|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: pestka |
|
|
Z tą łatą mrozu na szybie -
Tak się nie starzeć, nie czekać.
Nie mieć gdzie pójść, bo śnieg po pas
W zimie, w lecie w pas nieskoszone trawy.
Dziki bez i leszczyna wchodzą mi w okna,
Podnoszą kamienie na progu.
Z tym zdjęciem przy lampce i starym
Radiem - tak się starzeję.
Chcesz śliwek, Robert? On lubił
Śliwowicę, mówił, że po niej chodzi
Pewniej. Kulał, pamiętasz? Pamiętam,
Nigdy nie kulał pewnie, przerzucał ciało
Z jednej rany na drugą, próbując biec,
Gdy wołaliśmy: kulawy, kulawiec,
Pijany kuternoga.
I niedowładna lewa dłoń. Skręcałem
Mu papierosy (najgorszy tytoń),
Pijąc wino na łące, nad wyschniętym stawem.
Patrzył przed siebie przez sinoniebieski
Dym, rechocząc ze strachu przed tym,
Co przyszło kilka lat później.
Starzeję się, Robert, on się zestarzał,
Teraz go nie ma. Mam zdjęcie, lampkę
I stare radio. Idziesz? Weź śliwki.
Węgierki, pomarszczone i wysuszone
Jak dłonie przy jej starych policzkach.
Codziennie zjadałem jedną, język
Próbował wygładzić chropowatość pestki -
Gdy rzucałem ją za siebie, robiło się chłodniej,
Cień stawał się dłuższy.
Dodane przez Robert Shap
dnia 05.11.2007 22:15 ˇ
41 Komentarzy ·
2156 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 05.11.2007 22:28
wers trzeci od końca żywcem prawie zerżnięty
z wiersza J. Szubera Pianie kogutów.
gdyby ktoś był ciekaw wierszyka, tam odsyłam:
http://www.zwoje-scrolls.com/zwoje19/text08p.htm
jest gdzieś tak pod koniec strony.
nocki dobrej potencjalnym czytelnickom życzę.
shap |
dnia 05.11.2007 23:23
gniot. |
dnia 05.11.2007 23:25
oj, a to zdaje się jest moje...:/.
no cóż, skoro postanowiłem sprawdzać autora po wklejeniu komentarza...
siostro, lecytynki buteleczkę poprosze. |
dnia 06.11.2007 05:56
no, dobry kawałek... dobry. Pozdro. |
dnia 06.11.2007 07:48
hihi Robercie boska autoironia:-) (komentarze)
Interesujący obrazek sprawnie pociagnięty, nic nie gniecie.
Biorę całość a szczególnie ostatnią.
Ładnie zagrałeś aliteracją w czwartym wersie pierwszej zwrotki.
Tylko dlaczego wersy z dużych liter, żle mi się tak czyta szczególnie przy przerzutniach.
Pozdr serdecznie!
Aś |
dnia 06.11.2007 09:30
Dobry tekst, czytam z zainteresowaniem do ostatniego wersu.Przeszkadzają duże litery na początku, no i kursywy tak dużo, ze nie wyłapuję dlaczego.Ale treść jest bardzo :)) |
dnia 06.11.2007 10:33
i mi też sie podoba, prócz kursywy, która nieco utrudnia.
pozdrawiam |
dnia 06.11.2007 12:50
Taki autoironiczny wiersz. Faktycznie nad kursywą można jeszcze popracować.
Szczególnie podoba mi się "pestka" i "Cień stawał się dłuższy".
:-) |
dnia 06.11.2007 13:04
Lubię taką poezję. Dobrze zobrazowana.Wciąga od początku do ostatniego zdania. Brawo! Pozdrawiam serdecznie Autora. |
dnia 06.11.2007 14:36
te wielkie litery na początku każdego wersu - to tak miało być Panie S???
reszta później:) |
dnia 06.11.2007 17:09
Tekst zdialogowany. Racje "normalu" i "kursywy" przecież dość wyraźne. Nie sprawdzałem, czy jest coś z J. Szubera. Jeśli tak, to zapewne świadomie wplecione w ten dialog stylów, racji i czasów. Pozdrawiam. Henryk |
dnia 06.11.2007 17:28
teraz na szybko tak odpowiem, może więcej późnym wieczorem.
co do kursywy i niekursywy - wyczerpującego, mysle, wyjaśnienia udzielił henpust.
rena - tak, tak miało być. takie pisanie też jest przyjęte, choć obecnie niezbyt często używane. aż tak przeszkadza? interpunkcję też usunąć? ;)
czekam na dłuższy komentarz...;)
dzięki wsiem
shap |
dnia 07.11.2007 00:00
Dla mnie świetny! I już. Pozdrawiam. |
dnia 10.11.2007 19:22
mi tu nie pyskuj:P
że ja bez interpunkcji to nie znaczy, że mam ałakę.
jestem w stanie przyjąć duże litery gdy interpunkcja widnieje...ale jak przecinek to po nim z małej. no nie przekonasz...
się obraziłam i miałam nie pisać...ale mi przeszło ( pewnie dlatego, że mam świadomość iż niedługo będę mogła Cię zabić:))) )
aczkolwiek rozpisywać się nie będę ( aż tak mi nie przeszło:))
bardzo ten tekst. jesteś w nim i dowalasz puentą ( Twoja domena)
i nie jakieś tam pierdulanse jak w poprzednim...a temat, który wciąga, który rysuje drogę interpretacji jak linie papilarne.
co widzę?
tęsknotę, samotność, krzyk ( stłumiony)
umiejętność zmącenia tematu głównego.
numer ze śliwką jest świetny i na cztery świata strony...jako soczystość owocu ( czytaj osoby)
jako sezonu na (....milczenie ...)
jako przemijania, zmarszczek, dni które są historią, jutra co dniem dzisiejszym wczorajszym - pamiętam, choć nie chcę...bo po co...
aż w końcu przemijanie bez zerwania na czas....
to wszystko wtrącasz w procenty, które nadają mocniejszego smaku, dłuższego terminu....ale nigdy nie będą zamiast.
&
numer typu - chcesz śliwek Robert - już u Ciebie był. aczkolwiek w innym znaczeniu, rozpisce....
czekam na wiersz, w którym Robert na pytanie chcesz? odpowie - nie powiem:)
bawienie się kursywą nadaje klimatu...jakby w pokoju, na peronie...gdziekolwiek...byle życie peela.
no.
se powiedziałam:)
buźka. |
dnia 12.11.2007 21:55
Ja chętnie bym przeczytała bez poenterowania, jako po prostu prozę poetycką. Chyba aż się prosi, ten styl wspomnieniowy, dialogi. Niech Autor wybaczy, że sobie tu pozwolę, coby obaczyć, jak by wyglądało. :)
Z tą łatą mrozu na szybie - tak się nie starzeć, nie czekać. Nie mieć gdzie pójść, bo śnieg po pas w zimie, w lecie w pas nieskoszone trawy. Dziki bez i leszczyna wchodzą mi w okna, podnoszą kamienie na progu. Z tym zdjęciem przy lampce i starym radiem - tak się starzeję.
-Chcesz śliwek, Robert? On lubił śliwowicę, mówił, że po niej chodzi pewniej. Kulał, pamiętasz?
Pamiętam, nigdy nie kulał pewnie, przerzucał ciało z jednej rany na drugą próbując biec, gdy wołaliśmy: kulawy, kulawiec, pijany kuternoga. I niedowładna lewa dłoń. Skręcałem mu papierosy (najgorszy tytoń) pijąc wino na łące, nad wyschniętym stawem. Patrzył przed siebie przez sinoniebieski dym, rechocząc ze strachu przed tym, co przyszło kilka lat później.
-Starzeję się, Robert, on się zestarzał, teraz go nie ma. Mam zdjęcie, lampkę i stare radio. Idziesz? Weź śliwki.
Węgierki, pomarszczone i wysuszone jak dłonie przy jej starych policzkach. Codziennie zjadałem jedną, język próbował wygładzić chropowatość pestki - gdy rzucałem ją za siebie, robiło się chłodniej, cień stawał się dłuższy. |
dnia 12.11.2007 21:56
Gdyby tak jakąś dłuższą całość, to ja bym chętnie, owszem. :) |
dnia 12.11.2007 22:12
Robercie.
czytałam aż mi się uszy trzęsły.
dzieki za ten text.
pozdr |
dnia 12.11.2007 23:42
sorki rena, tobie na mobajla...;)
reteska - podtrzymujesz to co napisałaś?
napewno? bezydurka, moja droga ;)
achillea- thx. |
dnia 13.11.2007 06:40
Podtrzymuję, podtrzymuję. To niekiepski kawałeczek prozy i ja bym chętnie poczytała więcej. I już. :) |
dnia 13.11.2007 11:21
Dobry tekst. Dialogizacja całkiem udana i jak najbardziej na miejscu w tym przypadku. Końcówka świetna. Pozdrawiam serdecznie! |
dnia 14.11.2007 08:14
Mnie się, shapie, Twoja pestka całkiem podoba. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 14.11.2007 21:35
reteska - no może sie trochę za bardzo zjeżyłem na twój komentarz, tyle tu było jazd związanych z prozą w poezji...;)
podtrzymuj, podtrzymuj, twoje prawo, ja podtrzymuję że można zakwalifikować moje pisanie jako wierszydło.
a sam już zresztą nie wiem...:P. dłuższy kawałek? może spróbuję, jeśli pozwolą tutaj wkleić.
Gregory - thx, czyli nie jest źle...
doktorowa - nigdy nie wątpiłem, że wiesz co piszesz...;)
liczę na spotkanko w okolicach grudnia, pa.
fenrir - również dzięki za komentarz, wcześniej przegapiłem, sorki. |
dnia 16.11.2007 07:35
Wiesz, że akurat te jady związane z prozą w poezji to nie ja, sama takie zarzuty otrzymywałam. Ale tu to nie był zarzut - raczej propozycja. Jest w twoim tekście historia, którą warto rozwinąć. Jest typ (jak dla mnie) prozy, która wykorzystuje środki poetyckie. I ma do tego prawo. Oczywiście, można zostać przy takiej formie - wersy i zamknąć tekst jako całość. Ale ja uparcie będę twierdzić, że zyskuje w tej mojej wersji i aż się prosi, żeby tę historię opowiedzieć. Znaczy ze musisz ją napisać. :) |
dnia 22.11.2007 07:04
urodzinowo Panie S :) |
dnia 29.11.2007 19:50
reteska - przepraszam, prawie dwa tygodnie nie mogłem się zalogować na pp, więc dopiero teraz odpowiadam. skoro muszę, to muszę...;) może się zmuszę w święta, będę miał dwa tygodnie wolnego czasu.
rena - dzięki (jak zwykle ja, punktualny z podziękowaniem jak nikt...:P)
pa |
dnia 21.12.2007 19:34
punktualny...wiersz wklej! natentychmiast:))) |
dnia 26.12.2007 21:44
ależ proszę Cię bardzo, moja droga:
poeta S.
poeta S. z upodobaniem
śpiewa na powietrzu wolnym
wierszem w marszu
z przyczny następstwa
pary stóp sylabicznym
tam gdzie pieśni płynność
zmąca chodnikowej płytki
dysonans wystający
tym lubi dodać S.
rym dosadni jest zawsze męski
:)
To wiersz Anny Mari Goławskiej z jęj książeczki dołączonej do 3 numeru Akcentu.
Znajdź, kup, zakochaj się w jej wierszykach bo warto.
pa |
dnia 26.12.2007 21:46
och baga, w przedostatnim wersie nie tym a rym. |
dnia 28.01.2008 18:51
nie ściemniaj mi tu. sam napisaj:P |
dnia 03.02.2008 19:48
ehehe shap...aleś dał czadu :-))) |
dnia 03.02.2008 21:50
co czadu?! gdzie czadu?!
Booosze, znów coś pewnie pod wpływem coś tam
gdzieś wkliknąłem!
lecę posprawdzać...
;) |
dnia 06.02.2008 01:37
och, kenzo, 666 wczytań.
tak tylko podpierdalasz, czy masz coś na względzie?
:) |
dnia 06.02.2008 01:41
idę się wysikać, przepraszam, nieszufladęł czytałem.
:) |
dnia 06.02.2008 06:15
jak nieszufladęł to się wysikaj, tak, tak:-))) |
dnia 07.02.2008 23:02
wysikałem siech.
no parę wątków jest przekomicznych na tejże.
niemniej wolę tam na forum, niż tutaj szczeniackie zaczepki paru rozochoconych...;) |
dnia 25.02.2008 12:18
przekładam się z jednej rany na drugą ;)
chciałam splunąć pestką, a ona w gardle jak ość
- ładnie Panie Shap, ładnie! :)
pozdrowię |
dnia 25.02.2008 21:56
ładnie?
jasne, że ładnie, tego jestem pewien...;)
dzięki, że wpadłaś.
również pozdrowię, a i emotikona na koniec szczelę:
:) |
dnia 07.06.2008 19:04
zastanawiam się jaki jest sens tego wiersza |
dnia 05.07.2008 10:18
aż się zalogowałam. coś jest w reteskowej propozycji do momentu, kiedy się nie pomyśli o niewątpliwej melodyjności tego tekstu, wtedy się woli w słupku. fajnie tak czasem poczytać. |
dnia 07.07.2008 22:12
i co, Sebastian, wymyśliłeś? ;) przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam, ale nie często tutaj zaglądam i coraz niechętniej się loguję.
agata - propozycja reteski od początku była dla mnie nie do przyjęcia, tekst ten powstał jako słupek, i jestem pewien że nie wybrzmiał by tak jak chciałem w zapisie proponowanym przez reteskę. dzięki za odwiedziny.
shap |
dnia 13.07.2008 16:58
Pochwalę, jest co:))
Pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 27
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|