anioły stoją na rodzinnych polach
J. Słowacki
cisza odlatującym ptactwem rozkrzyczana
skanuje twarze zaplątane w kurzu. jutro
do ciebie zawołam Eloe pisze na liściu
i puszcza wietrznym kurierem który
wygrał przetarg na najtańszy serwis.
pola ułożone w wybronowaną pościel
beztrosko zasypiają. dla nich powietrze
jest niepoliczalne. obudzą się
gdy przyjdzie pora karmienia.
niezastąpiona cząstka świata.
za rogiem obrzmiały bólem Anhelli
niesie na rękach następną Ellenai.
ta ważność istnienia wygasa.
Dodane przez sowa
dnia 22.12.2007 11:14 ˇ
3 Komentarzy ·
942 Czytań ·
|