|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Artefakty / zatruci |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 04.11.2007 23:30
Niełatwy dla mnie ten wiersz. Ogólnie jestem mu na tak, ale co nieco bym zmodyfikował tu i ówdzie tekst skracając. Zgrzyta mi trzeci wers w kolorze białym. Usunąłbym go oraz literkę i z wersu czwartego. Nie trawię dobrze czwartego i piątego wersu w cząstce ciężar. Nie przekonuje mnie myśl, że dźwięki mogą gromem wymierzać karę w postaci mandatu za rytm Mendelejewa. To dla mnie zbyt przekombinowane, karkołomne niemal. Cząstki "kolor biały" i "ciężar" zmieniłbym w podany poniżej sposób, a pozostałe utrzymałbym bez zmian. Czy przypadkiem zamiast "rozczepionego pryzmatem światła" nie powinno być "rozszczepionego"?
Artefakty / zatruci
kolor biały
rodził się w drewnianych kościołkach z kalejdoskopem promyków
między ikonami migały do muzyki piszczałkowych organków
wszechogarniające macierzyństwo radosne kwietne łaskawe
zaklęte zostało w baśni w witrażowych okładkach
przed trzepakiem i za strupkiem mały brewiarzyk
czasami na nim usiadła boża krówka
ciężar
przywieszonego na szyi dzwoneczka rozrastał się wraz z twarzą
dźwięki nieudanych eksperymentów powtarzanych jak mantra obcierały stopy
stadnie pasione suną w niesprecyzowanych obłoczkach
z azymutem na rzeź bez rozszczepionego pryzmatem światła
Pozdrawiam. |
dnia 04.11.2007 23:41
dziękuję nitjer
zanim odpowiem prośba do moderatora :
o poprawkę z rozczepionego na rozszczepionego |
dnia 05.11.2007 00:10
artefakt koloru białego miał zabrzmieć do bólu infantylnie, stąd pozbycie się aniołków przyjdzie mi z trudem, peel najbardziej je zapamiętał z dzieciństwa
Mendelejew został użyty jako symbol nauki
pozbawiłeś artefakt ciężaru najczęściej używanych aksjomatów/jabłko, syn, przeznaczenie/- i z tym się nie zgodzę jako autor
nie mniej bardzo dziękuję za uwagi, wykorzystam
pozdrawiam |
dnia 05.11.2007 09:38
trudny wiersz/ co nie znaczy że zły/ - moze to z e względu na nadmierna rozbudowę?...podobają mi się słowa. wersy ...jednak bałbym się go przedstawić na estradzie??? sam nie wiem- a moze byłby to wspaniały kawałek dla "recytatora"!
Po powtórnym czytaniu jestem mocno na TAK.
pozdrawiam |
dnia 05.11.2007 10:16
Tak. Zdecydowanie mi się podoba. Może skondensowałabym trochę wybiórcze zdania. ale dobry wiersz. i trudny. to prawda. Pozdrawiam. :) |
dnia 05.11.2007 11:08
o, bardzo do czytania i gęsto;
mój sprzeciw ;) budzi jedynie nagromadzenie zdrobnień gdy mowa o pierwszym artefakcie; szczególnie mi się to nie sprzęga, bo w sumie perspektywa w wierszu jest "dorosła" więc to zdrabnianie to chyba nadmierne wyrywanie kontekstu, trochę tę infantylność na skróty bierzesz
i jeszcze nie do końca kupuję to:
dotykalny jak postać wydobyta z płaskości światło cieniem
zaganiany w narożnik
no, ale wiersz i tak bardzo mi się podoba. |
dnia 05.11.2007 11:16
oj, zapomniałam - ten ukośnik w tytule jest bardzo drażniący |
dnia 05.11.2007 11:36
Bardzo mi się podobają obrazy do pax tibi , w tym miejscu tak jakby się wtrącił inny wiersz, w innym klimacie, trudno mi włączyć go czytając, potem tylko ostatnie dwa wersy, ale to twój wiersz i nie łatwo w pełni odczytać intencje:)Pozdrawiam
Ps.Ta biel jest bardzo piękna, a pax tibi, odczytuję jako artefakt. |
dnia 05.11.2007 12:56
dziękuję wszystkim za podzielenie się odbiorem
Limak-trudny bo temat również dla mnie trudny, tak naprawdę bez kropki, wciąż otwarty
Ewo- dzięki
hiroaki- perspektywa dorosła, co nie zmienia w peelu zapamiętanego obrazka właśnie w takich cieplych barwach i słowach; tak jak dorosły Jaś nie mówi nagle do babci babko
ukośnik miał na zadanie podzielenie wiersza, zasygnalizowanie, że oprócz podmiotu A będzie jeszcze o skutkach, jakie za sobą pociągnęły, pociągają
el-roso - znak pokoju jest dla mnie najtrudniejszym A
intencje były proste- podzielenie się i sprawdzenie, czy inni odczuwają podobnie
serdecznie |
dnia 05.11.2007 16:11
No tak...co tu dużo-przecież zakręcił w oczach, w głowie i trzyma..piękny tekst-a "zapach skończonych kalendarzy"brzmi, i ma dla mnie wszystko co być powinno-zbieram kalendarze, tylko te nasze,domowe-najstarszy jest z 1958r.-pachnie sobą, a ten zapach jest czasem przyczyną poszukiwań tego co dawne, czego nikt już nie pamięta np.:fryzur, ceny za filiżankę kawy, oferty warsztatu samochodowego...itd w tych moich kalendarzach na marginesie są zapiski numerów telefonów-tak krótkie, że trudno w to uwierzyć-:) Pozdrawiam serdecznie :))) |
dnia 05.11.2007 21:11
ciekawie i dużo :)
pozdrawiam |
dnia 06.11.2007 19:02
Zastanawia. Interesujące. Pozdrawiam. Henryk |
dnia 16.11.2007 12:27
migały jakoś bardziej rzeczownikowo mi sie interpretują. rozumiem żal po ewentualnej utracie aniołków. zdrobnienia w takim nagromadzeniu w pierwszym rzutuja na całość w stronę niezbyt powaznego traktowania. fajny. pozdrawiam serdecznie. zbigniew. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 34
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|