Boże, powinienem napisać, że pierdole Cię,
ale za to dostałbym pewnie od kogoś innego wpierdol
więc Ja nic nie mówię, nic nie mówię, nie mówię.
Cierpienie uszlachetnia, ni chuja, ni srata tata,
mam już dość, chciałoby się powiedzieć
ale to gówniarsko brzmi, mimo lat
brzegiem dni wycinające literę k na żyłach lewej ręki.
Wkurzający obraz twego zdjęcia na portalu randkowym z adnotacją
wolna i szuka miłości,
od sześciu lat dwóch miesięcy i dwunastu dni
halo tu jestem, halo, nikt nie słyszy?
tu jestem, tutaj, mieszkam w Łodzi, niedaleko.
Filozofowie orzekli, że Bóg nie żyje i jego druga strona też,
no i komu ja się sprzedać mam?
Oddam krew, ślinę, spermę, głowę, wątrobę, płuca, szpik kostny,
tylko dajcie podpisać
tylko zapewnijcie mnie
proszę...
Dla K...
|