|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: W CIENIU HUŚTAWKI* |
|
|
                              (ktoś za bramą ciągnie symbole za sznurek)
                                                       Zbigniew Herbert
Kim jesteś niedoszły biskupie? Czy czcigodnym
majordomusem na wyszukanych usługach
wytwornych gości, ogrodnikiem przywiązanym
przez przypadek do czczej uciechy, przyjacielem
domu, powiernikiem uczuć? A może zwykłym,
lojalnym lokajem, dyskretnym i milczącym
jak kamienny amor, upchniętym między różem
falban a seledynem mchu, w strefie mroczniejszej
od tła, mniej znaczącej od rocaille w miękkim suples
lekko sennych putti. Wśród bitych pian zieleni,
skłębionych dymów koron, reumatoidalnych
pni, frunie pastelowa gracja gubiąc umiar.
Nie dla ciebie afektowane gesty, werniks
rumieńca i nurzanie się w gąszczu widoków.
Rozwiana suknia obnaża starannie moment:
zaraz rozłożą się riusze, napręży powróz,
huśtawka osiągnie szczyt. Pantofelek spadnie
atłasowym deszczem na perukę fircyka.
* http://teachers.sduhsd.k12.ca.us/ltrupe/ART%20History%20Web/final/chap19BaroqueRococo/Fragonard-The%20Swing.jpg
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 09.11.2007 14:34
Szkoda, że nie można obok obrazka, bo zyskuje całość.
Ale i tak fajnie. I mimo takiej "równej" formy, rokokowo, jak dla mnie. :) Może to wrażenie potęguje ten szał metafor, a w pierwszych dwu strofach - pytań. Zastanawiam się, rzecz jasna, czy nie pociąć (mea culpa), ale i w tej formie "biorę". No i - dlaczego "niedoszły biskupie"? Może moja ignorancja tu wyłazi, proszę o pomoc.
strefie mroczniejszej
od tła, mniej znaczącej od rocaille w miękkim suples
lekko sennych putti
A to sedno czaru w tym wierszu. A jak brzmi głośno czytane! :) |
dnia 09.11.2007 14:56
Rokoko jest oczywiście tutaj kluczem. Forma, unikając prostego powielania rokokowych wzorców, jest rokokowa właśnie pod względem zastosowanych środków językowych, w szczególności fonetycznych, od których wiersz tonie, jak obraz Fragonarda w puszystej zieleni. A biskup, dlatego że taki był początkowy zamysł autora, bo obraz był malowany na zamówienie kurii ;-) Z oczywistych względów to nie przeszło ;-))))) Pozdrawiam! |
dnia 09.11.2007 15:02
No mówiłam - moja ignorancja. Niezły obrazek do kurii. ;)
A jaka satysfakcja, że się przeczytało i troszku choć zamysł Autora rozgryzło. :) |
dnia 09.11.2007 15:07
Tak, ten obraz jest jeszcze bardziej niesamowity, jeśli uwzględnić jego adresatów. Fircyk widzi przecież coś, czego żaden ksiądz nie powinien ;-P Na obrazie aż roi się od fallicznych i waginalnych aluzji. Zaiste, obraz w sam raz do salonu biskupa ;-))))) |
dnia 09.11.2007 15:36
doceniam, aczkolwiek atoli wolę inne wiersze Autora;) |
dnia 09.11.2007 15:45
Dzięki Cicho! Tutaj już tylko kwestia gustu ;-) Autor ma duży rozstrzał formalny, ponieważ wciąż trwa w gorączkowych poszukiwaniach. Pozdrawiam! |
dnia 09.11.2007 15:50
wiersze pisane w stanach gorączkowych są przepyszne, pisać pisać pisać! będę miała co czytać;) |
dnia 09.11.2007 15:58
Być może, ale w moim przypadku gorączka zawsze jest bardzo mocno przetworzona przez warsztat i zracjonalizowana ;-) Więc nie wiem czy to dokładnie to, o co (Ci cho)dzi. |
dnia 09.11.2007 20:34
stawiano tu kiedyś niektórym zarzuty, że pomylona epoka itp. Nie dotyczy to wszystkich? |
dnia 09.11.2007 20:44
w miękkim suples
lekko sennych putti ;)
coś 'innego'
też można przeczytać
pozdrawiam |
dnia 09.11.2007 21:06
Przeczytałem i siedzi w głowie. Mam pewne wątpliwości - ale jeszcze przemyślę, jak coś wymyślę - napiszę. |
dnia 09.11.2007 21:33
Master - Nie dotyczy, jeśli to nie jest nieświadome epigoństwo, tylko świadoma gra z konwencją.
Otulona - Inne odbieram jako komplement ;-)
Krzysztof - czekam z niecierpliwością. |
dnia 09.11.2007 21:42
Nieco groteskowo go widzę, ale żebym ja większość takich wierszy tutaj na codzień widział - dajbóg! Mekka by była.
Chwacko p. Grzechu!
Pozdrawiam |
dnia 09.11.2007 21:52
Tutaj warstwa brzmieniowa jest najważniejsza. Natomiast pieprzny żart (na grotesce w pewnej mierze faktycznie oparty) w postaci "analizy" obrazu jest uzupełnieniem zabawy i kompozycyjnym szkieletem. Pozdrawiam! |
dnia 09.11.2007 22:28
bardzo, bardzo... jest co czytac, to jest poezja, to jest wiersz... ech, naciumkalam Ci :) pozdrowic Cie pozostalo mi tylko :) |
dnia 09.11.2007 22:41
Grzesiu, mam problem z tym tekstem, bo oczywiście znać warsztat, ale zupełnie do mnie nie trafia taka poetyka :)
pozdr. |
dnia 09.11.2007 22:53
jakoś nie tym razem |
dnia 09.11.2007 23:12
Skupiacie się za bardzo na tematyce podejrzewam, a tutaj ważniejsze to, co w języku, jak to mówi Kuśmirek ;-) No i mam nadzieję, że nie czytacie go bez obrazu, bo to nie ma najmniejszego sensu. Pozdrawiam wszystkich! |
dnia 10.11.2007 10:54
No więc po wczytaniu się XXX (hehe) razy w wiersz stwierdzam, że nawet nadmiar francuszczyzny, atłasowy deszcz komponują się pięknie wobec absolutnie frywolnej barokowej tematyki. Podoba mi się koncept wiersza, oby więcej takich... W tym rokoko jest metoda. Podoba mi się ten pantofelek i naprężanie powrozu - jest bjuti... |
dnia 10.11.2007 10:54
Na początku myślałam, że to Tycjan, później dopiero się połapałam hi hi.
"Kim jesteś niedoszły biskupie? Czy czcigodnym
majordomusem na wyszukanych usługach" - takim patosem mi tu zalatuje, no i ta melodia. Gdyby to było kursywą/inny głos ktoś miał - to może...
Końcówka: "atłasowym deszczem na perukę fircyka" - pomysł oki, ale wykonanie, hm... - tego tylko się czepnę.
Bo reszta tj. w środku się podoba.
Pozdr.
Ps. Jak dobrze pamiętam, ktoś kiedyś w komentarzach zamieścił zdjęcie. |
dnia 10.11.2007 12:33
Krzysztof - Dziękuję, że to wychwyciłeś;-) a co z riuszami i 5xr (+2xr w poincie) oraz 7xz/sz/ż (że nie wspomnę o rokokowym bogactwie podobnych zabiegów w reszcie utworu)? ;-p Pozdrawiam!
Promyczek - Ten patos w zestawieniu z opisywaną sceną jest źródłem kategorii estetycznej zwanej ironią ;-) Atłasowy deszcz natomiast jest bardzo frywolną grą z pewnym związkiem frazeologicznym, ale chyba jesteś za skromną dziewczyną żeby takie świństwa wychwycić ;-P (oczywiście mówię to z życzliwym uśmiechem, w nadziei, że nie zostanę oskarżony o złośliwość) Pozdrowienia!
PS. Ale trzeba to obrobić do odpowiedniego formatu i rozdzielczość na tym straci, a to w przypadku takiego obrazu jest niewybaczalne. |
dnia 10.11.2007 16:23
taka ilość rrrrr pyszna :P faktycznie, szszszsz też lubię. |
dnia 10.11.2007 22:03
No, teraz mi głupio.
Nie zawsze umiem wszystko wychwycić;-( |
dnia 11.11.2007 08:48
Cicho - Jeśli lubisz to mam nadzieję, że "Czy czcigodnym"+"przez przypadek przyjacielem"+"czczej uciechy uczuć"+"nurzanie się w gąszczu"+"szczyt deszczem" wystarczy ;-)
Promyczek - Luzik. "m" i "n" też jeszcze nikt nie wychwycił, a jest przecież fonetycznym tłem całości, jak leci od początku do końca.
Pozdrawiam! |
dnia 11.11.2007 14:07
no, ryzykownie, jeśli chodzi o formę, ale to ryzyko wkalkulowane w pisanie podobnych tekstów i odpuszczanie średniówki;) ku chwale Barańczaka;)
w każdym razie praktycznie wszystko na swoim miejscu, widać pracę, jaką włożyłeś w tekst, żeby brzmiał, znaczył i płynął (chyba w takiej kolejności, biorąc pod uwagę liczbę ozdobników; ale rozumiem, że "w konwencji", a także nie czuję nadmiaru w tej materii, więc się nie czepiam;))
+ ładne metafory dopełniaczowe.
wątpliowści? tylko drobiazgi:
- przecinek przed niedoszły biskupie?
- Pantofelek spadnie / atłasowym deszczem - tu, jak dla mnie, jedyny moment, w którym przesadziłeś, "przerysowałeś", i to uwzględniając fakt, że tekst pisałeś w konwencji rokokowej.
pozdrawiam. |
dnia 11.11.2007 16:15
Ten atłasowy deszcz to świński kawał na koniec ;-P Dzięki za koment. Pozdrawiam serdecznie! |
dnia 13.11.2007 06:23
Witaj Grzesiu,
nareszcie jesteś- I to jak - z iście królewskim wejściem. Pamiętasz ten film, miał chyba tytuł Pamiętnik rysownika, albo coś podobnego, nie pamietam, skleroza. Twój wiersz jest w podobnym klimacie, ale tylko klimacie. Jest super, super, super. Rokokowy i rozwiązły, delikatny i zysłowy, głęboko erotyczny, sensualizm ocierający się o pustkę egzystencjonalną, tak to naukowo można by było nazwać. Wirtuozeria słowa, bogactwo obrazu, dbałość o szczegół, ekspresja, i to pytanie /kim jesteś przypadkowy tu człowiecze ? Już Ci pisałem, że bardzo lubie twoje wiersze ? Niezmienie to powtarzam. Pozdrawiam bardzo serdecznie. I nie patrz za okno, lepiej zerknij w siebie. Pa. R. |
dnia 13.11.2007 10:52
Dzięki serdeczne za ciepłe słowa. Długo siedziałem nad tym tekstem, ale widzę, że warto było. To ogromna satysfakcja usłyszeć, że osiągnęło się zamierzony cel. Pozdrawiam!
P.S. Zerkam, zerkam. Inaczej trudno byłoby pisać. |
dnia 13.11.2007 11:34
tyle tu juz wypisano komentarzy , ze ja trylko powiem krótko - PODOBA SIE!
pozdrawiam |
dnia 13.11.2007 11:51
Dzięki. Pozdrawiam wzajemnie. |
dnia 13.11.2007 18:36
Trochę mnie nie było i już zrobili z ciebie klasyka? Warsztatowo sprawny tekst, ale to nie jest wiersz, to wprawka, ćwiczenie et.
Do poezji z tego miejsca tak samo daleko jak z wiersza najgorszego grafomana. Warsztat to nie wszystko.
Przykro mi, ale wiedzieć - wiem , wiesz- to za mało. |
dnia 13.11.2007 19:21
Poczekamy, zobaczymy kto miał rację. |
dnia 14.11.2007 08:40
świetne. w ramamch autoterapii.pracuj grzesiu.pracuj.jest nieźle.coraz lepiej |
dnia 14.11.2007 08:46
badzo ładnie.skąd wziąłeś tyle obcych,trudnych słów?może jest ich za dużo.mysl i pracuj.arek |
dnia 14.11.2007 08:47
Wśród bitych pian zieleni,
skłębionych dymów koron, reumatoidalnych
pni, frunie pastelowa gracja gubiąc umiar.
zaraz rozłożą się riusze, napręży powróz,
huśtawka osiągnie szczyt. Pantofelek spadnie
atłasowym deszczem na perukę fircyka. i to wszystko pod reumatoidalnymi pniami - hahah ,
nono: rokokoko - że tak zacytuję jednego pana ;P
bawisz się pisaniem bo pozwala Ci na to warsztat - tu temat potraktowany na wesoło ale nie fircykowato i chwała za to
bo za pierwszym czytaniem to niezabardzo mi się to widziało
pozdrawiam :) |
dnia 14.11.2007 09:30
końcówka jest ładna bo prosta.większość tekstu zawiła nieporadn aciężka.zlekcewazony czytelnik i talent autora. pozdrawaim |
dnia 14.11.2007 13:57
Arku - Czy Ty masz jakiś problem?
Nieza - Tutaj trzeba się wgryźć. Założenie było takie: napisać pozornie lekki tekścik, który czytany dosłownie będzie robił wrażenie ot, bibelociku (jak to określił Arek). Ale wystarczy nie być głuchym jak pień, by spojrzeć na tekst inaczej oraz czytać go z obrazem, żeby wychwycić wszystkie aluzje i ukryte smaczki. Ponadto "reumatoidalne" z przerzutnią na "pni" daje efekt rozbujanej huśtawki: szybko pod górę (wielosylabowy wyraz), przystanek (przerzutnia, wyraz jednosylabowy) i fruuuu w dół (frunie pastelowa gracja gubiąc umiar).
Pozdrawiam! |
dnia 14.11.2007 21:14
no i... |
dnia 14.11.2007 23:52
Myślisz, że tutaj coś zdymisz? "Wyprostujesz" towarzystwo? Przekonasz kogoś do swojej grafomańskiej opcji? Było na tym portalu takich już na pęczki. Jeśli za Twoją butą nie idą w parze dobre teksty, możesz sobie odpuścić i nie robić z siebie błazna, komentując pozytywnie tragiczne teksty (a portal aż roi się w tej chwili od Twoich komentarzy tego typu). Pozdrawiam. |
dnia 17.11.2007 19:32
jedno - co ma Herbert do tego obrazu?
toż to zupełnie inne wieki
choć wiersz ładnie przybrany
MN |
dnia 18.11.2007 17:41
moge robić co chę.wole budować niz burzyć.nie znasz mnie.ani moich tekstów.więcej pokory.i wyrozumiałości dlaPASJI innych.podrawiam.i życze optymizmu |
dnia 18.11.2007 22:48
Messalin - Przeczytaj "Sztukatorów" to będziesz wiedział ;-)
Arekogarek - Optymizmu mi nie brakuje, a jeśli reszta Twoich tekstów jest takich jak ten pierwszy, to nie pali mi się do ich poznania.
Pozdrawiam. |
dnia 26.11.2007 07:42
No, jesteśmy przedstawicielami zupełnie odmiennych kategorii wierszy :))) Dlatego pewnie się nie dogadamy, co do wzajemnej twórczości :P Jednakowoż powiem Ci, że bardzo mi się podoba Twój podział na wersy, a zwłaszcza na strofy :D Coś w tym jest i to "coś" daje do myślenia. Pewnie nie spodoba Ci się to, że zwracam uwagę na układ tekstu, a nie słowa, ale szczerze powiedziawszy nigdy nie pociągał mnie taki rodzaj podchodzenia do tworzenia słowa. To wyszukanie (np. "czcigodny majordomus"), dokładanie do niemal każdego rzeczownika przynajmniej jednego przymiotnika lub kolejnego opisującego go rzeczownika ("wyszukane usługi wytwornych gości"; "zwykły, lojalny lokaj, dyskretny i milczący" - co brzmieniowo jest trochę przesadzone, a przede wszystkim zbyt częste używanie słów pochodzenia obcego ("dyskretny", "reumatoidalny"). Wolę prostotę słowa, chociaż w Pasji nie jest to takie widoczne. Ty natomiast gorączkowo starasz się w żadnym wypadku nie użyć słowa, które jest ostatnio za często używane. Najpiękniejsze w poezji jest to, że można pisać o wszystkim, bo każdy poeta ma na dany temat co innego do powiedzenia... Pozdrowienia! :) |
dnia 26.11.2007 14:34
Przesadzone, jak przesadzone jest rokoko. Czytaj między wersami, nie tylko w wersach. Poetyka wiersza jest związana z jego tematyką. Przynajmniej staram się, żeby u mnie tak było. Pozdrawiam i dzięki za wizytę! |
dnia 26.11.2007 15:18
nie czytalam komentarzy powyzej, wiec jestem nie w temacie - ale nie chce mi sie. powiem tylko, ze calosc niezbyt mi sie podoba, choc wiadomo, wiadomo - profesjonajne.
ale to
Rozwiana suknia obnaża starannie moment:
zaraz rozłożą się riusze, napręży powróz,
huśtawka osiągnie szczyt. Pantofelek spadnie
atłasowym deszczem na perukę fircyka.
jest cudne, z jednej strony wielka kremowa badz bordowa suknia z drugiej strony balerina w pointach.
no i facet w siwej peruce, a jednoczesnie pantofelek z typowym pierwotniakiem.
slowem, wywoluje milion skojarzen, plastycznie opisuje i zakrawa o moje upodobania - hustawki i sukienki:) czyli tak jak lubie. |
dnia 27.11.2007 23:24
Pozdrowienia Madziu! Ma wywoływać głównie nieprzystojne skojarzenia ;-) |
dnia 28.11.2007 07:38
Ciemność widzę, ciemność i późne rokokoko a kiedyż ja wreszcie ten spot ociekający zobaczę ? ;)
Pan to w ogóle żyje jeszcze? :) |
dnia 28.11.2007 08:11
No żyję, ale ostatnio zdecydowanie za szybko. Największą moją bolączką od kilku miesięcy jest chroniczny brak czasu. Pozdrawiam serdecznie! |
dnia 29.11.2007 15:32
To że nie przepadam za wszystkim, co związane jest z barokiem nie oznacza jeszcze, że nie umiem czytać między wersami. Tylko czasem przepych wersu do tego nie zachęca. A ja po prostu nie lubie takiej poetyki, ale to nie oznacza, że jest zła :) Pozdrawiam i zapraszam zobaczyć mój nowy wiersz :P |
dnia 30.11.2007 12:40
Oczywiście, to zrozumiałe. De gustibus non est disputandum. Pozdrawiam i dziękuję za zaproszenie! |
dnia 08.01.2008 10:49
a kolejny wiersz to gdzie? :) |
dnia 08.01.2008 14:24
W lesie na razie ;-) Ale kto wie, może zła passa się niedługo odwróci. Pozdrawiam! |
dnia 11.03.2008 12:15
Hm...nie wierzę, że nic nie masz do wklejenia.
Czeka się. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 32
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|