Marcin Świetlik miał szkolonego koczkodana
Karmił go papierem od wieczora do rana
Mówił mu koczkodanie ja cię kocham niesłychanie
I czuł, że to było coś
Marcin Świetlik Marcin Świetlik
Refren
Refren
Po ciężkim dniu spędzonym na kolaboracji
Marcin Świetlik wieczorem wstawał od kolacji
I mówił koczkodanie ty moje kochanie
napisz mi wiersz
Marcin Świetlik Marcin Świetlik
Refren
Refren
Pewnego dnia Liga Obrony Praw Koczkodanów
upomniała się o prawa zwierzaka
Marcin Świetlik siedział sam po dniu kolaboracji
i czuł, że to było nic
Marcin Świetlik Marcin Świetlik
Refren
Refren
Marcin Świetlik za butelkę wina
załatwił sobie cesarskiego pingwina
I rzekł mu czy chcesz, czy nie mój kochany pingwinie
napisz mi wiersz
Marcin Świetlik Marcin Świetlik
Refren
Refren
Pingwin odrzekł w te słowa doceniam twój monolog
Niestety, potwierdzi każdy ornitolog
Mój wielebny Marcinie, że, czy tego chcesz, czy nie
Tutaj się zgina dziób pingwina
czyli mój.
Marcin Świetlik Marcin Świetlik
Refren
Refren
A jak nie posłuchasz obiecuję ci święcie
Wrzucę cię do sagana i będę śpiewał zaklęcie
Gotuj się kuro gotuj
Gotuj się kuro gotuj
Więc już lepiej pisz wiersz
Marcin Świetlik Marcin Świetlik
Refren
Refren
Wówczas pingwin tak powiedział do Marcina
Uczył Marcin pingwina a sam mądry jak słonina
Jak w lecie ozimina na biegunkę aspiryna
po czym dziabnął go w dziób
po czym dziabnął go w dziób
po czym dziabnął go w dziób
Dodane przez admin
dnia 01.01.1970 00:00 ˇ
1752 Czytań ·
|