Nie potrafię wyssać esencji,
ani czytać między wierszami.
Nie pamiętam czegoś co było,
na co czekałem latami.
Kiedyś ważniejsze od szczęścia, miłości,
ważniejsze nawet od życia senu,
teraz spoczywa na kartce w kratkę
na dnie kredensu.
Bo kiedy człowiek nic już nie robi,
czas nie biegnie - on w miejscu stoi
i tylko chwile się powtarzają
- cóż rany goi?
Dziś już tak bardzo nic się nie dzieje
i nikt nie buja pod pięknym niebem,
wciąż bezowocny bieg za powszednim
i żyje się tylko chlebem.
Chociaż żal marzeń - tych co spełnione,
piękne wspomnienia szarość zaciera.
Gnamy w przód w przeszłość już nie sięgając
- dusza umiera.
W natłoku naszych spraw codziennych,
w tej nieustannie niewygranej walce
umknęło gdzieś to co istotne.
I Ty przeciekasz mi przez palce.
Dodane przez mchrominski6
dnia 12.11.2007 21:00 ˇ
11 Komentarzy ·
868 Czytań ·
|