na żadnej z siedemnastu ścieżek
do wodopoju - nie zobaczysz mrówek, nie przelecą ćmy,
to nie jest ta samotność, której oddajesz zabawki.