w tej ciszy
słyszalnej z pokoju
gdzie srebrny puch
spowił się ze stołem
i wyszył
historię pajęczego znoju
stoi szklanka
szklana od zawsze
od odkurzenia - umycia
prawie jak ramka
zdjęcia - jakże
szarego światłem
a ona bez rysy
bez wyrazu
powaga
żal jest tu katem
nie wystygł
wieczny
identyczny z każdą dobą
kroki bezwiedne
dym papierosa
spojrzenie
szklane uczucia
próżni uległe
rozpaczy osad
dźwięk
krew
tajemnicza
spokojna
cicha
identyczny z każdą dobą
ból
tłuczonego szkła
jedyny w swoim rodzaju
Dodane przez Midian
dnia 11.11.2007 15:34 ˇ
3 Komentarzy ·
681 Czytań ·
|