dnia 11.11.2007 21:22
świetne zwroty akcji.
poezja kobieca z pazurem. |
dnia 11.11.2007 21:22
ha qrka...a dopiero co komentowała poprzedni:)))
wpadniesz
myślałam na chwilę....
pachnę szafą zamknięciem
klatką twoich zaklęć
jak bladym sierpem rozpłatać
płaszcz zgrubiały od chcenia
zdrapać tyle warstw
starannie kładzionych
na wspólne kiedyś
za mało
drzeć mordę
i prześcieradła
za mało
- to łykam. puenta najnajowa. początek kuleje. zrób coś:) |
dnia 11.11.2007 21:28
Dzięki Rena- pokombinuję bo świeże to to. Dlatego potrzebuję Waszych głosów, nie wszystko czuję.
Achillea- z uśmiechem i pazurkiem pozdr.Aś |
dnia 11.11.2007 21:37
takie nie-w-całości spójne nie bierze mnie
kobiece i niby z pazurem też
ale to:
za mało
drzeć mordę
i prześcieradła
za mało
jest niesamowicie soczyste
i kupuję to - perła
pozdrawiam. |
dnia 11.11.2007 21:40
czarniej
bo więcej pustych kraterów
wpadniesz
myślałam na chwilę
postarzały kalendarz
łuszczy się zdziwony
zmiatam płaty w stronę wyjścia
pachnę szafą zamknięciem
klatką twoich zaklęć
jak bladym sierpem rozpłatać
płaszcz zgrubiały od chcenia
zdrapać tyle warstw
starannie kładzionych
na wspólne kiedyś
za mało
drzeć mordę
i prześcieradła
za mało |
dnia 11.11.2007 21:43
te kratery to mi za cholerę. :(((( upierdliwam. |
dnia 11.11.2007 21:46
Marcinie- masz rację z ta niespójnoscią ale ta peelka taka poszarpana i ma w głowie groch z kapustą to jej wybacz a autorka nie lepiej hehehe. Cieszę się, że choć pointa wyjszła. |
dnia 11.11.2007 21:49
Hmm mówisz bez kraterów? A one mi tak ładnie korelują z tym wpadaniem jak w życiową pułapkę... nie wybronią się? I dają mnóstwo skojarzeń. :-) |
dnia 11.11.2007 22:05
Dobry Kawałek Aś.:) (a co mi teraz w kontekście naszego wypada powiedzieć... hahhahahah) Żartuję, a tekst naprawdę dobry. nawet powiem Ci, że lepiej w uchu oryginal niż poprawka.
Nawet ten księzycowy "On" brzmi jakoś tak ciekawie. Fajnie wyciepliłaś wiersz tym zapachem szafy. Niczego bym nie ruszał, wszystko niezbędne. Puenta j.w. Pozdrawiam. R. |
dnia 11.11.2007 22:07
kratery zostaw. Od razu konotują pułapkę podkreślonym owym wpaść na chwilkę. R |
dnia 11.11.2007 22:07
podkreśloną. |
dnia 11.11.2007 22:13
Wierszofan - hehhe... no właśnie będę bronić kraterów albowiem ta konotacja jak słusznie zauważyłeś celowa była, no jak mówisz że pierwsza lepiej dla ucha...
Zobaczymy się odleży i jak potem będzie dychać. A na wiadomość odpisz eghm. Dzięki za poczytanie!
Aś |
dnia 11.11.2007 22:35
I jeszcze jak zapewne widzisz nawiązanie do Onego jest w pierwszej i trzeciej więc nieco zwrotki lepię a i tak mówią że niespójne a przecież pośliniłam jak pierogi... nie widać? :-( |
dnia 11.11.2007 22:40
Elegancko szwarno kiane pszesciyradlo i morda pijacku i łebym ło drzewo.Skond my to znamy.OJ OJ OJ smarkate lata sie szukajom. Pozdrowienia od mojej ślubnej Joanny no i łod pieronskigo ślondzoka |
dnia 11.11.2007 22:57
Janku! Jeronie pieronie to Ty terozki ni spisz? Przeca juz prawie pizło dwanoście! dzienki za pozdrowienie łode mie tez pozdrów ślubno!
Dostała żech listy, łobejrza w robocie bo tu mi nie chce łotwierać tych pietrońskich załoncznikow.
pyrsk!
Aś |
dnia 12.11.2007 01:26
Jeszcze niy chrapia siedza i stukom niy umia spac bo mnie zymby cisnom w gybisie |
dnia 12.11.2007 10:39
koniec zdecydowanie najlepszy |
dnia 12.11.2007 11:18
Dzięki LittleRR za zajrzenie i koment!
Pozdr Aś |
dnia 12.11.2007 12:18
Wpadłam , na chwilę:))
No, ładnie z pazurem i za Reną rzeknę, że początek mniej za to końcówka bardzo, do zapamiętania:)
W mojej poetyce byłby pewnie z interpunkcją, ale to ja, mnie się wiersze czytają na głos i dlatego te przecinki są potrzebne, nie mniej nic nie zarzucę Twojemu wierszowi i chyba ta pierwsza wersja dla mnie lepsza.
Pozdrawiam:)) |
dnia 12.11.2007 12:53
El-rosa - no ja taka bezkropkowa zawsze. Uśmiechy! Aś |
dnia 12.11.2007 15:10
to ożywienie kalendarza nie bierze. reszta w porządku, ale nie w naszym klimacie. |
dnia 12.11.2007 15:37
Captain.H - wiem, że nie w Twoim klimacie. Przyjęłam. :-) Pozdr Aś |
dnia 12.11.2007 16:31
r30; tak jak on skrywam ciemną stronę
za mrocznymi kraterami
wpadniesz myślałam że na chwilę
kalendarz łuszczy się zdziwiony
zmiatam płaty w stronę wyjścia
pachnę szafą zamknięciem
klatką twoich zaklęć by bladym sierpem
rozpłatać płaszcz
zgrubiały od chcenia
zdrapię tyle warstw starannie kładzionych
na wspólne kiedyś
za mało
drzeć mordę
i prześcieradła
za mało
tak bym to widział... wiersz naprawdę nie jest zły. za to końcówka super. Pozdrawiam i kłaniam się :) |
dnia 12.11.2007 18:34
Dla mnie pierwsza wersja, podoba mi się i już. Do zmiany tylko inwersja:
postarzały kalendarz
Pozdrawiam
:)) |
dnia 12.11.2007 19:00
Bona - fajnie, że zajrzałaś! No właśnie w poprawce zmieniłam, lepiej bez tej inwersji.
"postarzały kalendarz
łuszczy się zdziwony". :-)
Ozonie- miło to słyszeć, dzięki za inna wersję, ciekawa ale obstaję przy swojej, lepiej ją czuję.
Np. to ''że" wydaje mi się niepotrzebne dlatego wycięłam- myślę, że bez uszczerbku dla sensu, dalej pozbyłeś się pytania do którego odniosłam końcówkę i które jest ważne dla peelki. Bo ona nie twierdzi, że to zrobi tylko zapytuje jak ma to uczynić i czy właściwie może... w tym jej wahanie i zapętlenie.
Dziekuję za wnikliwe poczytanie i komentarze.
Pozdr wieczornie Aś |
dnia 12.11.2007 19:36
jak achillea.....
i
"za mało
drzeć mordę
i prześcieradła
za mało "...swietne
Z pozdrowieniami:)))) |
dnia 12.11.2007 21:09
myślę ,że te w komentarzu
wiesz myślę sobie jakie to ma znaczenie te nasze komentowanie
niech każdy pisze jak chce ;)
wiersz z pazurem ( przez matmę rosną mi pazury w stosunku do facetów ;) )
pozdrawiam |
dnia 12.11.2007 21:44
Oj Natalia nie czerń tak :-) będzie lepiej.
Jakie mają znaczenie komentarze? Pozwalają oszlifować wiersz, niejednokrotnie cos poprawić, wiele nauczyć. Sprawić że masz odwagę wysłać wiersz na konkurs albo skłonić do pokornej nauki warsztatu, pracy nad własnym stylem np. więc mi tu nie marudź, że nie mają znaczenia.
A na facetów trzeba czasem z pazurami w końcu to bestie. hehehe
Więcej uśmiechu zalecam.
Pozdr Aś |
dnia 12.11.2007 22:06
Wiersz podoba mi się i to bardzo, ale w pierwszej wersji. Wersja ozona też jest interesująca z wyjątkiem (to literówka mam nadzieję) zamiany "z" na "za", nigdy nie próbuj skryć cokolwiek za kraterami, bo niby gdzie? Ciemna strona u peelki ma kratery i to zrozumiała jasna metaforyka. Myślę, że renie tak na prawdę nie kratery nie pasą, tylko to pewnie alergia na "mroczne". Pierwsza cząstka istotnie cokolwiek kuleje, ale niewiele jej brak i dlatego zmiany winne być delikatne. Gdybym miał cos zasugerować to pozbycie się "tak jak on". i nieco inny zapis. Moja sugestia:
"skrywam ciemną stronę
z mrocznymi kraterami
wpadniesz myślałam
na chwilę"
ew. pozbyć się też "mrocznymi".
Jeśli "tak jak on" miało znaczyć, "tak jak księżyc" to radzę to tak zapisać. Jeśli z kolei miał wskazać na tego, co miał "wpaść", może zapisać:
"tak jak on
skrywam ciemną stronę
z mrocznymi kraterami
wpadnie myślałam
na chwilę"
To wszystko oczywiście propozycje wynikające z braku wiedzi, co do intencji przekazu.
Może jednak pomogą autorce w wyboru najlepszej interpretacyjnej drogi?
Tak czy inaczej wiersz jest wart wszelkiej uwagi i najlepszemu dopieszczeniu, bo zacny.
Pozdrawiam, |
dnia 12.11.2007 22:57
Chkrargas- pierwszy strzał był celny- tak jak on - księżyc.
Dzięki za podpowiedzi, faktycznie można to wyciąć.
....................................
skrywam ciemną stronę
usianą kraterami
wpadniesz myślałam
na chwilę
postarzały kalendarz
łuszczy się zdziwony
zmiatam płaty w stronę wyjścia
pachnę szafą zamknięciem
klatką twoich zaklęć
jak bladym sierpem rozpłatać
płaszcz zgrubiały od chcenia
zdrapać tyle warstw
starannie kładzionych
na wspólne kiedyś
za mało
drzeć mordę
i prześcieradła
za mało
.....................
i jak? deczko lepij?
Pozdrówki Aś |
dnia 12.11.2007 23:21
No, mi się teraz podoba. Dobrze, że uwzględniłaś poprawny szyk z kalendarzem, zapomniałem dodać, że to była dobra poprawka. |
dnia 12.11.2007 23:46
płaszcz zgrubiały od chcenia? to juz chyba od chęci, chociaż tez nie najszczęśliwiej brzmi od chęci. |
dnia 13.11.2007 07:35
Chkargas- :-)
Radku- zwróciłeś uwagę na coś o czym na razie nikt nie wspomniał no więc wyjaśniam, brzmi faktycznie nieco zgrzytliwie ale to "chcenie" jest przemyślane. Ciągle czegoś chcemy- chcę tego tamtego, no i płaszcz zgrubiał od tych "chceń". Chociaż zastanowię sie nad tym czy nie lepiej byłoby użyć "chcęci" jako że "chcenie" może tu być poczytywane za błąd.
Pozdr. serdecznie! Aś |
dnia 13.11.2007 13:11
Przepraszam z góry, ale nie czytałem wszystkich komentarzy, choć jest ich sporo. Po co się sugerować?
Tekst jest taki sobie, średni, przeciętny, mam wrażenie, że czytałem już wiele takich. Przydałoby się:
1) Uporządkować (interpunkcja, równiejsze strofy, dłuższe wersy - ale to kwestia osobistych preferencji).
2) W pierwszej zwrotce za dużo czerni (ciemną, mrocznymi). Ona jest za krótka na takie powtórzenia.
3) Wiersz w drugiej połowie staje się jakiś rozmemłany, brak mu wyrazistości, jakiegoś podskórnego ognia. Uratowałyby go dwie-trzy wyraziste frazy.
Głównym zarzutem jest jednak - niestety wrażenie lekkiej nudy (to już naprawdę było wiele razy). Obrazki są momentami fajne, ale brak im tego czegoś - albo wyrazistej nici przewodniej, jakiegoś dobrego spoiwa, albo serii pojedynczych błysków.
Pozdrawiam |
dnia 13.11.2007 17:09
Nie ma za co przepraszać , krytyka to krytyka, nie będę płakać. hihi w końcu o to chodzi Wasza recepcja jest ważna.
Zarzut pierwszy: uporządkowanie- jak sam zaznaczyłeś to kwestia osobistych preferencji albo się używa interpunkcji albo nie. Ja nie używam wcale. Taka maniera ale dopuszczalna dzisiaj w poezji.
To samo tyczy się wersów nie muszą być równo przystrzyżone jak nie przymierząjac trawnik. :-)
Zarzut drugi: w poprawce wyrzuciłam "mroczne"
Zarzut trzeci: piszesz o drugiej części, w której jest dosyć wyrazista pointa i te darcie mordy i prześcieradeł też nie wydaje mi się łagodnym czy rozmemłanym zakończeniem.
Podsumowując: po prostu Ci nie smakował i jest "oklepany". Bywa. Dziękuję za opinię, czekam nie tylko na głaskanie ale również na wytykanie i szarpanie bo czasem pomaga.
Pozdr Aś |
dnia 13.11.2007 20:22
Dobry wiersz. Podobał mi się. Kurysywa na końcu - jak najbardziej świetna drzeć mordę i prześcieradła |
dnia 14.11.2007 07:57
Dziękuję Krzysztofie, cieszę się, że zajrzałeś.:-)
pozdr. Aś |
dnia 14.11.2007 09:37
A mnie ozonowa propozycja całkiem całkiem. A i Rafał nieźle gada.... Na list jest odpowiedź. Pozdrawiam |
dnia 14.11.2007 11:41
A dzięki Ewo! Hmm no niby wiem ale w rozstrzelonej wersji Ozona tracę trochę siebie i mniej to czuję. ;-)
Pozdr. Aś |
dnia 14.11.2007 11:55
Kiane ----> puenta jest ok, chodziło mi o to, że druga część jest jakaś rozmemłana. Pewnie, że wersy nie muszą być równo przystrzyżone. Ciekaw po prostu jestem jak by ten tekst wyglądał właśnie po wyrównaniu.
Ciepło :) |
dnia 14.11.2007 12:29
miłość co narasta w nas i narasta ... jak łuszczyca ;)
kiane, nie obraź się ale ten wiersz to tak średnio dla mnie
ściskam :) |
dnia 15.11.2007 08:03
Nieza- no jakże mogłabym się obrazić? Czy ja nawiedzona i natchniona jakaś? Sama tak mam, że niektóre mi smakują a inne wcale to naturalne, więc sie nie szczyp tylko wal mocno. A niedługo Wrocek i impreza. :-) łapką!
Rafale-no wiesz jak autorka czasem taka rozmemłana heheh to w wierszu paskuda też wychodzi...i nijak tego nie można ogarnąć. :-)
Może nastepnym razem lepiej wyjdzie, jak wena pozwoli.
Uśmiechy! Aś |
dnia 15.11.2007 20:55
moim zdaniem jest ok, chociaż ja bardziej lubię czytać w tonie kursywy
ten kalendarz to bym wyrugowała, sama mówisz, że stary ;)
pozdrawiam |
dnia 15.11.2007 20:57
w odniesieniu do ostatniej wersji, którą wkleiłaś w komentarzach 12.11.2007 o 23:57 (przyjmuję, że na obecną chwilę "obowiązuje"):
1. strofa:
- a po co usianą? - zostawiłbym skrywam ciemną stronę z kraterami, w jednym wersie.
- przemyslałbym szyk - może jednak myślałam wpadniesz na chwilę, również w jednym wersie?
2. strofa:
- postarzały przegaduje łuszczy się - wywaliłbym => wtedy kalendarz łuszczy się zdziwiony w jednym wersie.
- zamknięcie przegaduje szafę i klatkę - wywaliłbym, bez żalu;)
3. strofa:
- płaszcz zgrubiały od chcenia karkołomne, raczej od chęci, w każdym razie to ryzykowny rodzaj "poetyzowania". nie dałoby się tego ująć inaczej?
- wspólne kiedyś - ile razy można w ten sam sposób? zdecydowanie do wymiany.
4. strofa - w porządku, w każdym razie to takie sobie zestawienie, na pograniczu efekciarstwa (nawet jeśli wszystko pod kontrolą;)).
pozdrawiam. |
dnia 15.11.2007 21:22
Dzięki Rafale właśnie o to mi chodziło. Teraz przetrawię i potem wezmę się za czyszczenie. :-) pozdrawiam wieczornie!
Aś |
dnia 16.11.2007 12:00
jest nieźle. ale nie rzuca na kolana. kratery są intrygujące. bez nich wiersz robi się zupełnie uśredniony. poprawki ida w dobrym kierunku. przynajmniej tak mi sie wydaje. pozdrawiam serdecznie. zbigniew. |
dnia 16.11.2007 16:51
Dzięki Zam ja jeszcze nie napisałam czegoś co rzuca na kolana. :-)
Pozdrawiam cieplutko w zimny wieczór! Aś |
dnia 16.11.2007 17:00
nocny błyszczyk
skrywam ciemną stronę z kraterami
myślałam wpadniesz na chwilę
kalendarz łuszczy się zdziwony
zmiatam płaty w stronę wyjścia
pachnę szafą klatką twoich zaklęć
jak bladym sierpem rozpłatać
płaszcz zgrubiały od chęci
zdrapać tyle warstw
starannie kładzionych
na niebyłe dni
za mało
drzeć mordę
i prześcieradła
za mało |
dnia 16.11.2007 21:35
ciesze się, że mogłem się przydać.
w każdym razie niebyłe dni co najwyżej z tej samej "kategorii" co wspólne kiedyś => szukałbym dalej i na pewno nie "po omacku" (w końcu wspólne kiedyś pokrywa się znaczeniowo z niebyłe dni tylko w niewielkim stopniu).
pozdrawiam. |
dnia 16.11.2007 21:48
Rafale no właśnie z tym mam problem, pogrzebię w synonimach przyszłości, nie mam na razie nic niebanalnego. Jeszcze raz dzięki za wejrzenie i poprawki.:-)
Pozdr Aś |
dnia 19.11.2007 19:09
Wiersz w całości świetnie do mnie trafia. Już w pierwszej wersji robi mocno pozytywne wrażenie. Ciemna strona z kraterami moim zdaniem bardzo udana. A puenta doskonała. Wersja poprawiona jeszcze bardziej mi się podoba, ale wolę to z pierwszej wersji 'wspólne kiedyś' od 'niebyłych dni'.
Pozdrawiam :) |
dnia 19.11.2007 20:50
A dziękuje Nitjer! No właśnie chyba lepiej mimo, że takie banalne.
Na razie nie mam pomysłu na bardziej interesujący i oryginalny zamiennik.
Pozdrawiam serdecznie! Aś |
dnia 22.11.2007 17:11
Pieronie Pieronie ale tu sie ludzi cisnie, boroczek som Miłosz niy poradzi sie tu dostac, a mie sie jednak udało, no i pozdrowiom autorki za fajny wiersz. PS kiane moja ślubno sie pyto jako frizerka robi ci te wele? |
dnia 22.11.2007 20:38
Haniku! Jo sie ciesza żeś sie docisnoł!
A wele to mom łod moi frizerki co mie zawdy tak łokrynci, Jo nie lubia prostych kudeł bo wyglondom potym jak jaki chopek -roztropek! Tuż pozdrowiom Cie piknie!
Pyrsk!
Aś |
dnia 22.11.2007 22:12
no nareszcie, kazda z wersji sie podoba, wiersz ma wciecie i zaciecie :) baaardzo
pozdrawiam tez:) |
dnia 23.11.2007 12:21
Hewka! Jak miło widzieć!
Dziękulki za wejrzenie i dobre słowo!
I ciepło pozdr.
Aś |
dnia 25.11.2007 23:00
treść tak, jest pomysł. język jeszcze kulawy gdzieniegdzie
skrywam ciemną stronę krater
myślałam wpadniesz na chwilę
łuszczy się kalendarz (bez "zdziwiony")
pachnę szafą klatką twoich zaklęć
rozpłatać płaszcz
zgrubiały od chęci
zdrapać tyle warstw
starannie kładzionych
w niebyłe dni
za mało drzeć mordę
prześcieradła za mało
zmiatam płaty w stronę wyjścia - z tym coś trzeba zrobić, brzmi paskudnie. ogólnie to bez szaleństw, ale to pisanie chyba idzie w dobrą stronę :) pamiętam że dawalem autorce ostatnio znacznie większy opieprz :)
pozdrawiam |
dnia 25.11.2007 23:38
A dzięki Kuba! No popracuję językiem znaczy nad językiem chciałam napisać.... bo jak mówisz kuleje a w końcu ćwiczenie czyni mistrza a przynajmniej pozwala coś poprawić.
Dobrze że, a końcu pojawia się światełko w tunelu.:-)
Pozdr ciepło! Aś |
dnia 26.11.2007 23:13
Kiane - komentuję ostatnią wersję. Komenty Wierszofila i Jakuba jak najbardziej.
Polecę najpierw pokolei po wersach a potem ogólnie ok?
Ja tu widzę zbyt proste skojarzenia i bardzo często używane rekwizyty:
"skrywam ciemną stronę z kraterami" - To jest dość oczywiste - jeśli ciemna strona to "z kraterami" jest bardzo oczywiste.
"kalendarz łuszczy się zdziwony" - dlaczego zdziwony? Ten rodzaj personifikacji kalendarza znów - bardzo prosty. Bardzo też często używany.
Czy peel wie dlaczego zamiata płaty i dlaczego akurat w stronę wyjścia? Czy jest to raczej przedłużenie myśli które autorce dobrze brzmialo?
"pachnę szafą klatką twoich zaklęć" - no - to do obronienia.
dlaczego sierp jest blady? I dlaczego płaszcz grubieje od chęci?
niebyłe dni - stanowczo tak jak Rafał. Raczej nie szukaj synonimu tylko postaraj się to powiedzieć zupełnie inaczej - najlepiej przez konkret.
A końcówka zobacz jak odstaje od reszty i jest ciekawa i dobra. Jest właśnie konkretem i omówieniem - powiedzeniem tego co chcesz nie wprost.
Ogólnie raczej spróbował bym to napisać całe jeszcze raz. Staraj się nie używać ogólnikowych przenośni typu kratery, ciemna strona, grubiejące chęci. Jak też oczywistych przenośni - łuszcący się kalendarz itp.
Poszukaj skojarzeń w konkrecie. W nieoczywistości. Zajrzyj w głąb siebie nie pozwól na pierwsze skojarzenie. A z głębi wyjmij to co 1. widać (nie abstrakcje) 2. mówi o czymś innym czym jest, ma jakieś dodatkowe intrasubiektywne znaczenie. 3. Jest nieoczywiste. Dopiero pod te konrety możesz wsunąć kilka abstrakcji - najlepiej również nieoczywistych, nie pierwszych.
Zobacz jak ci idzie z takim przepisem a potem ewentualnie możesz mnie zagryźć:)
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 27.11.2007 07:24
Marti! - dzięki za szczegółowa analizę. Postaram się to przeżuć i zastosować choć będzie mi trudno bo wiecznie mi jakieś proste wyłazi i gniecie. Nie wiem czy umiem inaczej i lepiej.
I nie pogryzę! :-) O to mi właśnie chodziło.
Pozdr. Aś |
dnia 27.11.2007 07:42
Acha a jeszcze do komentarza:
Ciemna strona z kraterami bo i jedno i drugie o czymś mówi, co ważne dla peelki. Kalendarz zdziwiony, że tyle czasu minęło...
a oni jeszcze razem. Tak peelka wie dlaczego zmiata płaty w stronę wyjścia, dlatego że przeanalizowała owo złuszczenie i właśnie się ewakuuje.
Sierp blady czyli blady ze strachu przed nieuniknionym księżyc. Płaszcz grubieje od chęci- pod płaszczem-ochroną narosło tyle marzeń i tego co by się chciało wspólnie zrobić a teraz trzeba będzie to rozedrzeć, zniweczyć plany. :-(
Aś |
dnia 27.11.2007 11:56
No i dupa. Odpisałem długo i dokładnie i mi komp padł.
Napiszę więc tylko że ja to ropzumiem ale tak czy siak warto próbować w mniej oczywiswty sposób. Jednym ze sposobów pomagających w tym jest wybrać sobie losowo pięć słów z jakiejś książki, gazety czy słownika synonimów np:więzienie, naftowa, przenikanie, wisiorek, pelargonia.
To pięknie otwiera na nowe ciekawe i niebanalne skojarzenia.
Np. Zamiast łuszczącego się kalendarza można napisać o pelargonii która z niego wyrasta - już lepiej.
Warto szukać i nie pozwalać sobie na wpisywanie pierwszych a nawet drugich skojarzeń.
Heja. |
dnia 27.11.2007 22:09
No niby tak ale czy to nie powoduje potem zbyt trudnej drogi dla czytelnika, jak jest za bardzo hermetycznie to czytelnik się zgubi.
Dzięki za podpowiedzi, popracuję. Następny jednak już skrobnęła i chyba znów pierwsze skojarzenia, nie wiem czy uda mi się przerobić.
Pozdr wrockowo Aś |
dnia 29.11.2007 16:40
Ale masz powodzenie:))
Nie wiem co napisać, może faktycznie ta ostatnia wersja.
postarzały kalendarz łuszczy się - w tej drugiej wersji jakoś za bardzo zauważam "zdziwiony"
buziaki:)) |
dnia 29.11.2007 16:42
a może i bez "postarzały" ? |
dnia 30.11.2007 10:53
Bona- miło Cie widzieć :-), tak, w ostatniej wersji nie ma "postarzały" (wersja wytłuszczona w komentach)
Pozdr. Aś |
dnia 01.12.2007 17:20
Co to?....straszne
....ojoj |
dnia 02.12.2007 11:59
Gratuluję! zaszczytnego drugiego miejsca w Konkursie. Tak trzymaj. pozdrawiam:) |
dnia 02.12.2007 14:27
Jest nagroda!!! Super!!! Wszystkiego najlepszego!!!
Pozdrawiam:)))) |
dnia 03.12.2007 12:27
Dzięki Wam dziewczyny! :-)
Szkal- znaczy beznadziejny? Może jaśniej bo nie kumam.
Pozdr Aś |
dnia 03.12.2007 12:35
Acha Szakal zajarzyłam, prosty odwet za komentarz pod Twoim wierszem? To poproszę o konkretne zarzuty.
No i gratulacje jesteś pierwszym, który się odgryzł.
Pozdrawiam mimo...
Aś |