dnia 13.12.2007 11:19
pierwsza strofa na tak. wańka wstańka niby się broni, lecz mnie jakoś tak...cofnęło wstecz. wiesz..na zasadzie szukanie w zakamarkach pamięci jak wyglądała zabawka.
stację biorę i na niej bym zakończyła.
ogólnie patrząc, lepiej niż poprzednio, ale i tak coś jakby uwiera?
pozdr. |
dnia 13.12.2007 11:20
No nieźle nieźle.
Miniaturka. Krótkie pełne treści.
Końcówka słabuje. Schodzi w dół.
Pozdr. |
dnia 13.12.2007 11:23
Tak - moim zdaniem też lepiej.
Wańka mnie nie uwiera - więcej tam podtekstu.
Pociąg na baczność trochę tłuczkiem - a pod tłuczkiem jednak ziemniaki. |
dnia 13.12.2007 11:34
podtekst - zgadzam się. ale to "hej" ciut zaśmieciło "czystość"
i gdyby owo hej wywalić...bym się nie czepiała:) |
dnia 13.12.2007 11:35
nic nie chwytam może sie podobać.dla mnie wydmuszka.mało treści.duzo dobrych chęci.czekam na inne uwtorki.pozdro arek |
dnia 13.12.2007 11:37
jest sygnał
czytelny |
dnia 13.12.2007 11:54
Czytam i dumam i nie rozumiem. Pierwsze zdanie jest na bakier z gramatyką , albo je źle odczytuję.
"swędzi z kącików
ust
niepotrzebne zimno"
Swędzi , co swędzi , kogo swędzi ? To owszem , ale tak ? moim zdaniem niegramatycznie i dziwacznie. Chyba , że Autor mnie objaśni, co tu jest grane? |
dnia 13.12.2007 12:01
Pamiętam tę noc, wracałam na piechotę skądś, i słyszę ten króciutki tekst w tych mroźnych, wygłuszonych napięciem klimatach, ale to ja.Może być trudniej tym którzy nie widzieli:))Pozdrawiam |
dnia 13.12.2007 12:11
cudem i na drodze wyjątku. chwilowo znalazłem czas na odpowiedzi pod swoim wierszem.
rena- a i owszem zabawka bardzo popularna w prl-u. tu też swoisty symbol peela. jednak przewrotnie w opozycji do tego wszystkiego wokół niego. wańka wstańka jak wiadomo upadał i podnosił sie pod wpływem przeciązenia i działania sił zewnetrznych. z powodu przeciążenia. tu sygnał działania zabawki. padnij powstań.
martinezz- pociągi tej nocy w wiekszość były opróżniane. pod nadzorem wojska przewozono nimi internowanych. komenda na baczność. chyba jest czytelna. a ze w srodku wańka wstańka podpita. peel który chciał jechać dalej. to już m iał pecha. usiadł. pomagali wstać padał. takie aluzje bez dopowiedzeń.
arekogarek. przy braku zrozumienia. wszystko jest wydmuszką. juz tak zwykle jest. gdy nie ma nic. co by się skojarzyło czytelnikowi. też tak mam jak czegoś nie chwytam. co przekazuje autor. a widzę tylko formę.
black parade. czasami wystarczy . że jest sygnał. zwykle sygnał wybudza z letargu. czasem inspiruje do działania.
lima. w swędzeniu jest tylko swędzenie. zimno to również potoczna nazwa paskudnej opryszki. mnie jak wyskoczy to wyżera w kącikach ust i swędzi. wiersz jest stłumiony. równiez delikatnie wypowiadany z kącików ust. zimno przynajmniej dla mnie w wierszach jest jednoznacznym skojarzeniem. tu występuje w dwóch znaczeniach. kogo swędzi. na pewno peela. powinno czytelnika. w innej warstwie również powinno swedzieć w historii. i raczej tu wyjatkowo. jak na mnie. gramatycznie. jest konkretyzacja. miejsca i choroby.
pozdrawiam serdecznie. szczególnie komentujacych. zbigniew. |
dnia 13.12.2007 12:12
tak, swędzi z kącików ust nie do końca po polsku.
dalej - schemat-wyliczanka. w każdym razie dobrze, że z m. in. urozmaicającym hejem.
czytelny sygnał? - jak najbardziej, ale, jak dla mnie, tylko sygnał.
pozdrawiam. |
dnia 13.12.2007 12:13
Może autor ci napisze esej na temat?
El - ja miałem wtedy 9 lat a jednak szczęk słów, wańka wstańka, parszywość grudnia, siąpienie nosem, pojawienie się znienacka koksowniów to wszystko mamy w swojej intrasubiektywnej historii. |
dnia 13.12.2007 12:15
pierwsze zdanie było do Limy - w międzyczasie weszły komentarze.Co do niegramatyczności się nie zgodzę - to przenośnia oparta właśnie na niegramatyczności. |
dnia 13.12.2007 12:17
el- rosa. tę noc. jak wtedy było w pociągach to pamietam. z tłumaczeń podpitego taty jak sie tłumaczył mamie. bo tatę wysadzili jak wracał do domu koleją do domu z "huty katowice". więc się po drodze. z przesiadkami. ogrzewali. też wewnetrznie. dobrze że wogule dotarł. bo był tez swoja drogą. tak sobie zapamietałem. jak wańka - wstańka. pozdrawiam serdecznie. zbigniew. |
dnia 13.12.2007 12:19
wierszofil marinezz- wstęp do eseju. chyba już jest. pozdrawiam serdecznie. zbigniew. |
dnia 13.12.2007 12:19
Martinez nie potrzebuję eseju , zapytałem Autora , nie Ciebie , o konkretny fakt i otrzymałem odpowiedź . Co Tobie do tego? |
dnia 13.12.2007 12:20
Martinezz123 - przenośnia oparta na niegramatyczności - ???
pozdrawiam. |
dnia 13.12.2007 12:22
no o tym właśnie Rafał pisałam - tylko sygnał |
dnia 13.12.2007 12:27
myślę . że w moim przypadku. niestety rzadko można doczekać się odpowiedzi. dzisiaj jest jakis wyjatkowy dzień. mam tyle zaległości w robocie. że uciekłem od nich na pp. więc nie mam nic przeciw dyskusją pod wierszem. byle w temacie. nie ma co ostrzyć noży. chba . że ktos lubi i go aż swędzi. nie koniecznie z kacików ust.
wierszofil- wersyfikacja jest poprawna. nie ma niegramatyczności. co swędzi z kącików? ust? ust niepotrzebne zimno. zimno jako opryszczka. zbigniew. |
dnia 13.12.2007 12:33
nie mówiłem o niegramatyczności, tylko o pisaniu nie do końca po polsku.
czyli swędzi zimno, które znajduje się w kącikach? nie ma sprawy, ale przy takim szyku trzeba do tego "dochodzić";) nie dało się mniej karkołomnie?
pozdrawiam. |
dnia 13.12.2007 12:38
Wierszofil - być może zam się nie zgodzi ale ja to tak rozumiem: swędzi w kącikach ust - zimno - zimno też ulatuje, w zimno ulatuje para z ust - żeby odać cały ten klimat można by posłużyć się niegramatycznością - swędzi z kącików ust. Tym bardziej jest to uzasadnmione że ten wiersz to bardzo duża brzytwa słowna.
Tak owszem - biorę pierwszy lepszy tomik np Kassa i czytam:
"Sen który powraca jak przybój, w nim wciąż ten sam port (...) ale widać ich z tego snu" - powiezdział byś "ale widać ich W TYM śnie" a tu muka.
Lepszego przykładu narazie nie chce mi się szukać.
Pozdrawiam. |
dnia 13.12.2007 12:38
dało by się. ale po mojemu. jeszcze bardziej karkołomnie. a tak na marginesie. czyż przymiotniki nie poprzedzają w wersji najbardziej gramatyczno-składniowej poprawnej przedmiot określający. czyli niepotrzebne zimno.
;))) |
dnia 13.12.2007 12:49
Martinezz123 - już ustaliliśmy, że tu nie ma niegramatyczności, co najwyżej karkołomność. w każdym razie - zgodnie z życzeniem Autora;)
jeśli chodzi o widać ich z tego snu - jak dla mnie to inna sytuacja, biorąc pod uwagę zmysł, do którego się odnosi (wzrok), i kontekst (a przynajmniej tę część kontekstu, którą można wywnioskować z zacytowanego przez Ciebie fragmentu;)).
pozdrawiam. |
dnia 13.12.2007 12:54
Rafał - autor sobie zażyczył inne rozumienie i co do jego wersji uważam że dopatrzenie się takiego kontekstu jest rzeczywiście karkołomne. Czy obiektywnie rzecz biorąc nie ma? hmm...
Jak będziesz się upierał to ci poszukam lepszego - weź choćby E. Bishop.:)
Można takiej kostrukcji używać. Co innego że trzeba umieć.
Pozdro. |
dnia 13.12.2007 13:03
karkołomna konstrukcja => karkołomne "dochodzenia";) jak już wspomniałem - na życzenie Autora.
gdy coś się stosuje, dobrze by było, żeby umiało się to stosować - nie mogę się nie zgodzić:)
w każdym razie tutaj dałbym swędzi w kącikach ust.
pozdrawiam. |
dnia 13.12.2007 13:14
wierszofil. no tak. właściwie to wszystko w karkołomnych interpretacjach wiersza mozna sprowadzić do perwersyjnego erotyku. zwłaszcza przy wierszach o pociągach. jak kiedyś usłyszałem od pewnego znanego krytyka. hehe. serdecznie. zbigniew. |
dnia 13.12.2007 13:20
hejka.czytam twój komentarz i nie mogę wyjść podziwu.8 linijek tekstu.a kilkadziesiat-wyjasnień.niech utwor sam sie broni.ten akurat ma małe sznse.ale masz kilku zwolenników.ja raczej poczekam.moim skromnym zdaniem nieudana próba lirycznego poisu zimowej podrózy.nie wiem...pozdro |
dnia 13.12.2007 13:32
arekogarek. są w historii literatury trójwersy i dystychy dla wyjasnień których napisano tomy. przy interpretacjach często ważny jest kontekst sytuacyjny. tu obecne aluzje. forma. pierwsza cząstka to haiku. całość w jednej z wersji było tanką:
z drogi ( 13 grudnia)
swędzi z kącików
ust niepotrzebne zimno
parszywość grudnia
hej wańka wstańka stacja
pierwsza ostatnią - baczność!
pociąg |
dnia 13.12.2007 13:40
ok.dla mnie nie do obrony.wynajmij dobrego adwokta.hihi.pozdrawiam.piszpisz.a spiż cię nie minie.wolę rower.hejka |
dnia 13.12.2007 13:40
polubiłem cię.wysle ci tomik do recenzji.chcesz?miłego dnia |
dnia 13.12.2007 13:53
propozycja nie do odrzucenia. ;)) z bez recenzji się nie da? to chętnie.pozdrawiam serdecznie. zbigniew. |
dnia 13.12.2007 13:56
wzajemność niestety jest uzależniona od mojego wydawnictwa. miłego. zbigniew. |
dnia 13.12.2007 14:12
Ponieważ ja nigdy nie miałam opryszczki w kącikach ust, już chciałam zaprotestować; skoro jednak bywa jest dobrze. Miniaturka na tak, jedynie ostatni wers mi nie podchodzi. Pozdrawiam.
:) |
dnia 13.12.2007 15:30
Tak, pierwszy dwuwers zatrzymuje, gdy ostatni stawia na baczność. Czuję tę miniaturkę, gdyż i mnie było dane przeżyć stan wojenny.
pozdrawiam |
dnia 13.12.2007 15:48
Niesamowite że można się czepić "niegramatyczności"! Dobrze gdy autor bawi się językiem. Jestem za (choć wiersz niespecjalnie) |
dnia 13.12.2007 16:11
żyjąc w perelu ani razu wańki wstańki nie pamiętam
była w jakiś książkach - i tak jakoś skojarzona z moskwą,
a tu przecież o syberię chodzi, a swędzenie? cóż, gdyby nie
tytuł to by "niewiadomooczymwierszbył" i tyle
przeżyłem i 13 i 14 i 15 grudnia i takiego wierszydła bym nie
napisała - to bzdura
MN |
dnia 13.12.2007 16:30
wańki wstańki to pamiętam z lat 60
a tak jest pewnien zarys obrazu rzeczywistości z 13 XII
bardzo ascetyczny w słowach ale jest bo po co więcej
pozdrawiam |
dnia 13.12.2007 16:31
doskonała miniatura, haiku, kondensacja, która ma w sobie tyle ładunku, że gdyby jeszcze dodać jakieś słowo, to by niepotrzebnie wybuchła
podziwiam Cię za formę :)
wiersz bez tłumaczenia odautorskiego zrozumiałam słowo po słowie, obraz po obrazie, łącznie z zimnem, o którym się mówi (mówiło) wyskoczyło mi zimno
tak masz rację, ten grudzień był parszywy dla tych i tamtych
ja, że się wtrącę, z drugiej bardzo strony na tę drogę (13 grudnia) patrzyłam... do tej pory patrzę i nie rozumiem
¤¤¤¤¤¤¤¤
grudniowo z mojego przybrzegu
emba |
dnia 13.12.2007 20:32
hahaha.pozdrawiam wszytskich marznących.nie moge czytać.umieram....ze śmiechu.papa |
dnia 18.12.2007 00:28
miniatura do odczytania dla tzw. 80- cio pamiętających
co z wyższymi rocznikami?
wańka wstańka świetna ale..
uważam zamie, że potrafisz pięknie malować słowem, po raz kolejny więc protestuję
pozdrawiam |