Lato w Krakowie
Wszędzie asfalt wylewają,
Stare drzewa nie przetrwają.
Korniki, powiadomione,
Uczą się drążyć w betonie.
W zdechłą zieleń blokowiska
Ryk kosiarek już się wciska,
Polna myszka siedzi w trawie
Ścięta przy samej podstawie.
Wyschły studnie, rzeki, lasy;
W liściach roślin gorzki piasek.
Księżyc, ta kropla na niebie,
Maleje dbając o siebie.
Krasnoludków tłum o świcie
Pod kołami traci życie
Zlizując te resztki wody
Którą polewa się drogi.
Podczas nowiu, ciemną nocą
Jeże z miasta się wynoszą
(Między nami turystami -
Źródło białka i witamin)
Na Mariackim hejnalista
Coraz słabiej trąbkę ściska
A gawronów głodnych stado
Czeka, kiedy spadnie na dół.
18.V.07
Dodane przez Piotr Plichta
dnia 17.12.2007 19:56 ˇ
8 Komentarzy ·
735 Czytań ·
|