psujesz moją wrażliwość
twoją wargą ze stali
która nie całuje bliskością
tylko zgrzyta z oddali
więc nie stój tak ogromna
jak pomnik z żelaza
nic nie jest mi bliskie co wyrasta z ognia
i nic tak jak zimno mnie nie przeraża
taniec lekkości - tak, to mi się śniło
już mnie nie wzmocni to co nie zabiło
w oszronione okna wpuszczam czasem oddech
mazałem po nich tak niematerialnie...
teraz rysuję kiczowaty pogrzeb
resztki duszy ocalam nieco bardziej nagannie
zestawy erotyzmu widziane w kinie
zostawiam palcem na zimnej szybie
i nikt ich stamtąd nie zeskrzybie
póki ogień nie zgaśnie i zima nie minie
Dodane przez rabi
dnia 30.11.2007 16:06 ˇ
12 Komentarzy ·
905 Czytań ·
|